Autokar do nieba recenzja

Kierunek Rimini!

Autor: @MarKo ·1 minuta
2013-11-03
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Po „Autokar do nieba” sięgnęłam z lokalnego patriotyzmu. Paweł Olearczyk pochodzi z Kęt, urodził się w Oświęcimiu. Jak nic swój chłopak, pisarz zza miedzy. Do tego doszła wyjątkowo ładna i przyciągająca wzrok okładka i zachęcający opis fabuły.
Marcin budzi się rano z ogromnym kacem. Wesele siostry było jak najbardziej udane, szkoda tylko, że bohater nie pamięta połowy imprezy. Co nieco wyjaśnia się po kilku telefonach... Okazuje się, że parę spraw wymknęło się spod kontroli i nie obeszło się bez ofiar w ludziach. Jednym z poszkodowanych jest Grzesiek, który przez Marcina nie może pilotować siedmiodniowej wyprawy do Rimini. Bohater zgadza się zastąpić znajomego, w końcu nie na darmo ukończył kurs dla pilotów wycieczek. To nic, że sam nigdy nie był we Włoszech i nic nie wie o mieście docelowym oraz o tych mijanych po drodze. Grupa, która chłopak będzie się opiekował, jest równie barwna jak sam bohater. Zaczynając od dwóch kierowców gejów, starszego zbereźnika, który lubi sobie zapalić zioło, księdza i jego seksownej siostry (bynajmniej zakonnej) i podejrzanego jegomościa, który zajmuje się szemranymi sprawkami. Jedno jest pewnie, będzie wesoło!
Powieść zaczyna się rewelacyjnie. Jest zaskakująco i zabawnie. Marcin jest uroczym bohaterem, którego nie sposób nie lubić, a jego poczucie humoru jest trochę prostackie i nasycone różnymi stereotypami, co tylko uwypukla komizm sytuacyjny. Autor raz za razem puszcza oko do czytelnika, a kolejne nieoczekiwane zwroty akcji powodują niepohamowane wybuchy śmiechu. Niesyty gdzieś w połowie to ciągle gadanie o seksie, nawiązania do gejów i wszelkich nieprzyzwoitych zachowań zaczęły mnie męczyć, a co gorsza nudzić... Nawet najlepszy żart powtarzany zbyt często przestaje śmieszyć. Wydaje mi się, że autor chciał uciągnąć na tym motywie całą powieść. Również więcej uwagi należałoby poświęcić wątkowi kryminalno-sensacyjnemu, który rozwijał się ciekawie, ale został potraktowany po łebkach. Trochę szkoda, bo potencjał „Autokaru do nieba” nie został do końca wykorzystany.
Pomimo, iż czuje pewien niedosyt, to jestem bardzo ciekawa poprzednich utworów Pawła Oleraczyka, czyli debiutanckiej powieści „Nie pytaj mnie o Rose” i „Wszyscy jesteśmy sterowani”. „Autokar do nieba” polecam wszystkim pragnącym chwili relaksu i niezobowiązującej rozrywki po ciężkim dniu.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Autokar do nieba
2 wydania
Autokar do nieba
Paweł Olearczyk
5/10

Marcin budzi się po powrocie z wesela swojej siostry i niczego nie pamięta. Wiadomości na automatycznej sekretarce sugerują, że trochę wczoraj narozrabiał. Między innymi poturbował znajomego, który w ...

Komentarze
Autokar do nieba
2 wydania
Autokar do nieba
Paweł Olearczyk
5/10
Marcin budzi się po powrocie z wesela swojej siostry i niczego nie pamięta. Wiadomości na automatycznej sekretarce sugerują, że trochę wczoraj narozrabiał. Między innymi poturbował znajomego, który w ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Paweł Olearczyk jest małopolskim młodym pisarzem debiutującym powieścią "Nie pytaj mnie o Rose". Jego trzecia, najnowsza książka, wydana przez wydawnictwo Novae Res jest właśnie recenzowana. Książka ...

@narratorka @narratorka

Nadmierne spożycie alkoholu może mieć zaskakujące efekty. Na własnej skórze przekonał się o tym Marcin Bachleda, główny bohater książki ,,Autokar do nieba’’ Pawła Olearczyka. Na weselu siostry Marcin...

@cyrysia @cyrysia

Pozostałe recenzje @MarKo

Krwawy szlak
Na ratunek bratu!

Saba i Lugh są bliźniętami urodzonymi w dniu Zimowego Przesilenia. Na pierwszy rzut oka nie są do siebie zupełnie podobni. Łączy ich za to specjalna więź, rodzaj powinowa...

Recenzja książki Krwawy szlak
The Beatles. Jedyna autoryzowana biografia
Prosto z serca Beatlemanii!

Co nowego można powiedzieć o The Beatles? Pewnie nic. Ale oto na rynku pojawiła się publikacja absolutnie wyjątkowa, nowa i stara zarazem. Nowa, bo to pierwsze polskie wy...

Recenzja książki The Beatles. Jedyna autoryzowana biografia

Nowe recenzje

Szczęście pisane marzeniem
Szczęście pisane marzeniem
@dzagulka:

„Po najczarniejszej nawet nocy wstanie pełen nadziei świt, a szczęście nieśmiało zapuka do drzwi, pisane cichym marzeni...

Recenzja książki Szczęście pisane marzeniem
Przestrzeń, czas i ruch
Zaproszenie do fizyki
@Carmel-by-t...:

Po pozornie rozczulającej deklaracji z pierwszego rozdziału (str. 42): „Przyczyna tego, że fizyka wydaje się bardzo ...

Recenzja książki Przestrzeń, czas i ruch
Delirium
Demony są na wyciągniecie ręki.
@zdzis59:

Jest przecież tak znajoma, a wciąż odkrywana i obiecująca. Trudno od niej oderwać wzrok. Magnetycznie przyciąga każdego...

Recenzja książki Delirium
© 2007 - 2024 nakanapie.pl