Józef Ignacy Kraszewski postanowił opowiedzieć o czasach saskich, czasach, które zapoczątkowały upadek Rzeczpospolitej i czasach króla znienawidzonego przez historię. Trzeba przyznać, że pomysł na fabułę miał całkiem nowoczesny, bo główną bohaterką uczynił kobietę charakterną, charakterystyczną, przeciwieństwo wszystkich wad Augusta II Mocnego, a nawet miejscem akcji uczynił nie Polskę, ale Drezno i Saksonię. Jedyne co może się w powieści wydawać staroświeckie, to sposób wysławiania się w narracji, ale i to w pewnej chwili przestaje być zauważalne. Kraszewski zamieścił wszystko to, co niezbędne jest do napisania wciągającej powieści, a więc wątek miłosny, kontrowersyjna postać, ciekawość o losy bohaterów...
Hrabina Cosel nie wzbudziła mojej sympatii, bo i sam autor nie ugładzał jej, ale pokazał jej zawziętość i wyniosłość, harde odzywki i buńczuczna duma. Może i dziwiłabym się temu, dlaczego faceci lgnęli do niej jak muchy, gdyby nie to, że znam z realności takie osoby wi wiem, że facetom to się podoba. Oszczędzę Wam z kim mi się Cosel kojarzyła, ale znam takie panie, znam. Jak najbardziej więc autor trzyma się prawdopodobieństwa psychologicznego.
Oszczędza też rozwlekłych szczegółów historycznych, z czego słynne są powieści tego autora. Obserwowałam pod tym kontem akcję powieści i zauważyłam, że narrator celnie i obrazowo, ale nie rozwlekle opowiada o Dreźnie i królestwie Sasa. Pokazuje kilka ważnych postaci i jego dwór, wszystko w związku z akcją i postacią Cosel, ale skrótowo, co jeszcze dobitniej pokazuje scenerię książki. Nie można było inaczej, bo akcja powieści ciągnie się przez wiele lat!
Podręcznik do literatury podkreśla to, że wszystkie ważne postacie z powieści były historyczne. Że pisarstwo Kraszewskiego było odwrotnością typu walteroscottowskiego. Jak wiemy, Sienkiewicz postacie historyczne umieszczał w tle, a postacie główne jedynie opierały się na prawdziwych ludziach, wspomnianych w pamiętnikach. Tutaj sam narrator kilkakrotnie zapewnia czytelnika, że 'wszystko zaczerpnął z licznych pamiętników epoki'.
No a przede wszystkim napisał Kraszewski charakterystyczny romans z królami w tle, romans, w którym miłość walczyła ze zmiennością, a łaska pańska na pstrym koniu jeździła. Należy się zastanowić, czy właśnie ten brak wierności i stałości charakteru, widoczny na tle spotęgowania tej cechy u Anny Cosel, nie był przyczyną słabości tego panowania? Bo i inne kontrasty w powieści zostały pokazane: kontrast rozrzutności Sasa i oszczędności króla Prus. Kontrast cichości i uważności na charaktery ludzkie Sasa i Zakliki. Kontrast rozpasania obyczajów w Saksonii i staroświeckości Warszawy, co nie przeszkadzało w udzieleniu Polki Sasowi.
Najważniejsze w Annie Cosel, co udało się pokazać autorowi jest to, że udało się pokazać w powieści główną bohaterkę jako kobietę nowoczesną, która myślała samodzielnie, która przeciwstawiała się obyczajom, a jednocześnie z tą swoją dworskością i rozrzutnością była jak najbardziej w stylu swojej epoki. Taka kobieta pełna skrajności, od gorącej miłości rzucała się w Biblię i studia talmudyczne. Aż chce się powiedzieć, że przewyższała Augusta postępowością.
Książki nie czyta się jednym tchem, ale i nie jest się nią znudzonym. To naprawdę dobra powieść.