Przeznaczenie recenzja

Po skończeniu III części ,,Klątwy tygrysa” od razu miałam ochotę przeczytać dalsze losy moich ulubionych bohaterów. Było to jednak niemożliwe, gdyż polska wersja powieści nie została jeszcze wówczas wydana. Niedawno zauważyłam, że 8. maja ma się odbyć premiera. Już nie mogłam się doczekać. Moja radość była tym większa, gdy okazało się, że już teraz będę mogła przeczytać tą książkę !


Kelsey znajdowała się w rękach Lokesha, który postanowił spłodzić z nią syna. Nie była to zachwycająca wizja, dziewczyna cały czas myślała, jakby wydostać się od niego. Na szczęście z pomocą przybyli jej Ren i Kishan, którzy okazali się, jak zwykle, niezawodni.


Po powrocie do domu udali się na ostatnią już wyprawę do świątyni bogini Durgi. Wypełnienie misji miało przywrócić tygrysom postać ludzką na cały dzień. Aby jednak do tego doszło wiele osób musiało poświęcić życie…


Książka tym razem także mnie zachwyciła podobnie, jak pozostałe części. Autorka posługiwała się językiem prostym, powieść przeczytałam błyskawicznie. Wciągnęła mnie już od pierwszych stron, nie mogłam się od niej oderwać. Strony przelatywały mi błyskawicznie, byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy bohaterów.


Muszę przyznać, że były także wzruszające, a zarazem krytyczne chwile. Była to chyba najlepsza z wydanych dotychczas części. Obecnie czekam z niecierpliwością na 5., a zarazem ostatnią część. Już teraz wiem, że nie będę mogła się jej doczekać !


W powieści doszło także do poświęcenia. Czy jeden z braci był w stanie poświęcić życie, aby jego ukochana była szczęśliwa? Przekonajcie się sami. Jestem pewna, że warto!


,,Klątwa tygrysa. Przeznaczenie” to wspaniała opowieść o sile prawdziwej miłości i pokonywaniu przeszkód, aby dotrzeć do wyznaczonego celu.


Moja ocena : 10/10