Jeśli jesteś na życiowym zakręcie i nie wiesz, co zrobić, aby być w końcu szczęśliwym, to Kocia Kawiarnia jest dla Ciebie. Każdy z nas ma takie momenty, gdy jest mu ciężko. Każdy ma swoje demony, z którymi walczy. Czasem potrzebujemy wysłuchania albo leżenia pod kocem. Ale są chwile, w których to książka Cię otuli.
I to będzie właśnie Kocia Kawiarnia.
„- Co to jest ikigai? – zapytała zaciekawiona Nagmore.
- To japońskie słowo na określenie czegoś, co dodaje ci skrzydeł i sprawia, że codziennie rano masz ochotę wstawać z łóżka, że chce ci się żyć…”
Choć to filozoficzna opowieść, nie chciałabym, aby skupiała się na kryzysie wieku średniego, na słynnej granicy „40”, w którą wkroczyła bohaterka. Ta książka nie jest zależna od wieku, a od doświadczenia i momentu życiowego. „Nie potrzebujesz siedmiu żyć. Możesz być szczęśliwym w tym”. Nagore nie ma pracy, nie ma celu, nie ma perspektyw. Miała być w końcu „ta dorosła”, która utrzyma się bez pomocy rodziców. Jak wielu z nas nie potrafi zdefiniować, czym jest dla niej szczęście. Bo czy Ty potrafisz odpowiedzieć: czym jest dla Ciebie szczęście? W wyniku pewnych okoliczności dostaje prace w kociej kawiarni. Jest tylko jedno „ale”: nienawidzi tych zwierząt. Kocie serenady przerywają jej drogocenny sen, a co dopiero mówić o odnalezieniu wspólnego języka… Jednak okazuje się, że od kotów można nauczyć się wiele i wspólnie zdefiniować:
Czym jest dla nas szczęście.
„Czuła, że wpadła w egzystencjalną czarną dziurę, która nieubłaganie wciąga ją coraz głębiej.”
Zakochałam się w powolnym klimacie upalnej Barcelony, gdzie kawa ma wyjątkowy smak w akompaniamencie mruczenia i odgłosów leniwego przeciągania się. Cudownie jest obserwować, jak zmienia się podejście głównej bohaterki, jak dojrzewa, odkrywa siebie i walczy o każdy następny dzień. Ta opowieść ma dawać nadzieję na: szczęście, miłość, przyjaźń, odnalezienie własnej drogi. Ma niesamowity azjatycki klimat, takiej mądrości w słowie, a jednocześnie oszczędności w ładunku emocjonalnym. Każdy fragment jest tu ważny, każdy kot ma swoją funkcję. Kojarzy mi się to z opowieściami, które skrywają w sobie morał. W tej króciutkiej historii skrywa się wiele cytatów, mądrości, a każdy z nas może wziąć coś dla siebie.
Kocia kawiarnia to miejsce odkryć.
„Koty udzieliły mi ważnej lekcji – powiedziała Yumi na zakończenie prezentacji. – Zaakceptuj siebie taką, jaka jesteś, a nie będziesz potrzebowała aprobaty ze strony innych.”
Warto dawkować sobie historie, może nawet wybrać się samodzielnie do takiego miejsca i zobaczyć na własne oczy, z czym zmagała się główna bohaterka. Zwolnić. Zastanowić się, co Tobie daje szczęście. Może wcale nie lubisz swojej pracy? A może potrzebujesz coś zmienić w swoim życiu? Podczas poznawania historii Nagore sam sobie zadasz pytanie: co daje mi szczęście? Czy jestem szczęśliwy? Co mogę zmienić, aby było MI lepiej? Kocia kawiarnia namawia do zdrowego egoizmu, do podróży w głąb siebie. Ta książka jest świetna na prezent, zwłaszcza dla osób wrażliwych, które potrzebują zwolnić i docenić to, co mają tu i teraz. Od Kociej kawiarni uśmiech sam pojawia się na twarzy, a w serduszku jest jakby cieplej… A to przepiękne wydanie! Ta cudowna wyklejka! Sprawdźcie sami!
„Dobra książka, gorąca herbata i kot na kolanach… Czego więcej potrzeba do szczęścia?”