Czarno-białe życie recenzja

Kat i ofiara

Autor: @WioletaSadowska ·3 minuty
2015-08-24
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Może ktoś przeczytawszy książkę, zareaguje w porę, wcześniej niż ja, na przejawy rodzącej się przemocy. Zobaczy symptomy powstającego zła".


Podziwiam kobiety, które po wieloletnich traumach potrafią się podnieść i iść przez resztę życia z wysoko podniesioną głową. Ale jeszcze bardziej podziwiam takie osoby za chęć wyrzucenia z siebie przygnębiających wspomnień - za swoisty ekshibicjonizm, którego nie sposób nie zauważyć i nie docenić. W przypadku takich właśnie autobiograficznych publikacji widać w pełni, ile zdolny jest wycierpieć człowiek.

Anna Winner to pseudonim literacki Anny Wiśniewskiej, która urodziła się w 1942 r. niedaleko Lwowa. Po zakończeniu II wojny światowej, rodzina autorki osiedliła się w Lublinie, gdzie pisarka ukończyła etnografię na Uniwersytecie Marii-Curie Skłodowskiej. Anna w swoim życiu wykonywała wiele zawodów: statystyka medycznego, kierownika Miejskiego Domu Kultury w Lublinie, dziennikarza, kierownika działu terapii zajęciowej w szpitalu psychiatrycznym oraz współtworzyła i prowadziła cykl programów folklorystycznych Panorama Folkloru w TVP 2. Autorka 13 grudnia 1981 r. wyjechała na dwutygodniowy urlop do Szwecji. Urlop, który przedłużył się do dnia dzisiejszego. Obecnie Anna Winner jest na emeryturze i mając 73 lata zajmuje się tym co lubi najbardziej, czyli pisaniem.

Anna Wiśniewska pozostawiła za sobą trzy nieudane małżeństwa, z których ostatnie, trwające trzydzieści lat na zawsze odmieniło jej psychikę. Jej ostatni mąż Euzebiusz, znana postać środowiska emigracyjnego w Sztokholmie, znęcał się nad autorką fizycznie i psychicznie, uzależniając ją od siebie. "Czarno-białe życie" to debiut Anny Winner wydany w 2011 r., będący zapisem jej wspomnień powstałych w wyniku uczęszczania na terapię.

Książka Anny Winner, ukazująca jej traumatyczne lata przy boku chorego psychicznie męża jest publikacją wielce ekshibicjonistyczną, nie będącą w żadnym wypadku prozą łatwą i przyjemną. Autorka bowiem odkrywa przed czytelnikami najmroczniejsze wydarzenia ze swojego życia, i nie pokazuje ich przez dziurkę od klucza, lecz otwiera szeroko drzwi, zapraszając do środka. I rozumiem, że spisanie swoich wspomnień, analizowanie ich na nowo okazało się dla niej potrzebną częścią terapii. Podziwiam natomiast autorkę za to, że w tak bezpośredni i szczery sposób postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami z szerokim gronem czytelników, wiedząc o tym, iż z pewnością jej decyzje i zachowania staną się przyczynkiem do dyskusji i wielotorowej oceny. Nie inaczej było bowiem ze mną.

"Czarno-białe życie" to autobiograficzny zapis dzienników, jakie autorka prowadziła w łazience, który niewątpliwie szokuje. Szokuje dramatyzmem, szokuje skalą uzależnienia się ofiary od swojego oprawcy, szokuje realistycznymi opisami przemocy – kopania, bicia i obrzucania wyzwiskami, a także przede wszystkim poczuciem winy, jakie bohaterka stale w sobie nosiła. Muszę przyznać, że studium maltretowanej kobiety, jaką przedstawiła Anna, przytłoczyło mnie i przygnębiło dość znacznie. Musiałam sobie tę lekturę bowiem dozować w małych dawkach, gdyż mnogość myśli, jaka mnie dopadła po wielu przeczytanych fragmentach, była naprawdę duża. I nadal zadziwia mnie fakt, iż wstyd oraz poczucie winy pozwalają trwać ludziom w tak toksycznych związkach, wyniszczając ich psychikę oraz skłaniając do niskiej samooceny. Jednak najbardziej przytłacza to, iż wszystko, co znajdziecie na kartach książki, wydarzyło się w rzeczywistości.

Wspomnienia Anny Winner przeplatają się z opowieściami mamy autorki, jakie pisarka uwieczniła i postanowiła umieścić w swojej książce. Opowieściami o historii jej rodziny, korzeniach i wydarzeniach, które wpłynęły na charakter przyszłej ofiary psychopatycznego męża. Myślę, że to bardzo ważne fragmenty, które niejako dopełniają całego, psychologicznego portretu bohaterki.

Nie jestem w stanie ocenić "Czarno-białego życia" Anny Winner, bowiem książka ta przede wszystkim posłużyła autorce wyrwać się z zamkniętego kręgu domowej przemocy. Z pewnością to lektura dla kobiet, które nie rozumieją fenomenu mechanizmu uzależnienia się ofiary od kata, a także lektura będąca swoistą przestrogą dla każdego z nas. Polecam wyłącznie czytelnikom o mocnych nerwach.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Czarno-białe życie
Czarno-białe życie
Anna Winner

Za kanwę opowieści o „czarno-białym życiu” posłużył Autorce prowadzony przez nią dziennik intymny, w którym za namową terapeutki, miała wyrzucić z siebie to, co było skrywanym przed światem koszmarem ...

Komentarze
Czarno-białe życie
Czarno-białe życie
Anna Winner
Za kanwę opowieści o „czarno-białym życiu” posłużył Autorce prowadzony przez nią dziennik intymny, w którym za namową terapeutki, miała wyrzucić z siebie to, co było skrywanym przed światem koszmarem ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @WioletaSadowska

Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Prawdziwy Krakowski Targ

"Dla jasności, negocjowanie to nie to samo co manipulowanie". Do tej pory wydawało mi się, że sztuka negocjacji dotyczy wyselekcjonowanych segmentów biznesu i w codzie...

Recenzja książki Biblia Negocjacji Techniki Negocjacji i Wywierania Wpływu, Przygotowanie Błędy Targowanie
Jak (nie) zostać królową
Wszyscy lubimy plotki

"Monarchia, mimo jej funkcji, tego całego dziedzictwa i tak dalej, tak naprawdę jest rodzajem opowieści celebryckiej. Wszyscy lubimy plotki". Jakie to było dobre! Wymy...

Recenzja książki Jak (nie) zostać królową

Nowe recenzje

Chata pod starym świerkiem
ZAKĄTEK DOBRYCH MYŚLI
@renata.chico1:

Do świąt Bożego Narodzenia pozostał jeszcze miesiąc, a na księgarskich półkach gości coraz więcej książek w świą...

Recenzja książki Chata pod starym świerkiem
Zbrodnia i magia
Zbrodnia i magia
@feyra.rhys:

Jak cudownie było móc zostać patronem kolejnej świetnej książki Katarzyny Wierzbickiej "Zbrodnia i magia." Uwielbiam św...

Recenzja książki Zbrodnia i magia
Początkujący złoczyńca
Komedia, sensacja, fantastyka i bardzo dobra za...
@Uleczka448:

Jednego dnia jesteś zwyczajnym człowiekiem z kotem, z prawie pustym kontem w banku i z marzeniami, o których wiesz dos...

Recenzja książki Początkujący złoczyńca
© 2007 - 2024 nakanapie.pl