Czy diety są skuteczne? Ile zależy od nas samych, od naszego samozaparcia, by wytrwać w postanowieniach. I nie mówię (piszę) tutaj o tych przeważnie deklarowanych w Sylwestra, że od Nowego Roku to i tamto będę robić, by zadbać na przykład o zdrowie, o kondycję, o to, że przestanę palić. No właśnie, czy wszelkiego rodzaju diety mogą przynieść wymierny rezultat? Doprowadzić do efektów pożądanych przez nas samych? Czego po nich oczekiwać?
Tym razem w moje ręce trafiła książka dotycząca diety ketogenicznej (w skrócie – keto). Jej autorką jest pani JJ Smith, dietetyczka, ekspertka w dziedzinie diety i odchudzania, trenerka personalna, autorka książek o tematyce zdrowotnej. Pani Smith sama walczyła z odchudzaniem, a gdy tego dokonała, postanowiła pomóc innym w tym jakże trudnym i wymagającym poświęceń, wysiłku.
Okładka wygląda… smakowicie! Zielone koktajle korcą, by je od razu wypić, dodatkowo pod tytułem zamieszczono napis, który zachęca do spróbowania takiej diety. Chyba każdy walczący z kilogramami zauważy ten napis, że porady, przepisy zawarte w niniejszej publikacji, pomogą zrzucić w dwa tygodnie aż siedem zbędnych kilogramów. Warto? Warto!!!
Zapewne każdy by chciał, ale nie każdy może spróbować takiej diety. O tym też dowiemy się z lektury. Ja jako cukrzyk odpadam już na starcie. Z publikacji dowiecie się, na czym polega dieta keto i kto może jej spróbować. Musicie wiedzieć przed przeczytaniem książki (czy jej zakupieniem), czy możecie podjąć się wyzwań z dietą keto. Taka dieta oparta jest na spożywaniu tłuszczy i wyeliminowaniu z jadłospisu węglowodanów oraz ograniczenie spożywania takich posiłków, które zawierają cukier. Do nich należą też również owoce i warzywa, niestety.
Książka podzielona jest na wprowadzenie, jedenaście rozdziałów i dodatek autora w postaci dziesięciu metod detoksu. W początkowych rozdziałach dowiemy się, czym jest czternastodniowe oczyszczanie z dietą keto, jej filarach oczyszczania i o przygotowaniach oraz oczekiwaniach przy zastosowaniu jej. W kolejnych zapoznamy się z przepisami na koktajle, niskowęglowodanowe posiłki i przekąski, które redukują tkankę tłuszczową. Końcowe rozdziały to osobiste porady pani Smith na temat diety i jej sukcesu, co dalej czynić po czternastodniowym detoksie. Znajdziemy też odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania i opinie dotyczące stosowanie diety.
Przeanalizowałem część przepisów i nie mam wątpliwości, że i ja mogę skorzystać z niektórych z nich, mimo że raczej nie mogę przejść na takiego typu dietę. Przepisy na potrawy czy koktajle są przedstawione bardzo przystępnie, dodatkowo zaprezentowano do każdego z przepisów stosowną fotografię. Gdyby papier był kredowy, jeszcze bardziej zachęcałby do przygotowania posiłków przedstawionych w książce. Ale i tak na zwykłym papierze nieźle to wygląda. Oczywiście jestem laikiem co do tego typu diet i sam nie mógłbym komukolwiek polecić, to tak jak wspomniałem, niektóre przepisy są bardzo ciekawe i na pewno postaram się wykorzystać, przygotowując sobie różne posiłki. Niech przykładem będą: ciastka z dorsza pieczone w piekarniku, makaron z cukinii z parmezanem i pieczonymi pomidorami. I ostatni przepis, który przypadł mi do gustu to frittata z kiełbasą z indyka.
Dodam jeszcze, że taką dietę i chęć jej stosowania każdy powinien przeanalizować ze swoim lekarzem. Łatwo zrobić sobie krzywdę, nawet stosując jakąkolwiek dietę. No, chyba że w myśl zasady: mniej żreć…
Książkę zrecenzowałem dzięki portalowi sztukater.pl, serdecznie dziękuję.