Raport Pelikana recenzja

"Raport Pelikana" to pierwsza książka Grisham'a jaką czytałam i już wtedy wiedziałam, że nie ostatnia. ..

"Raport pelikana" to świetny thriller z interesującymi zwrotami akcji. Za każdy razem gdy wydaje Ci się, że tym razem już się udało, za chwilę wiesz jak bardzo się myliłeś. No bo jak to jest, że zginęło dwóch sędziów Sądu Najwyższego, pomimo tego, że byli pod ochroną FBI? A co tu w ogóle robi CIA skoro nie ma żadnego pomysłu? No i w końcu jak to jest, że FBI i CIA są bezsilne, a raport pelikana stworzony przez studentkę prawa z Nowego Orleanu jest prawdziwy?

Darby Shaw jest ambitną studentką, która w przyszłości chce robić karierę na niszczeniu koncernów farmaceutycznych, dlatego wcześniej skończyła licencjat z biologii. Spotyka się ze swoim profesorem i to on jest pierwszą osobą, która czyta ów raport, co więcej pierwszą, która przez niego zginie, ten bowiem jest dosyć "śmiercionośny". Darby ucieka przed płatnymi mordercami, którzy próbują ją dostać, nigdy nie może czuć się bezpieczna jednak sposób w jaki ucieka i ukrywa się, pomimo błędów ukazuje jej geniusz, bo w końcu ilu z nas udałoby się tak długo ukrywać?

Książka warta polecenia każdemu kto kocha dobre thrillery i chce zacząć swoją przygodę z Grisham'em.