𝑂𝑐𝑧𝑦 𝑚𝑎ł𝑒𝑗 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑤𝑐𝑧𝑦𝑛𝑘𝑖to wspaniały finał trylogii– 𝐿𝑢𝑖𝑧𝑎 𝑍𝑎𝑔ó𝑟𝑠𝑘𝑎. Zatem nadszedł czas na podsumowanie i pożegnanie się z jej bohaterami.
Trylogia Kamili Cudnik 𝐿𝑢𝑖𝑧𝑎 𝑍𝑎𝑔ó𝑟𝑠𝑘𝑎jest tak wspaniała, że moja recenzja i tak w pełni nie odda wszystkich jej zalet. Zakochałam się w tej historii od pierwszej części – 𝑊 𝑐𝑖𝑒𝑛𝑖𝑢 𝑡𝑤𝑖𝑒𝑟𝑑𝑧𝑦.Tak się wtedy świetnie złożyło, że jej lektura połączyła się z naszym wyjazdem do Torunia. Cudownie było spacerować ulicami tego miasta, przyglądać się jego pięknym budowlom i szukać odpowiedników w powieści, gdyż opisywane w niej miejsca nadal istnieją. Jest tak dlatego, że Toruń nie został zburzony podczas wojny, ale dziś, co jest zrozumiałe, opisywane przez autorkę budynki pełnią zupełnie inne funkcje. Jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności pisarskich Kamili Cudnik oraz jej wiedzy historycznej. Chociaż jak sama autorka przyznaje, że jest kilka obiektów, które wymyśliła lub zmieniła im topografię, to powieść znakomicie oddaje klimat i realia Torunia oraz okolic z tamtego okresu. Autorce, udało się stworzyć niebanalną powieść, którą czyta się z wielkim zainteresowaniem i ogromną przyjemnością.
Po przeczytaniu 𝑊 𝑐𝑖𝑒n𝑖𝑢 𝑡𝑤𝑖𝑒𝑟𝑑𝑧𝑦i 𝑅𝑦𝑡𝑢𝑎ł𝑢nie mogłabym oczywiście sobie odmówić, lektury ostatniej części trylogii, bo od samego początku jestem oczarowana tą historią. Ponownie z ogromną przyjemnością przeniosłam się do Torunia, by odkrywać kolejne fragmenty historii miasta i tajemnic bohaterów powieści.
Zaginęła nastoletnia Julia, w której poszukiwania angażują się zaniepokojeni mieszkańcy z całej okolicy. Wszyscy zachodzą w głowę, co mogło stać się z zaledwie dwunastoletnią Julią Witt? Trudno jest ustalić dokładny czas, kiedy dziewczynka zniknęła, gdyż miała w zwyczaju chadzać własnymi ścieżkami o różnych porach. W poszukiwania Julii angażuje się także Luiza Zagórska, teraz już pani Offenberg. Walter wolałby, żeby żona bardziej na siebie uważała i z trudem udaje mu się ją zatrzymać w domu. Obawia się nie tylko o nią, ale także o ich dziecko, które Luiza nosi pod sercem. Stara się ją chronić, bo czuje, że jej także zagraża niebezpieczeństwo.
Luiza źle znosi ciążę i ciągłe nieobecności męża, o których nie wiele wie. Dodatkowo społeczeństwo nie jest zachwycone z faktu, iż została żoną niemieckiego junkra i wszystko, co wcześniej zrobiła dla nieistniejącej Polski, poszło w niepamięć. Luizę niepokoi nie tylko zaginięcie dziewczynki, ale także sprawa Berlina, która wciąż ciągnie się za Walterem, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że łaska cesarza jest niestała, a jego ramiona sięgają daleko i wystarczy, że ktoś usłużny szepnie mu to i owo.
Początek sugeruje, że poszukiwania dziewczynki nie mogą mieć pozytywnego finału. Gdy zostaje odnalezione ciało dziecka, rozpoczynają się poszukiwania zabójcy, a dla policji to będzie wyjątkowo trudne zadanie, bo pomimo że mają swoje podejrzenia co do sprawcy, to bez wystarczających dowodów, nie wiele mogą zrobić. Opiekunka Julii, Małgorzata widzi ścisły związek pomiędzy wszystkimi zbrodniami, które miały miejsce w okolicy w ciągu minionych lat, ale niestety policja jest innego zdania.
Społeczność jest wstrząśnięta brutalnym mordem popełnionym na bezbronnym dziecku. 𝐾𝑜𝑙𝑒𝑗𝑛𝑒 𝑚𝑜𝑟𝑑𝑒𝑟𝑠𝑡wo, 𝑤 𝑑𝑜𝑑𝑎𝑡𝑘𝑢 𝑤𝑦𝑚𝑖𝑒𝑟𝑧𝑜𝑛𝑒 𝑤 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑐𝑘𝑜, 𝑏𝑦ł𝑜 𝑝𝑜𝑡𝑤𝑜𝑟𝑛𝑜ś𝑐𝑖ą 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑘𝑟𝑎𝑐𝑧𝑎𝑗ą𝑐ą 𝑤𝑠𝑧𝑒𝑙𝑘𝑖𝑒 𝑔𝑟𝑎𝑛𝑖𝑐𝑒. Luiza jest przekonana, że to Edward stoi za tą zbrodnią, bo chociaż nie miał zamiaru przyznawać się do pokrewieństwa z Julią, to doskonale wiedział, kim jest tak podobne do niego dziecko. Luiza obawia się Edwarda, bo wie, że nie życzy jej dobrze, a człowiek, który jest w stanie pozbawić życia dziecka, jest gorszy od bestii i nie cofnie się przed niczym.
Policja kręci się w kółko i chociaż rozwiązanie sprawy wydaje się proste, to brak dowodów na winowajcę wiąże im ręce. Wszystkie tropy prowadzą do jednej konkretnej osoby, ale koneksje i układy tego człowieka wymagają niezwykłej ostrożności z ich strony. 𝑃𝑟𝑧𝑦𝑘ł𝑎𝑑𝑛𝑦 𝑜𝑏𝑦𝑤𝑎𝑡𝑒𝑙, 𝑎 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑜𝑐𝑧𝑒ś𝑛𝑖𝑒 𝑐𝑧ł𝑜𝑤𝑖𝑒𝑘 𝑖𝑛𝑡𝑒𝑟𝑒𝑠𝑢 𝑜 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑤𝑝ł𝑦𝑤𝑎𝑐ℎ… Brzmi to bardzo znajomo, bo wciąż jest tak samo. Układy i znajomości zapewniają nietykalność złoczyńcom. Gdy zaczyna się zacieśniać pętla wokół podejrzanego, ktoś strzela do Waltera.
Kamila Cudnik napisała wyśmienity kryminał retro, którego akcję osadziła w Toruniu w czasie rządów pruskich. Wspaniale przedstawiła tło historyczne, doskonale oddała atmosferę ówczesnych napięć politycznych i społecznych, dodatkowo poruszyła dręczące społeczeństwo problemy, między innymi rasizm, czy nierówność społeczną. Perfekcyjnie zobrazowała psychiczną degenerację człowieka niekochanego przez matkę. Stworzyła nietuzinkową, wciągającą, pełną emocji fabułę. Udowodniła, że ma niesamowity talent, do łączenia autentycznych zdarzeń historycznych, ze wspaniałą intrygą kryminalną. Wszystko ze sobą idealnie współgra, niczego nie ma za dużo, ani za mało. Całość koniecznie trzeba czytać po kolei, bo nie da się odnaleźć w lekturze 𝑂𝑐𝑧𝑢 𝑚𝑎ł𝑒𝑗 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑤𝑐𝑧𝑦𝑛𝑘𝑖 bez znajomości 𝑊 𝑐𝑖𝑒𝑛𝑖𝑢 𝑡𝑤𝑖𝑒𝑟𝑑𝑧𝑦czy 𝑅𝑦𝑡𝑢𝑎ł𝑢, bo dopiero wszystkie części razem stanowią doskonałą całość. Wydawałoby się, że mnogość wątków i postaci może zaszkodzić fabule i wprowadzić chaos, ale nic takiego się nie stało. Trylogia jest napisana po mistrzowsku, a z każdym tomem i z każdą stroną wzrasta zaciekawienie tą historią. Trylogia Kamili Cudnik zasługuje na najwyższe podium, gdyż jest wyjątkowa i niebanalna. Autorka po mistrzowsku połączyła intrygujący wątek kryminalny z realiami historycznymi początku XX wieku.
Mimo wszystko nie należy tych powieści traktować jako dokumentu historycznego, bo jak sama autorka stwierdza w posłowiu pierwszej części, że jest to tylko opowieść będąca wytworem jej wyobraźni, jedynie odwzorowała atmosferę tamtych czasów i umieściła postaci, które żyły naprawdę. Chociaż moja przygoda z trylogią toruńską, na tę chwilę dobiegła końca, to jednak mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane spotkać się z jej bohaterami. Kiedyś, w innym czasie, na co bardzo na to liczę.
Szukam twojej śmierci. Znajdę ją, bo jesteś bezbronna jak liść na wietrze. Jestem tym, który daje i odbiera. Wielka Sobota, 1905 rok. Dwunastoletnia Julia, córka zamordowanej przed laty Idy Witt, w...
Szukam twojej śmierci. Znajdę ją, bo jesteś bezbronna jak liść na wietrze. Jestem tym, który daje i odbiera. Wielka Sobota, 1905 rok. Dwunastoletnia Julia, córka zamordowanej przed laty Idy Witt, w...
"Oczy małej dziewczynki" autorstwa Kamili Cudnik to powieść, która wciąga nas w mroczne zakamarki tajemnicy i napięcia. Akcja rozgrywa się w 1905 roku, a głównym wątkiem jest zaginięcie dwunastoletni...
Twierdza Toruń dalej nie jest bezpiecznym miejscem. Ginie kolejna osoba. Tym razem sytuacja jest wyjątkowo dramatyczna, bo jest to dziecko – dwunastoletnia Julia, córka zamordowanej Idy Witt. Jej opi...
@asiaczytasia
Pozostałe recenzje @gala26
𝗭𝗮𝗴𝗺𝗮𝘁𝘄𝗮𝗻𝗲 𝗿𝗲𝗹𝗮𝗰𝗷𝗲
Dla nikogo chyba nie jest tajemnicą, że Małgorzata Rogala należy do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam jej styl pisania i historie, które tworzy. W każdej z nich ...
𝑅𝑎𝑘 to historia stalkera z Tindera, który przez czternaście lat oszukiwał i wykorzystywał kobiety, czując się całkowicie bezkarny. Manipulował ludźmi, aż do momentu, gdy...