W stronę Swanna recenzja

Klasyka, której nikt nie chce czytać?

Autor: @MarKo ·2 minuty
2014-01-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Według Marka Twaina „Klasyka to książki, które każdy chciałby znać, a nikt nie chce czytać.” Dokładnie tak jest w przypadku rozsławionej serii „W poszukiwaniu straconego czasu” Marcela Prousta.

Wznowienie „W stronę Swanna” ukazało się za sprawą wydawnictwa MG z okazji stulecia pierwszego, oryginalnego wydania. Na temat tego quasi-autobiograficznego cyklu krążą legendy. Trudny intelektualnie, ciężki w odbiorze, nie do przeczytania. I coś w tym jest. Pierwszy tom długo leżał na mojej półce, gdyż nie czułam się na siłach, aby rozpoczynać lekturę. Zwyczajnie bałam się książki uznanej w powszechnej opinii za arcydzieło. Okazało się, że faktycznie Prousta czyta się długo, mozolnie, czasem nawet wbrew sobie, ale warto zadać sobie ten trud.

Marcel – główny bohater powieści, a zarazem pierwszoosobowy narrator, wraca we wspomnieniach do lat swojego dzieciństwa. Do tej podróży w przeszłość prowokuje go smak popularnego, francuskiego ciasteczka zanurzonego w herbacie. Poznamy chorowitego i słabowitego chłopca, rozpieszczanego przez matkę i babcię, drżącego ze strachu przed surowym ojcem. Razem z Marcelem i jego rodzicami spacerujemy po Combray i pełną piersią oddychamy atmosferą mieściny. Salonowe ploteczki i arystokratyczne gierki mieszają się ze zwykłą codziennością. Na wszystko patrzymy oczami nadwrażliwego dziecka, które jest wnikliwym obserwatorem rzeczywistości. Istotną rolę odgrywa tutaj również tytułowy pan Swann – przyjaciel rodziny Marcela. Trudno w kilku słowach powiedzieć o czym jest ta powieść, bo w zasadzie o niczym… A może po prostu o życiu?

Powieść „W stronę Swanna” to literatura najwyższych lotów, zdecydowanie nie dla każdego. Raczej dla świadomych i dojrzałych czytelniczo odbiorców. Lektura wymaga spokoju, ciszy, cierpliwości i samozaparcia, a także koncentracji i myślenia. A myśleć nie każdy lubi. U Prousta zdarzają się fragmenty tak niewyobrażalnie piękne, że aż zapierające dech w piersi. Niektóre zdania czytałam kilkakrotnie, żeby się nimi nacieszyć. Ale miałam też kilka momentów zwątpienia, kiedy byłam pewna, że nie zniosę już ani słowa więcej. Przez większość czasu akcja wlecze się niemiłosiernie, a opisy dominują nad dialogami. Najważniejszy jest świat przeżyć wewnętrznych i to właśnie ten świat sprawia, że w trakcie lektury można paść na kolana z zachwytu.

Na uwagę zasługuje również wstęp Żeleńskiego. Warto przeczytać te kilka dodatkowych stron, żeby zmierzyć się z legendą samego Prousta i na własne oczy zobaczyć ile jest w stanie poświęcić pisarz dla swojego dzieła. Polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2014-01-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W stronę Swanna
17 wydań
W stronę Swanna
Marcel Proust
8.0/10
Cykl: W poszukiwaniu utraconego czasu, tom 1

"W stronę Swanna" jest owocem wieloletniego dojrzewania Prousta do znalezienia właściwego wyrazu artystycznego dla swoich zamierzeń. Zanim przystąpił do pisania tej powieści, uprawiał najrozmaitsze fo...

Komentarze
W stronę Swanna
17 wydań
W stronę Swanna
Marcel Proust
8.0/10
Cykl: W poszukiwaniu utraconego czasu, tom 1
"W stronę Swanna" jest owocem wieloletniego dojrzewania Prousta do znalezienia właściwego wyrazu artystycznego dla swoich zamierzeń. Zanim przystąpił do pisania tej powieści, uprawiał najrozmaitsze fo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Nie wiem, czy są osoby, które nie kojarzą cyklu "W poszukiwaniu straconego czasu". Dla mnie jest on swoistą biblią. Gdy po raz pierwszy przeczytałam powieści Prousta byłam pod ogromnym wrażeniem. Ter...

@klaudiaannacebula @klaudiaannacebula

"Wspomnienie jakiegoś obrazu jest jedynie żalem za pewną chwilą. I domy, drogi, aleje są ulotne niestety, jak lata" Wspomnieć muszę na początku, iż omawianą pozycję "czytałam uszami", czyli że wysłu...

@Siostra_Kopciuszka @Siostra_Kopciuszka

Pozostałe recenzje @MarKo

Krwawy szlak
Na ratunek bratu!

Saba i Lugh są bliźniętami urodzonymi w dniu Zimowego Przesilenia. Na pierwszy rzut oka nie są do siebie zupełnie podobni. Łączy ich za to specjalna więź, rodzaj powinowa...

Recenzja książki Krwawy szlak
The Beatles. Jedyna autoryzowana biografia
Prosto z serca Beatlemanii!

Co nowego można powiedzieć o The Beatles? Pewnie nic. Ale oto na rynku pojawiła się publikacja absolutnie wyjątkowa, nowa i stara zarazem. Nowa, bo to pierwsze polskie wy...

Recenzja książki The Beatles. Jedyna autoryzowana biografia

Nowe recenzje

BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Kiedy sen staje się rzeczywistością
@Zaczytanabl...:

Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu - Zuzanna Samsel Billi to chłopiec, który jest bardzo wrażliwy i empa...

Recenzja książki BOBEK. Poważny królik o niepoważnym imieniu
Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Kryminalna uczta w doborowym towarzystwie.
@Mirka:

@Obrazek „Jeśli umysł diabolicznego geniusza potrafi wymyślić metodę kradzieży lub morderstwa, która wydaje się niem...

Recenzja książki Wielka Księga Opowieści Kryminalnych
Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl