"Czy ty wiesz gdzie jesteś, ojcze? We własnej głowie, Juanie.. nie mogę uciec."
Śmierć jest naszym stałym towarzyszem, wciąż nam asystuje; jest nieodłączną częścią ludzkiej egzystencji, obserwuje i uczestniczy we wszystkich momentach naszego życia, gotowa w każdej chwili je zakończyć. Jest to stan, w którym tracimy kontakt ze światem zewnętrznym, wyzwoleni od materii przechodzimy w następną fazę "życia po życiu". Każdy z nas przekroczy próg oddzielający dwa światy - żywych i umarłych, co u jednych wywołuje panikę, lęk i obawę, a dla drugich jest normalnym stanem rzeczy. Jednak dla każdego śmiertelnika jest to niepojęta tajemnica, gdyż nikt z nas nie wie, co nas czeka po śmierci. Czy to koniec, czy dopiero początek?
Juan Ramirez posiadał niezwykły dar. Umiał nawiązywać kontakt psychiczny ze zmarłymi. Już w dzieciństwie zauważył, że ludzie, którzy ukazywali mu się jako zjawy wkrótce umierali. Rozkładające się, gnijące ciała, szarozielona skóra, kości i brak gałek ocznych to ostrzeżenia o nadchodzącej śmierci. Ponieważ bardzo przeżywał swoje przywidzenia rodzina postanowiła wysłać go do zakonu św. Łukasza, by tam odpowiednio się nim zaopiekowano. Lecz z czasem dowiedział się, jaki był prawdziwy powód jego obecności w klasztorze. Jeden z ojców zakonników był szpiegiem, który miał za zadanie obserwowanie potomka... diabła.
Makar Bolesław stworzył grupę, której członkowie ściągali zmarłych z powrotem na ziemię, zapładniając kobiety pogrążone w śpiączce, a Juan narodził się właśnie z kobiety bliskiej śmierci oraz posiadał nienaturalne zdolności. Był przejawem pragnień swego ojca, widział trupy osób, które jeszcze żyły i mógł rozmawiać z nimi. Został wybrany, by pomóc zmarłym. Musiał zniszczyć ich ciała, wyzwolić ich świadomość, póki nie rozpadną się w nicość. Jedynie ogień powodował całkowite oswobodzenie, uwalniał ludzkie zmysły..
"Oktawa zrodzona z układu siódemek jest zasiana w stygnącym łonie. Impuls rozchodzi się przez ogień, zanim osiągnie świadomość."
Oktawa - jako stopnie pewnej skali; Makar Bolesław był na niej, Juan był i będzie również jego syn lub córka, którzy to "wstrząsną światłem i wyciszą wibrację życia."
Książka ta z grozą nie ma niestety wiele wspólnego. Znajdziemy tu jedynie ciekawe spostrzeżenia na temat pośmiertnych rytuałów. Co czuje dusza po zejściu ze świata żywych, czy istnieje życie po życiu, oraz co najważniejsze, czym jest Bóg. Tylko spalenie zwłok ludzkich wyzwala duszę zmarłego, inaczej brnie ona w nicości skazana na czekanie. Celebrowanie tego sposobu wywoływało zawsze wiele kontrowersji. Dla ludzi wierzących ciało zmarłego ma ogromne znaczenie, wierzą oni w zmartwychwstanie i życie wieczne, przez co kremacja w ich wierzeniach jest nie do pomyślenia. Jednak wiele kultur wierzyło w siłę ognia, obrzęd palenia ciał równał się wyzwoleniu i oczyszczeniu duszy. Dziś zwyczaj ten staje się coraz bardziej powszechny, kremacja staje się normą i pospolitym sposobem na grzebanie zmarłych. Koniec czeka każdego z nas, jednak nikt tak naprawdę nie wie, co dzieje z naszą duszą po śmierci..