Jesteś moim latem i Nasze wspólne lato 彡[Opinia ogólna]
Shimodainozawa, 24 marca 2023r.
Cześć,
Jak się masz?
Mam nadzieję, że o mnie nie zapomniałeś.
Minęło sporo czasu od naszego ostatniego spotkania, więc na wszelki wypadek krótko się tutaj przedstawię.
Jestem Wataru Toda - taki tam przeciętny uczeń japońskiego liceum, który uczy się na miarę swoich możliwości.
Liczę, że już mnie pamiętasz, bo muszę opowiedzieć Ci o wszystkim, co mnie spotkało.
Pewnego dnia przypadkowo poznałem popularnego wśród dziewczyn licealistę, Chiharu Saekiego.
Trochę z nim pogadałem i okazało się, że mamy podobne zainteresowania.
Obaj lubimy oglądać filmy, więc postanowiliśmy wspólnie w wolnych chwilach wychodzić razem do kina.
W trakcie przerwy letniej odwiedziliśmy nawet kilka popularnych miejsc, w których kręcono film „Morze światła”.
Spędziliśmy razem ze sobą miło czas i bardzo podobała mi się wycieczka, więc muszę ją kiedyś koniecznie powtórzyć.
Ja i Saeki dobrze się ze sobą dogadujemy, ale niestety jest jeden problem, który może dużo zmienić w naszej tymczasowej relacji...
Jakiś czas temu wyznał mi, że jest mną zainteresowany, a ja nie mając bladego pojęcia, co mu odpowiedzieć - szybko się wymigałem i go odtrąciłem.
Wciąż spotykamy się, ale jesteśmy tylko dobrymi kolegami (przynajmniej tak mi się wydaję). Nie wiem, czy dobrze postąpiłem, bo im częściej z nim spędzam czas, tym bardziej chce się do niego zbliżyć, ale nie powinienem tego robić, prawda?
Trudno mi określić, co czuję do niego.
To dosyć skomplikowane...
Może byś mi jakoś poradził, co zrobić w takiej sytuacji? Każda pomoc z twojej strony mile widziana.
Jestem ciekawy, co u ciebie słychać?
Mam nadzieję, że wszystko idzie po twojej myśli. Koniecznie daj mi znać i obyśmy za niedługo ponownie się spotkali.
Twój znajomy, Wataru
P.S. Udanych wakacji!
Dwójka zwyczajnych licealistów, których przypadkowo połączyła wspólna pasja do oglądania filmów, kiełkujące uczucie oraz dziwna niepewność, a to wszystko działo się w trakcie pewnego słonecznego lata...
„Ktoś w kim jestem zakochany... znajduje się przedemną”.
Jeśli mnie nawet w małym stopniu kojarzycie, to być może zauważyliście, że mój profil nieczęsto podejmuję się recenzowania mang z gatunku Boys love.
To nie tak, że mi się takie historie nie podobają, lecz problem wynika z tego, że po prostu nieczęsto znajduje coś wartego uwagi.
Jednak niedawno w moje ręce trafił ciekawy tytuł, który okazał się na tyle dobry, aby Wam go z czystym sumieniem polecić.
„Jesteś moim latem” oraz „Nasze wspólne lato”, to jedne z nielicznych mang BL, które naprawdę mi się podobały.
Obie historie są ze sobą powiązane, ponieważ „Nasze wspólne lato” jest kontynuacją wcześniejszej mangi „Jesteś moim latem”.
Historia przebiegała dosyć spokojnie, a relacja pomiędzy chłopakami była urocza i bardzo podobał mi się fakt, że mogłam stopniowo obserwować ich związek.
„Jeśli nie będę Cię pilnował, to znów znikniesz”.
Ilustracje nie są jakieś zachwycające, ale są o dziwo dosyć wyraźnie.
Samo wykonanie mangi też nie jest złe, ale zauważyłam, że tekst na kilku kartkach był ucięty i trochę mi to przeszkadzało w czytaniu.
„Posłuchaj. Zrobię wszystko...żeby nie puścić ręki, którą do mnie wyciągnąłeś”.
Chyba najbardziej zdziwiło mnie tutaj ograniczenie wiekowe do obu tytułów, bo zarówno „Jesteś moim latem”, jak i „Nasze wspólne lato” są skierowane w stronę czytelników 16+.
Skąd wzięło się takie ograniczenie?
Nie mam bladego pojęcia, bo w pierwszym oraz drugim tomie nic "złego" nie zostało ukazane.
Dopiero w drugiej części „Nasze wspólne lato” główni bohaterzy posuwają się do czegoś więcej, ale pokazano to w przystępny sposób i nawet ja sama nie miałam do tego problemu.
„Ostatnia scena filmu...rozgrywa się nad oceanem, lecz po napisanych końcowych... historia toczy się dalej”.
Bardzo mnie zaskoczyły dodatki w mandze
„Jesteś moim latem”.
Na pierwszych dwóch stronach możemy zobaczyć bardzo ładnie wykonane grafiki + rozkładającą się mapkę, którą można analizować w trakcie wycieczki Wataru i
Chiharu ^^
„Nie masz pojęcia...jak bardzo to kocham.
Jak bardzo kocham ciebie...i
spędzone z tobą lato”.
*Datę na początku listu podałam nie przypadkowo, ponieważ 24 marca była premiera drugiego tomu „Nasze wspólne lato” i przy zakupie tej części można było otrzymać fajną limitowaną pocztówkę (być może nadal jest na stanie, więc warto zaglądać do sklepu wydawnictwa Kotori) ;)