Almas, Diament pustyni recenzja

W powieści "Almas, Diament Pustyni" Kingi Jesman przeniosłam się do fascynującego świata kontrastów Dubaju. Historia rozgrywa się w kręgach luksusu i tajemniczych imprez szejka, ukazując trudne wybory, przed którymi staje młoda Jemenka, Almas.
Gdy ojciec opuszcza rodzinę, pozostawiając ją na pastwę głodu, Almas wraz z matką i siostrami decyduje się opuścić rodzinne strony, kierując się ku dobrobytowi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Jednak życie w Dubaju nie jest takie proste, jakby się mogło wydawać. Brak funduszy sprawia, że Almas podąża ścieżką, której nigdy by się nie spodziewała - wkracza na owiane tajemnicą tereny imprez szejka.
Przekonana, że jedynym jej zadaniem będzie towarzyszenie rozmową biznesmenom i gościom szejka Almas wkracza do świata wielkich pieniędzy i blichtru. Szybko orientuje się, że cena wygodnego życia dla jej rodziny jest wyższa, niż mogłaby sobie wyobrazić.
Bardzo wciągająca historia, nie tylko o miłości i tęsknocie, ale także o dramatycznych wyborach. O tajemnicach, nieszczerości bliskich osób, a wręcz o zakłamaniu. Nie umiałabym wybaczyć bliskim osobom takiego postępowania wobec mnie. Almas to zrobiła i tym bardziej jestem pełna dla niej podziwu.
Muszę się w pełni zgodzić z opisem wydawcy - Jemenka i Marokańczyk są jak ogień i woda. Dwa żywioły, które nie powinny się spotkać. A jednak się spotykają i po mimo wręcz beznadziejnej sytuacji w jakiej się znaleźli wybucha między nimi płomienny i pikantny romans. Almas jest postacią, którą polubiłam od początku. Nasira niekoniecznie, aczkolwiek jego postać była owiana tajemnicą od początku i dopiero epilog tak naprawdę sprawił, że zyskał moją sympatię.
Kultura, zwyczaje i architektura krajów arabskich jest niezwykle bogata i fascynująca, a autorka pięknie pokazała to wszystko. Czułam się tak jakbym sama przechadzała się korytarzami tych pięknych pałaców.
Lekki styl autorki sprawia, że przez tą trudną historię się płynie i nie wiadomo kiedy, a czyta się już epilog. Liczę na kolejną część w tej serii, jest bardzo obiecująca. Nasir “przedstawił” krótko w tej części brata, który może okazać się bardzo ciekawą postacią.
Polecam wszystkim ;-)