Numery Czas uciekać recenzja

Kiedy przychodzi czas na ucieczkę...

Autor: @Pria ·3 minuty
2011-08-01
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Numery. Czas uciekać" To pierwsza część serii napisanej przez Rachel Ward. Nie ciągnęło mnie do tej książki, szczerze powiedziawszy, ale przeczytałam kilka naprawdę pozytywnych opinii i postanowiłam się z lekturą zapoznać. Nie miałam względem niej wysokich wymagań, tak więc jak wypadła w moim mniemaniu?

Jem od zawsze, gdy spojrzy w oczy, które są w końcu odzwierciedleniem duszy człowieka, dostrzega numer. Na początku nie miała pojęcia, co może oznaczać, jednakże, data śmierci jej matki była dokładnie taka sama jak jej numer. Wtedy Jem już wiedziała co oznaczają numery. Dlatego podczas przechadzki po Londynie z, od niedawna przyjacielem, czarnoskórym Pająkiem, gdy pod London Eye widzi w oczach wielu ludzi te same numery wie, że musi brać nogi za pas. Numery wskazywały bowiem, że wszyscy ci ludzie zginą dzisiaj. Kamery rejestrują ją uciekającą tuż przed wybuchem bomby podstawionej przez terrorystów. W takiej sytuacji każdy, i niewątpliwie londyńska policja także, staje się podejrzliwy, więc nagle cały świat jest przeciwko Pająkowi i Jem. Muszą uciekać.

Wspomagając się ukradzionymi pieniędzmi zaczynają podróż co chwilę to kradnąc auto i żyjąc z jedzenia chipsów kupionych na stacji paliwowej. Jem wiernie towarzyszy Pająkowi oraz słucha jego planów o przyszłości. Jednakże co jeśli dziewczyna wie o tym, że przyjaciel nie będzie miał żadnej przyszłości? Postanawiają wykorzystać każdą chwilę która im została razem w podświadomości wiedząc, że wspólnego czasu nie zostało im wiele jednak mając nadzieję, że jeszcze będą mogli się sobą nacieszyć. Czy uda im się przeżyć? Miłość pomoże czy przeszkodzi? Czy Jem może zmienić przeznaczenie i kupić im trochę czasu? Chociaż trochę?

Prawdę powiedziawszy nie miałam najmniejszego zamiaru na początku przeczytać tej książki, a język jakich Rachel Ward się posługiwała już od początku nie pozostawiał wiele do życzenia. Chciałam odłożyć książkę. Strasznie mnie irytowało takie "luzackie" podejście do wszystkiego i te "modne" zwroty, które, teraz już oficjalnie mogę to stwierdzić w literaturze przyszłości nie będą miały. Jem do wszystkiego podchodziła olewatorsko, nazywała ciotkę starą krową (bodajże) a Pająk nie był lepszy. Ale trzeba przyznać, że mimo iż tak teraz na to narzekam, to pod czas czytania ignorowałam to, bo skupiona byłam na fabule.

Co do bohaterów to nie poznajemy ich zbyt wielu. Właściwie mamy okazję zaznajomić się tylko z Jem, Pająkiem oraz Val, babką Pająka, ewentualnie jest coś też o Karen, ciotce Jem, ale nie za dużo. Co do Jem to miała według mnie, tak jak już to wspomniałam, zbyt olewatorski stosunek do wszystkiego i po prostu nie mogłam sobie wyobrazić takiej zbuntowanej jak ona nastolatki z ogoloną głową i w babcinych ciuchach. Pająk był już trochę lepszy. Po praz pierwszy spotkałam się z czarnoskórym głównym bohaterem i nie, żebym popierała rasizm, bo oczywiście tego nie robię, ale ciężko mi było wyobrazić sobie czarnoskórego bohatera. Sama nie wiem dlaczego, po prostu pierwszy raz się z czymś takim spotkałam.

Także głupim mi się wydaje... w ogóle można by powiedzieć, że fabuła. Jem i Pająk uciekają bo są PEWNI, że policja ich szuka i, że chcą ich zamknąć. co prawda mają przekichane ale to jak się zachowują świadczy tylko i wyłącznie o tym jacy jeszcze są po prostu... niedojrzali. Ech... tyle się rozwodzę nad wadami tej książki, że aż zapomniałam o zaletach dzięki którym ta pozycja na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci. Po pierwsze, mimo, że gdzieś, nie wiem skąd już znam ten motyw główny - czytanie daty śmierci z oczu, to książka wydaje się być oryginalna i wybijająca się ponad typowe, wampiryczne paranormale i nawet jest coś tam z paranormala ma to jest książką która "daje do myślenia". Pokazuje wewnętrzną walkę nastolatków po śmierci bliskiej osoby oraz poglądy na rzeczy z którymi nie wiedzą jak sobie poradzić. Oraz miłość, jej oczywiście także nie mogło zabraknąć. Pająk z przyjaciela stał się kimś najbliższym sercu dziewczyny... a to tylko przecież pogarsza sprawę. W końcu niedługo ma umrzeć.

Podsumowując, "Numery. Czas uciekać" są powieścią, która ma naprawdę sporo wad, ale gdy się ją czyta nie zwraca się na nie uwagi, dopiero po podsumowaniu widzimy je czarno na białym. Zapomniałam jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy. Ta książka to pod koniec po prostu... wyciskacz łez, ale ja nie płakałam. Ja ryczałam. Od początku książki było wiadomo dzięki numerom kto kiedy umrze, ale i tak miałam nadzieję... Więc mimo wszystkich wad książce nie mogę po prostu postawić oceny mniejszej niż 8/10. Polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-08-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Numery Czas uciekać
2 wydania
Numery Czas uciekać
Rachel Ward
7.7/10
Cykl: Numery, tom 1

To, co widzi piętnastoletnia Jem, to dar, ale i przekleństwo. Numery są w jej głowie. Zna datę śmierci matki. Wie, kiedy w ataku terrorystów na Londyn zginą ludzie. Nikogo nie umie obronić przed śmier...

Komentarze
Numery Czas uciekać
2 wydania
Numery Czas uciekać
Rachel Ward
7.7/10
Cykl: Numery, tom 1
To, co widzi piętnastoletnia Jem, to dar, ale i przekleństwo. Numery są w jej głowie. Zna datę śmierci matki. Wie, kiedy w ataku terrorystów na Londyn zginą ludzie. Nikogo nie umie obronić przed śmier...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to książka od młodzieży, o młodzieży i dla młodzieży, ponoć. Pierwsze założenie nie podlega dyskusji, autorka jest młodą osobą, a kiedy popełniała tą powieść była jeszcze młodsza. Druga supozycj...

@fprefect @fprefect

"Numery: Czas uciekać" to pierwsza część trylogii, która stała się przełomem w karierze pisarki Rachel Ward. Był to jej debiut, który zakończył się ogromnym sukcesem. Książka jest thrillerem psycholog...

@NatalianataliA @NatalianataliA

Pozostałe recenzje @Pria

Dziewczyna, która chciała zbyt wiele
"A ty? Jak daleko się posuniesz?"

Wydawnictwo Jaguar, którego to książki zawsze czytam bardzo chętnie, zabrało się ostatnio za wydanie kilku typowo młodzieżowych książek. Bardzo wiele osób jest zdani...

Recenzja książki Dziewczyna, która chciała zbyt wiele
Magiczna gondola
Magiczna Wenecja

"You must remember this A kiss is just a kiss A sigh is just a sigh The fundamental thing apply As time goes by" "Magiczna gondola" autorstwa niemieckiej autorki Evy Vol...

Recenzja książki Magiczna gondola

Nowe recenzje

Rajski blef
"Rajski blef"
@tatiaszaale...:

“Dobra zabawa ma swoją cenę”. Trzecia część cyklu “Komisarz Hektor Cichy”. Hektor Cichy to człowiek, który wzbudza spr...

Recenzja książki Rajski blef
Latawiec
Latawiec
@ksiazka_w_k...:

„Latawiec” autorstwa Przemysława Kowalewskiego to czwarta część jednej z moich ulubionych serii kryminalnych, w której ...

Recenzja książki Latawiec
Trzy siostry. Burza
Nadeszła burza
@Radosna:

W życiu bohaterów dalej sporo się zmienia, ale powoli w tym wszystkim odnajdują swoją nową rutynę. Ponowne spotkanie z ...

Recenzja książki Trzy siostry. Burza
© 2007 - 2024 nakanapie.pl