Z wielką przyjemnością powitałam w swych rękach drugi tom znakomitego, komiksowego cyklu „Lady Mechanika”, który nosi intrygujący tytuł „Tablica przeznaczenia”. Przyjemność ta wynika z tego faktu, że mam wciąż w pamięci moją znakomitą zabawę podczas spotkania z pierwszą odsłoną losów odważnej, charakternej i mechanicznie zmodyfikowanej łowczyni przygód i detektyw w jednym - tytułowej Lady Mechaniki. Zapraszam was do poznania recenzji tego komiksu.
Lady Mechanika - po pewnej niefortunnej wyprawie w Alpy, powraca do swojego londyńskiego domu, by tam zastać Winifredę - wyjątkową dziewczynkę, spokrewnioną ze znanym nam z pierwszej części naukowcem, Archibaldem Lewisem. To właśnie ona poprosi Lady o pomoc dla jej dziadka - słynnego profesora, który udał się na Czarny Ląd w poszukiwaniu pewnego cennego, pradawnego artefaktu. W tym celu oboje udają się w podróż do Afryki, gdzie przyjdzie im przeżyć wiele niezwykłych przygód, jak o też walczyć o życie...
I mamy tu naprawdę klimatyczną, interesującą i świetnie poprowadzoną historię spod znaku steampunkowej fantastyki oraz barwnej przygody, która jako żywo kojarzy się z opowieściami o Indianie Jonesie. Historię ciekawą, wypełnioną akcją, dramatyzmem oraz pokaźną porcją dobrego humoru, jak i jednocześnie różniącą się od pierwszej części, gdzie to jednak dominującym był motyw śledczy, zaś tu liczy się przede wszystkim właśnie wątek podróży i odkrywania nieznanego. I jest to intrygująca odmiana, która mnie osobiście bardzo się podoba.
M.M. Chen - scenarzystka tego komiksu, zaoferowała nam tutaj naprawdę udaną i trzymającą w napięciu relację, którą rozpoczyna ciekawy prolog z udziałem tytułowej bohaterki i nie tylko, jak i następnie wypełnia ciąg zdarzeń związanych z podróżą Lady i Winifredy do Afryki, spotkaniem pewnego tajemniczego dżentelmena, konfrontacją z groźną organizacją, czy też wreszcie pokonywaniem niekończącej się, pustynnej przestrzeni. Oczywiście dzieje się tu znacznie więcej, co chwilę nas coś zaskakuje oraz strona po stronie cala ta historia nabiera jeszcze bardziej niesamowitego klimatu... Kolejny raz zachwycają nas tutaj dwa kluczowe elementy tej komiksowej opowieści - kreacja głównej bohaterki, jak i obrazu tego alternatywnego świata magii i technologii. Lady Mechanika wciąż nas zaskakuje swoją osobowością, gotowością do poświęceń dla innych, ale jednocześnie i twardością charakteru, za co odpowiada jej dramatyczna przeszłość i poczynione w jej ciele mechaniczne modyfikacje. Istotne jest jednak to, że za sprawą tego tomu możemy poznać w większym stopniu jej bardziej osobiste oblicze - już nie tylko jako łowczyni nagród i skutecznej detektyw, ale też i jako kobiety opiekującej się nastoletnią dziewczynką.
Równie udanie ma się rzecz z obrazem tego komiksowego świata, który tym razem został nam ukazany w znacznie większym spektrum, które obejmuje m.in. Afrykę i inne części Europy. I następuje tu ciekawe zderzenie nowoczesnych technologii z magią i surowością życia w zakątkach tego świata, w których nie ma aż tak wielkiego postępu, jak chociażby w Anglii. Tym sposobem widzimy więcej z tej kunsztownie wykreowanej, tajemniczej i zarazem jakże pięknej, steampunkowej rzeczywistości. Jeśli chodzi zaś o warstwę ilustracyjną tego tytułu, to ta przedstawia się naprawdę udanie. Odpowiadający za nią duet artystów w osobach Joe Beniteza i Martina Montiela, zaoferował nam tutaj niezwykle malownicze, poprowadzone lekką i płynną kreską oraz znakomicie skadrowane, rysunki. Mamy w nich rozmach, dbałość o każdy szczegół, świetnie oddawaną dynamikę scen akcji oraz bogactwo pięknych kolorów, które dopełniają sobą pozytywnej całości dzieła. Jednocześnie trzeba zauważyć, że są to nieco inne ilustracje, aniżeli te z pierwszego tomu, co wiąże się z innym, osobowym składem tworzących je ludzi.
Dla mnie opowieść ta jest piękną, komiksową wizytówką literackiego steampunku - tak w całościowym, fabularnym zarysie, jak i oczywiście na polu ilustracji. To właśnie ta kwintesencja mrocznego świata alternatywnego biegu historii, mechanicznego i zarazem przedziwnego rozwoju oraz w tym przypadku dodatkowo magii, wywarła tu na mnie największe wrażenie. I oczywiście każdy czytelnik znajdzie tu zapewne dla siebie coś szczególnie intrygującego i fascynującego, ale dla mnie to właśnie tym czymś jest ten steampunkowy klimat. Na koniec powiem tak – jeśli kochacie komiksy pełne akcji, przygody, rozmachu i do tego z akcją umiejscowioną właśnie w świecie mrocznego steampunku, to ten tytuł z pewnością wam się spodoba. Spodoba, zaciekawi, niejednokrotnie zaskoczy i zapewni bardo przyjemnie spędzony czas przy tym czytelniczym spotkaniu. Istotne wydaje się również to, że po „Tablicę przeznaczenia” można sięgnąć także śmiało bez znajomości pierwszej części cyklu, gdyż i wówczas odnajdziemy się bez trudu w tej fabularnej intrydze. Innymi słowy rzecz ujmując – gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten komiks.
Poznajcie pięknie zilustrowany steampunkowy świat pełen statków powietrznych i monstrualnych stworzeń, w którym żyje odważna, lecz udręczona bohaterka...
Bulwarówki nadały jej przydomek Lady Mechanik...
Poznajcie pięknie zilustrowany steampunkowy świat pełen statków powietrznych i monstrualnych stworzeń, w którym żyje odważna, lecz udręczona bohaterka...
Bulwarówki nadały jej przydomek Lady Mechanik...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Uleczka448
Groza, dramat, komiksowa jakość z najwyższej półki!
Niepokojąca, gęsta od emocji, mroczna i zarazem piękna w swej słownej, znaczeniowej i obrazowej postaci... - taka jest „Smoła”, czyli najnowszy komiks Piotra Marca, któr...
Sprawa jest prosta - jeśli Wydawnictwo Kultura Gniewu oferuje ci komiksowy album autorstwa Guya Delisle, to nie można odmówić sobie przyjemność spotkania z tym dziełem,...