Rycerz z Alcantary recenzja

Jesús Sánchez Adalid "Rycerz z Alcantary"

Autor: @Himitsu ·2 minuty
2011-08-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Urodzony w 1962 roku Jesús Sánchez Adalid pochodzi z Villanueva de la Serena (Badajoz). Ukończył prawo na Uniwersytecie Complutense w Madrycie. Przez dwa lata pracował jako sędzia, następnie studiował jednocześnie filozofię i teologię. Ukończył również prawo kanoniczne na Uniwersytecie Papieskim w Salamance.

W jego dorobku znajdują się takie dzieła, jak: La fuente del Atenor, La luz del Oriente, El Mozarabe, Felix de Lusitania, La Tierra sin Mal, En compania del sol, La Sublime Puerta, El caballero de Alcantara i Los milagros del vino.

Po pierwsze, nie wiem co mnie podkusiło do tego, żeby spojrzeć na powieść historyczną. Nie lubię historii (chociaż tą, która nie jest związana z naszym krajem jestem w stanie znieść), jednak rycerz w tytule to już inna sprawa. No i nazwa zakonu. Być może to mnie do tego przekonało. A może nieszczęsna Pani na Czachticach?

Książka opowiadania o przygodach Luisa Marii Monroya, który musi zmagać się z przewrotnością losu i zadaniami, jakie ma obowiązek spełnić. Po powrocie z niewoli do upragnionego domu, w niedługim czasie znów musi się z nim pożegnać i ruszyć w pełną niebezpieczeństwa podróż.

Poza życiem głównego bohatera w lekturze znajdujemy jeszcze opowieść o epoce pełnej skrajności. Od miłości, poezji, muzyki poprzez wojnę, niewolę i śmierć.

Przede wszystkim należy zaznaczyć, że nie jest to książka dla osób, lubiących dużo świetnie opisanej akcji. Owszem, cały czas coś się dzieje, ale nie na tyle, żeby czytać z zapartym tchem i nie móc się oderwać. Właściwie, mimo rozbudowanej i wciąż biegnącej do przodu fabuły, wszystko rozkręca się dopiero pod koniec.

Lekki, niezobowiązujący styl sprawia, że tą historię można przeczytać jako opowieść, legendę o czymś, ale nie jako powieść akcji. A przecież autorowi powinno chodzić o to, żeby zamknąć czytelnika na kartach swojej wyobraźni i nie wypuścić aż do samego końca.

Tutaj tego nie ma.

Szczerze powiedziawszy, spodziewałam się czegoś lepszego po autorze, który ma na swoim koncie tak dużą liczbę dobrze przyjętych dzieł. Jeśli książka mi się podoba to zżywam się z każdym bohaterem, ale jeśli nie... Tutaj pogubiłam się między postaciami. Nie jestem nawet w stanie teraz wymienić wszystkich ich imion.

Byłam ciekawa i urzeczona do momentu, w którym zaczęła się opowieść po niewoli i od momentu tuż przy końcu. Jedyne zalety powieści, jakie mogę wymienić to właśnie ten styl i wprowadzanie w świat, zwyczajnie i kulturę ludzi z innych wiary i z innego miejsca.

Polecę Rycerza z Alcantary ludziom, którzy lubią historię. Ci, którzy przepadają za słuchaniem opowieści snutych przez historyków właśnie, powinno się spodziewać. Ale nie tym, którzy chcą przeczytać coś z akcji. Oczywiście, powieść przeznaczona jest dla starszego grona czytelników. Pojawiają się w niej wątki, które ciężko byłoby sobie wyobrazić dzieciom.

Na koniec pozostaje więc zadać sobie pytanie: Czym jest bestseller dla większości osób?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-08-17
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rycerz z Alcantary
2 wydania
Rycerz z Alcantary
Jesus Sanchez Adalid
7.8/10
Cykl: Monroy, tom 3

Kolejna odsłona znakomitej sagi Monroy. Rok 1568 zapisał się w historii jako najtragiczniejszy, za rządów Filipa II, króla Hiszpanii. We Flandrii narastał konflikt, Turcy zagrażają państwom śródziemno...

Komentarze
Rycerz z Alcantary
2 wydania
Rycerz z Alcantary
Jesus Sanchez Adalid
7.8/10
Cykl: Monroy, tom 3
Kolejna odsłona znakomitej sagi Monroy. Rok 1568 zapisał się w historii jako najtragiczniejszy, za rządów Filipa II, króla Hiszpanii. We Flandrii narastał konflikt, Turcy zagrażają państwom śródziemno...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jesús Sánchez Adalid jest hiszpańskim pisarzem książek o tematyce historycznej. Pracował jako sędzia, studiował także filozofię i teologię jednocześnie. Ukończył prawo kanoniczne na Uniwersytecie Papi...

@Rebellish @Rebellish

„Nic się nie równa powrotowi na łono matki po tak wielkim cierpieniu. Chyba tylko niebo…?” „Rycerz z Alcántary” zamyka cykl poświęcony przygodom Luisa Maríi Monroya de Villalobos, napisany przez h...

@martagieks @martagieks

Pozostałe recenzje @Himitsu

Czas Żniw
Nadchodzi Czas Żniw!

"Nie wszyscy z nas wiedzą, kim jesteśmy. Niektórzy umierają, nie wiedząc o tym. Inni wiedzą, dlatego nigdy nie pozwolimy się złapać. Ale istniejemy. Uwierzcie." Gdy sięg...

Recenzja książki Czas Żniw
Reckless: Nieustraszony
Zapadająca w pamięć przygoda w świecie rodem z baśni braci Grimm

"Jaki jest największy skarb, który kiedykolwiek znalazłeś?" Muszę przyznać się do tego, że Cornelia Funke jako autorka, do tej pory, zupełnie nic mi nie mówiła. Słyszał...

Recenzja książki Reckless: Nieustraszony

Nowe recenzje

Wszyscy jesteśmy martwi.
Wszyscy jesteśmy martwi - finał
@Malwi:

„Wszyscy jesteśmy martwi” to ostatnia, czwarta część serii „Krwawe Święta” autorstwa Sary Önnebo. Akcja nabiera tempa, ...

Recenzja książki Wszyscy jesteśmy martwi.
Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl