Hrabina Cosel recenzja

Sięgając po tę książkę autorstwa Józefa Ignacego Kraszewskiego nie pomyślałam, że ta historia może być tak nowoczesna.
Mamy tutaj przedstawione czasy saskie, gdzie najsłynniejszym w Niemczech a nawet w Europie był dwór króla Augusta, zwanego Mocnym. Król ten miał wielce lubował się w kobietach, których na dworze nie brakowało, miał wiele kochanek, ale to nie jedyna rzecz z jakiej słynął potrafił poprzez zabawy urządzane bardzo często tak spić i ubawić lud, że przysłowiowotańczyli jak im zagrał.
Pewnej zabawy król zapytał, który z jego podwładnych ma najpiękniejsza żonę, upojony Hoym zaczął się chwalić swoją żoną Anną, której piękniejsza nie dorównywała. Wiadomo jak to wszystko musiało się potoczyć.
Hrabina Cosel była kobietą wyjątkową, opierała się na początku królowi, nie chciała być jedną z wielu jego kochanic. Znała swoją wartość, dlatego też zawarła z Augustem Mocnym pewną umowę, która w późniejszym czasie była przyczyną wielu nieprzyjemności jakich musiała doświadczyć urodziwa hrabianka.
Anna Cosel doświadczała wielu smutków od króla, była z tym wszystkim sama, gdyż lud i przyjaciele władcy nie chcieli z nią przystawać ze względu na jej dość nietypowy jak na taką postać charakter i zażyłość. Miała zbyt wiele do powiedzenia.
Ale jak możemy później się domyślać pieniądze, nie zawsze są drogą do wygranej pomimo iż Cosel miała dużo, nie mogła nimi wskurać wiele będąc pod pieczą Augusta Mocnego. Ucieczka z kraju na nic się nie zdała, wszędzie ją znaleźli. Wtedy jej sława i niespotykana uroda stały się przekleństwem.
W całym tym zamęcie to nie tytułowa Hrabina Cosel czy król August najwięcej stracili, jedynie mężny szlachcic z Polski, Rajmund Zaklika. Był zamieszany w życiowe trudy Anny przez co nie miał czasu ani możliwości na prowadzenie swojego prywatnego życia, co tylko może przedstawić hrabinę z złej strony, gdyż nie obchodził jej los mężczyzny tak oddanego.

Mamy tutaj motyw nieszczęśliwej miłości, która pociągnęło za sobą wiele negatywnych skutków i ludzkich utrapień. Miłości nie do końca spełnionej z tragicznym zakończeniem.

Mogę stwierdzić, że to najciekawsza "historia miłosna" napisana przez Kraszewskiego, bardzo (jak już wspomniałam) nowoczesna, do dziś możemy usłyszeć takie historie. Polecam serdecznie!