„Kiedy umiera bliska osoba, wszystko, co do tej pory uznawaliśmy za pewne w naszym życiu, zostaje zniszczone: musimy zbudować „nową normalność”, w której nie ma już zmarłego”
Pamiętam doskonale tamten moment pewności i jeszcze lepiej pamiętam moment zniszczenia. Nikt go nie chciał i nikt go nie chce. To się po prostu dzieje. Niespodziewane, bez wcześniejszego przygotowania, bo nigdy nie można się na to dobrze przygotować. Zawsze ma się nadzieję, że śmierć przyjdzie… ale później, jeszcze nie teraz. Nowej normalności uczę się każdego dnia. Pewnie każdy mógłby powiedzieć podobnie. To nie jest proste, ale możliwe. Tyle ode mnie, bo to nie o mnie ma być.
„Psychologia żałoby” to książka potrzebna, chociaż nie jest łatwą lekturą.
Nie dość, że temat jest mocno przygnębiający, poruszający i ciężki... tak jeszcze Richard Gross, człowiek, który zdecydował się przeanalizować dogłębnie pojęcie żałoby i wszystkiego co się jej tyczy, robi to w sposób niezwykle profesjonalny, naukowy i poważny.
Mogłabym powiedzieć, że robi to też w sposób chłodny. Nie odczujemy podczas lektury jakiegoś przyjacielskiego ciepła, przytulenia i pocieszenia w stanie tej pośmiertnej nienormalności. Odczujemy rzeczową i stanowczą wiedzę, ważnych dla autora kwestii dotyczących właśnie całego spektrum przerabiania, albo delikatniej ujmując przeżywania tego, co się czuje po stracie dalszych, bliskich i najbliższych…
Czyta się tę książkę bardzo wolno i nie z racji obszernych treści, bo książka w ogóle gabarytowo wielka nie jest, a właśnie z powodów tej rzeczowości i czysto naukowego tonu. Chwila przerwy między rozdziałami, jest z pewnością przydatna do złapania oddechu i świeżego wytchnienia od tej dostarczanej w mocno naukowych podejściach dawek wiedzy.
Richard Gross jak już wspominałam, w sposób niezwykle profesjonalny podchodzi do omówienia tematu żałoby w całym jej psychologicznym aspekcie.
Książka zawiera tylko siedem rozdziałów, ale w każdym autor rozwija swoje odpowiedzi na zadane wcześniej pytania, jakie trapią wszystkich żyjących, doświadczanych przez śmierć oraz to, co już po niej…
Autor zaczyna swoją książkę od wyjaśnienia samych pojęć: straty, żałoby i rozpaczy. Później odnosząc się do różnorodnych teorii oraz doświadczeń własnych i cudzych, tłumaczy jak się je odczuwa i zastanawia, czy są one w ogóle potrzebne. Skupia się również na żałobie, jako zjawisku społeczno- kulturowym, rozmyślając jak powinno przeżywać się ten trudny stan. Nawiązuje do relacji ze zmarłymi, analizując ich głębię i wpływ odejścia tych osób na tych, którzy pozostali właśnie opuszczeni. Tłumaczy na czym polegają różne rodzaje żałoby i omawia przedstawione typy. Plusem jest, że autor nie narzuca swoich ściśle określonych teorii czy tez. Mówi o nich, ale szanuje i rozumie doświadczenia innych pamiętając, że każdy jest indywidualną jednostką, która ma prawo przeżywać żałobę na swój sposób, bo zależne jest to od wielu czynników.
Jak sugeruje: „Nigdy nie wiemy, w jaki sposób śmierć drugiej osoby na nas wpłynie- dopóki się nie wydarzy”
Osobiście przyznam, że zgadzam się z wieloma stwierdzeniami i tezami Grossa, ale też znajdą się takie, co nie mają w moim przekonaniu i doświadczeniu pełnego odzwierciedlenia i przytaknięcia do jego racji. Co jest jednak niezaprzeczalne, to pewność, że żałoba ma związek z miłością i stratą. Gross porównuje to do dwóch stron tej samej monety. Rozwija tym samym pojęcie przywiązania w miłości, składowych tego stanu i etapów jakie mogą się pojawiać krok po kroku po nieuniknionej stracie.
Bardzo ciekawym dodatkiem już na sam koniec w ramach uzupełnienia tej pozycji, są polecane przez autora inne ciekawe książki, a także filmy poruszające i kontynuujące ten rozpoczęty temat. Na pewno z tego prędzej czy później skorzystam, bo każdy rozwój i poznawanie działania naszej psychiki może mieć tylko pozytywne skutki w radzeniu sobie z tym, co wydaje się nie do poradzenia, a nawet nie do przeżycia…
Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.