Trędowata. Część 2 recenzja

Klasyka gatunku

Autor: @ewelina.czyta ·2 minuty
2024-11-22
Skomentuj
11 Polubień
Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszła pora napisać kilka słów o drugim tomie książki, o której napisane i powiedziane zostało chyba już wszystko, a ja opowiedziałam o niej wczoraj. Nadal podtrzymuję swoje zdanie, że ta książka jest wyjątkowa.

Ponownie trzeba przypomnieć, że książka została wydana po raz pierwszy w 1909 roku i musimy o tym pamiętać, czytając tę historię. Konieczne jest wczucie się w klimat tej historii, zrozumienie języka, jakim została napisana i przypomnienia sobie, jakie zasady towarzyskie panowały na przełomie XIX i XX wieku, wtedy zrozumiemy, jak wielki dramat wydarzył się w życiu pary głównych bohaterów. Pamiętajmy, że na przełomie poprzednich wieków, medycyna nie była tak rozwinięta i ludzie umierali na naprawdę (dziś) prozaiczne choroby.
Wczoraj pisałam, że z rżeniem serca podejdę do tomu drugiego, sprawdziło sio to przeczucie w stu procentach. Jak płakałam przy pierwszym tomie, tak śmiało mogę napisać, że teraz sama nie nadążałam za swoimi emocjami. Płakałam jak przysłowiowy bóbr, oczywiście z wiadomych powodów.
Do dziś nie mogę sobie poukładać w głowie tego, że hejt istniał od zawsze i jedno słowo może tak bardzo zniszczyć człowieka, doprowadzając go do ostateczności. Żal mi niezwykle bohaterów, żal mi tego, że ta miłość tak się skończyła, żal mi czasów, w którym przyszło im walczyć o swoje uczucia.

Autorka pięknie opowiada o uczuciu, które narodziło się między Stefcią i Waldemarem, o ich walce o szczęśliwe jutro, nadaje odpowiedniego tonu i powagi w kulminacyjnych momentach, pięknie posługując się metaforami, które pobudzają wszystkie możliwe emocje.
Ponowie nie brakuje tu barwnych i szczegółowych opisów, które pobudzają wyobraźnię, pozwalają jej się przenieść w opisywane miejsce, poczuć niemal wszystko na własnej skórze. Zachwyca i chwyta za serce, porusza i wzrusza... wiemy już, jak ta historia się skończyła i przyznać muszę, że jestem wstrząśnięta.
Jak na powieść napisaną początkiem XX wieku, jest to historia niezwykle aktualna także w dzisiejszych czasach, poruszająca podobne problemy, jakie istniały wtedy. Dziś nazywamy to hejtem i brakiem akceptacji otoczenia, wtedy to było nazywane mezaliansem i nie miało prawa się wydarzyć...
Autorka doskonale oddaje ducha tamtych czasów, dokładnie opisuje, co ludzi bawiło, czym się martwili, jakie mieli plany i marzenia. Klimat powieści pozwala zerknąć na szlacheckie dwory, poczuć ich splendor i bogactwo, choć przyznać trzeba, że szlachta to nie było chyba nic dobrego.

"Trędowata" to historia, która nie traci na wartości i uniwersalności na przestrzeni lat i sądzę, że jej wartość nigdy nie przeminie.
Książkę czyta się bardzo dobrze, akcja toczy się dość leniwie, ale w tym tomie naprawdę zaskakuje. Obydwa tomy łączą się w klarowną całość, są spójne i zrozumiałe.

Cieszę się, że sięgnęłam po tę historię. Jestem przekonana, że jeszcze kiedyś wrócę do tej historii.

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To piękna opowieść o miłości, która chciała trwać, ale jej nie pozwolono. Jestem przekonana, że poruszy ona nie jedno serce, a osobom wysokowrażliwym, takim jak ja, na długo zapadnie w pamięć i nie da oczom szybko wyschnąć. Ja jestem niezwykle poruszona.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-10-16
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Trędowata. Część 2
4 wydania
Trędowata. Część 2
Helena Mniszkówna
7.4/10
Seria: Literatura Polskiego Romansu

Najsłynniejszy polski melodramat. Był wielokrotnie wznawiany i czterokrotnie ekranizowany. W nieśmiertelny schemat "księcia i kopciuszka" autorka wpisała romantyczny dramat, rozgrywający się w środowi...

Komentarze
Trędowata. Część 2
4 wydania
Trędowata. Część 2
Helena Mniszkówna
7.4/10
Seria: Literatura Polskiego Romansu
Najsłynniejszy polski melodramat. Był wielokrotnie wznawiany i czterokrotnie ekranizowany. W nieśmiertelny schemat "księcia i kopciuszka" autorka wpisała romantyczny dramat, rozgrywający się w środowi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Każdy zapewne słyszał o historii niespełnionej miłości. O Trędowatej Heleny Mniszkówny. To opowieść, do której się powraca mimo upływu lat, która zachwyca mimo, że jest starsza od nas, która opowiada...

@malgosialegn @malgosialegn

Pozostałe recenzje @ewelina.czyta

Mężczyzna na wydmach
Mężczyzna na wydmach.

Dzień dobry serdeczne! Ostatni czas u mnie obfituje naprawdę w dobre i wyjątkowe książki. Dziś przyszła pora opowiedzieć o kolejnej niezwykłej historii, która dociera do...

Recenzja książki Mężczyzna na wydmach
Złodziej
Złodziej

Dzień dobry serdeczne! Dziś przychodzę do Was z książką, która wprawiła mnie w niemałe zaskoczenie, i do tej pory nie umiem wyjść z podziwu dla tej kompozycji jak i same...

Recenzja książki Złodziej

Nowe recenzje

Metempsychoza
GARNKI Z KAMBODŻY I "METEMPSYCHOZA" CZYLI JAK W...
@mrocznestrony:

Łooo matko elektryczna, ale to było złe! Naprawdę złe, choć sądziłem, że po wyjątkowo słabej drugiej części cyklu "Kron...

Recenzja książki Metempsychoza
Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
© 2007 - 2024 nakanapie.pl