Faking with Benefits recenzja

Fantazje ponad możliwości czyli kiedy jeden facet to za mało.

Autor: @spirit ·3 minuty
8 dni temu
Skomentuj
4 Polubienia
Nie spodziewałam się na szczęście po tej książce niczego ambitnego. Przydało mi się to neutralne podejście i nastawienie, że oczekuję jedynie dobrej zabawy, lekkości pióra i zupełnego odmóżdżenia. Tak też się stało. Było to mało ambitne czytadło o głębokim zabarwieniu pornograficznym z mocno fantazyjnym zakończeniem.
Wierzcie mi, że gdyby ktoś chciał zekranizować tę książkę to byłby to ekstremalnie niemoralny film dla dorosłych, którzy są gotowi przymknąć oko na całą naiwność zaistniałej sytuacji i podniecać się wyłącznie scenami współżycia czwórki bohaterów. Jedna kobita i trzech singli spełniających jej wszystkie seksualne fantazje i vice versa może w końcu wzbudzać różne reakcje i kontrowersje otoczenia...

Jak do tego doszło? Była sobie dziewczyna o imieniu Layla. Nieco zdesperowana, bo przed trzydziestką, marzyła mocno i starała się szukać godnego kandydata na męża i ojca swoich przyszłych dzieci. Nie udawało się jej to i coraz bardziej zrażona nieumiejętnym podejściem do facetów zgodziła się za namową swojego kumpla skorzystać z jego propozycji i stać się jego udawaną dziewczyną. Żeby było ciekawiej to kumpel miał też dwóch kumpli, którzy dołączyli do zacnego grona chłopaków „na niby” i pokazywali swojej uczennicy co trzeba zrobić, żeby chłopaka nie odstraszać- a go przyciągać, oraz żeby też zawsze być przed chłopakiem swobodną i otwartą. (Phi- dosłownie otwartą)
Z tej cnotliwej Layli wycisnęli wszystkie najbardziej skryte fantazje, które spełniali pojedynczo i grupowo faszerując ją bezustannie ze wszystkich stron i przy każdej okazji jak postępuje się z indykiem przed Świętem Dziękczynienia. Opisy te były jak na fakt, że wyszły z kobiecej ręki dość męskie i soczyste… Jeśli więc ktoś spodziewa się, że będzie lał się lukier i cukier to pod względem erotyki było totalnie grubo, ostro i lało się coś innego. Sorry, jaka książka taka recenzja.
To trochę śmieszne, bo naiwna i delikatna cnotka, w jednej chwili ze swoich moralnych planów i wręcz staroświeckiego podejścia przeobraziła się przez swoich chłopaków niemal w niewyżytego wampa, której chcica nie opuszczała nawet na moment. Akcja książki to głównie opisywane sceny wspólnych i intensywnych doznań w różnych konfiguracjach i pozycjach. Wszystkie inne wątki schodzą w tej książce na drugi plan i choć są znaczące, bo dotyczą ciekawej przeszłości chłopaków (chwila wytchnienia od seksu- o dziwo!) tak jednak temat przewodni jest jeden- ma być wszystkim dobrze, przez stosowane tortury i męczarnie, byle finiszować rozkoszą.
Jeśli komuś wydaje się, że niemożliwe jest, aby w takim czworokącie nie dochodziło do zgrzytów to dobrze mu się wydaje. Zgrzyty były i jedna wielka drama też nastała, kiedy powstało pod koniec książki pewne nieporozumienie między każdą z osób.
Fantazje mają jednak do siebie to, że powinny kończyć się wyłącznie przyjemnościami, więc tak też się dzieje i kończy się ta książka w głupi i mało realny sposób, ale jak to w bajce wszyscy są szczęśliwi i żyją sobie długo.
Ech, przyznać się muszę do tego, że Layla irytowała mnie okropnie. Te jej stwierdzenia, że ona nie jest łatwa i zielona w te klocki, że wcześniej nazywali ją puszczalską i dokuczała jej większość niezasłużenie, a teraz pokazuje jak wszystko umie, jak kocha swoich facetów i nie waha się okazywać im swoich uczuć przy gapiach jest… lekko żenujące.

Książka jest napisana z rozmachem. Bez unikania tematów tabu. Każdy z bohaterów, czyli Layla, Zack, Josh i Luke przedstawiają swoje wizje i podejście do odnajdywania się w sytuacji: relacja jedna na trzech i trzech na jedną. W nowoczesnym stylu i klimacie, gdzie królują Twitter, YT, podcasty i wszystko to co się sprzedaje. Luźny styl bycia, znawcy od wszystkiego, komentarze, lajki albo hejty i wzbudzanie sensacji. Byle łatwo, szybko i przyjemnie. Z morałem, że fantazje należy spełniać i mieć gdzieś co inni o tym tak naprawdę myślą, kiedy konkretnej grupie jest dobrze, byleby się nie raniła. I chociaż tu znajdzie się jakiś mały w tym pozytyw.
Być może tak działa nowoczesny świat i taka literatura teraz jest na czasie… Czy jest to wartościowe? Można polemizować.
W kategorii rozrywkowej i erotycznej to się sprawdza. Tylko tyle, albo aż tyle. Dobra erotyka też wymaga w końcu fantazji i precyzji w jej wykreowaniu, więc szacunek za odwagę to autorce tej książki na pewno się należy. Reszta to kwestia indywidualnego podejścia do sprawy, takiego bycia i takich związków.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-04-10
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Faking with Benefits
Faking with Benefits
Lily Gold
7/10

Gorący romans, udawane randki, mnóstwo żaru i emocji. Świetna zabawa gwarantowana! POSZUKIWANI: Trzej chłopacy na niby. Wymagania: wysocy, umięśnieni – i gotowi nauczyć mnie, jak się całować. M...

Komentarze
Faking with Benefits
Faking with Benefits
Lily Gold
7/10
Gorący romans, udawane randki, mnóstwo żaru i emocji. Świetna zabawa gwarantowana! POSZUKIWANI: Trzej chłopacy na niby. Wymagania: wysocy, umięśnieni – i gotowi nauczyć mnie, jak się całować. M...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy sztuki randkowania można się nauczyć? W opisie i na pierwszych stronach „Faking with Benefits” obiecuje całkiem sporo – humor, zabawne wpadki, szczyptę napięcia i tej słynnej chemii, która w ...

@tomzynskak @tomzynskak

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 (ig :czytelniczka_z_promienistej) Współpraca reklamowa z @zysk_wydawnictwo "Faking with Benefits. Gra pozorów z bonusami" Lily Gold 9/10 28-letnia Layla zawodowo ma poukładane życie, jest...

NA
@natalia_fabisiak

Pozostałe recenzje @spirit

Kobieto! Spokojnie, to tylko wiek średni
Zapomnij o tym, że masz pesel i ciesz się każdą kolejną wiosną, jaka jest- póki jest.

Zaczęło się tak: „W wieku 45 lat Główny Urząd Statystyczny pozbawił mnie młodości. Nieodwracalnie. Od tego momentu zaczęłam myśleć nad swoim wiekiem. Bez ustanku. I bez ...

Recenzja książki Kobieto! Spokojnie, to tylko wiek średni
Stella. Pragnienie wolności
Wolność zdobywana za wysoką cenę musi się opłacić...

Czas szybko mija… To już trzecia część przygód Stelli Skalskiej. Tym razem Adrian Bednarek również nie marnuje swojej bujnej wyobraźni i stwarza ogrom emocjonalnych wraż...

Recenzja książki Stella. Pragnienie wolności

Nowe recenzje

Należę do Ciebie
Czym jest wolność, gdy smakuje goryczą?
@kd.mybooknow:

Czym jest wolność, gdy smakuje goryczą? A czy niewola może być słodka, jeśli serce bije mocniej przy tym, kto ją stworz...

Recenzja książki Należę do Ciebie
Ognisty kamień
Baśń z runami w tle
@Mirka:

@Obrazek „Piękne oczy ma ten, kto posiada magię w nich ukrytą.” Moją uwagę zwróciła okładka e-booka, na której wi...

Recenzja książki Ognisty kamień
Generał zemsty
Rok 2004. Mroczny Konstancin, amerykańskie tury...
@sylwiacegiela:

Wśród polskich autorów, którzy z literacką wprawą łączą trzymający w napięciu kryminał z elementami thrillera, romansu ...

Recenzja książki Generał zemsty
© 2007 - 2025 nakanapie.pl