Mam na imię Jutro recenzja

Jutro zawsze jest lepsze

Autor: @pod_lasem_czytane ·2 minuty
2019-05-09
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
"Pewnego dnia gdzieś osiądziemy. Pewnego dnia znajdziemy dom", obiecywał zawsze mój pan. Nigdy nam się to nie udało. Nie mam domu. To on był moim domem. 

"Wysoki las o północy, sztywny pergamin, szept sosnowej żywicy" - tak dla Jutra pachnie jego pan.
Jutro to pies niezwykły nie tylko dlatego, że ma 217 lat, z czego 127 spędził na czekaniu na swojego zagubionego pana - to pies, który przemówił głosem wszystkich psów. 
Codziennie przez 127 lat siedzi na schodach katedry i czeka - bo tam widział swojego opiekuna po raz ostatni. 
 
"To niezwykłe, jak całe dziesięciolecia mogą mijać jakby we śnie, jak jedna godzina może trwać niczym sto lat, a sto lat niczym jedna godzina".

Narracja jest prowadzona w osobie pierwszej właśnie - przez tego magicznego czworonoga, ramy czasowe są bardzo szerokie - rzeczywistość jest przeplatana wspomnieniami, 
a do tego pan i jego pies żyją bardzo długo. 
Jutro po wielu latach czekania jest już bardzo blisko odnalezienia swojego opiekuna, podąża śladem jego zapachu w towarzystwie kundelka Sporco. Jednak tym samym szlakiem podróżuje pewien zły człowiek, który również chce odnaleźć pana Jutra. 
Psy mają wiele przygód, bywają na dworach, zahaczają o pola bitew, kłócą się, godzą jak prawdziwi przyjaciele. Akcja płynie powoli, opisy są szczegółowe, barokowe wręcz - niektórych czytelników może to nudzić, mnie nie nudziło, nie przeszkadzały mi również włoskie, francuskie wtrącenia - wszystko to nadawało klimat tamtych lat.
Czyta się łatwo i szybko, ale nie mogłam jej przeczytać na raz. Dlaczego? Obecnie mam dwa psy, od dziecka miałam ich już kilka i każdego pamiętam i każdy zostanie ze mną na zawsze. To książka, która u każdego nadwrażliwego psiarza spowoduje wzruszenia, a cytatami - dla niektórych może zbyt moralizatorskimi - wytapetowałabym pokój. 
"Mam na imię Jutro" ma piękna i bogatą okładkę - taką też skrywa treść. 
Teraz ilekroć będę tracić cierpliwość - bo przy dwójce psów - czasem się to zdarza, 
to zawsze będę pamiętać o głosie Jutra. 
Polecam każdemu psiarzowi, ale nie tylko jemu - bo to książka, która jak nie zmieni czegoś w Twoim życiu, to chociaż sprawi, że się nad nim zastanowisz. 
9/10

"Nie  ma sensu spalać się z powodu przeszłości. 
Nie warto bać się kłopotów, które mogą nadejść. 
Nie ma powodu, by bać się ich dzisiaj." 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-05-09
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mam na imię Jutro
2 wydania
Mam na imię Jutro
Damian Dibben
7.5/10

Wenecja. Zimowa noc 1815 roku. 217-letni pies szuka swojego zagubionego pana. Tak zaczyna się przygoda Jutra, który na przestrzeni wieków przemierza świat w poszukiwaniu człowieka, który uczynił go n...

Komentarze
Mam na imię Jutro
2 wydania
Mam na imię Jutro
Damian Dibben
7.5/10
Wenecja. Zimowa noc 1815 roku. 217-letni pies szuka swojego zagubionego pana. Tak zaczyna się przygoda Jutra, który na przestrzeni wieków przemierza świat w poszukiwaniu człowieka, który uczynił go n...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mam na imię Jutro to dla mnie pierwsze spotkanie z Damianem Dibbenem. Autor ma na swoim koncie już kilka książek, ale jakoś do tej pory o nim nie słyszałam. Wydana przez Wydawnictwo Albatros książka ...

@withwords_alexx @withwords_alexx

Gdy tylko zobaczyłam na profilu wydawnictwa Albatros zapowiedź nowego wydania książki “Mam na imię Jutro” Damiena Dibbena wiedziałam, że będę musiała zapoznać się z tą historią. Zarówno okładka jak i...

@bookcoffecake @bookcoffecake

Pozostałe recenzje @pod_lasem_czytane

Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga
Było ich dziewięcioro

Historia tragedii na Przełęczy Diatłowa nie jest mi tematem kompletnie obcym. Co jakiś czas wracam do niej myślami. "Przyciąga nas to, co dręczy nasze sumienie". Anna ...

Recenzja książki Przełęcz Diatłowa. Tajemnica dziewięciorga
Krok trzeci
Kiedy myślisz, że wiesz wszystko...

"Lubiła kochankę męża. Nie miała jednak pojęcia, co stało się z jej ciałem." Tyle właśnie powinien wiedzieć o fabule czytelnik, który postanowił przeczytać "Krok...

Recenzja książki Krok trzeci

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl