Jedenaście minut recenzja

Jedenaście minut

Autor: @foolosophy ·2 minuty
2010-11-12
Skomentuj
1 Polubienie
Być może ja naprawdę siedzę jak zaczarowana, czuje się jak dziecko, któremu ktoś pokazał tajemnicę, jak dotrzeć do własnej duszy. Być może odkryje tajemnicę miłości i być może odkryje tajemnicę własnej duszy? Wiem jedno, z pewnością będę wielbiać tę książkę, za to co mi uzmysłowiła.

"Tylko ten, kto czuje się wolny, kocha bezgranicznie. A ten, kto kocha bezgranicznie, czuję się wolny."

Zastanawia was jedno, co może dać człowiekowi historia o jakiejś prostytutce, która wyjechała z rodzinnego miasteczka, stała się tym, kim się stała, spotkała miłość i żyli długo i szczęśliwe. Koniec. Podobny motyw znajdziemy w “Dzienniku Nimfomanki”, a mimo to, “Jedenaście minut” nas tak nie odrzuca, jak wcześniejsza książka, dlaczego? Zadałam sobie to pytanie i odpowiedź jest dość prosta. Czytając tę książkę, czujemy się jak zaczarowani, którzy mogą odkryć własną duszę. Ci, którzy mają z tym problem, którzy nie potrafią zajrzeć w głąb własnej duszy, czują tak jakby zupełnie obcy facet, czytał im w myślach, jakby te wypowiedzi na temat miłości czy wolności były nasze. I zastanawiamy się, kurczę, skąd ten facet wiedział? I jak on potrafi zajrzeć w głąb człowieka. Właśnie w głąb człowieka! Stworzono książkę, która dotrze do każdego, każdy znajdzie tam kawałek siebie.

"Kiedy nie miałam już nic do stracenia, dostałam wszystko. [...] Kiedy o sobie zapomniałam, odnalazłam samą siebie.[...]"

Ktoś powie, że szukanie samego siebie w książce jest niewłaściwie i świadczy tylko o niedojrzałości człowieka. Jak można szukać siebie w takiej historii! Przecież jestem porządnym mężem/żoną, nie zdradzam, a co przede wszystkim nie jestem prostytutką! No właśnie, czy odnalezienie siebie w takiej książce jest dobre? Wiem, że mnie to dużo przyniosło, chociaż trochę zajrzałam do własnej głębi, zrozumiałam prawa jakim żądzi się los, zrozumiałam ważną istotę: nikt nie potrafi być samym, i mimo to jak bardzo siebie oszukujemy, człowiek nie potrafi żyć bez drugiej osoby.

"Kiedy poznałam upokorzenie i całkowitą uległość, stałam się wolna. [...]"

Długo myślałam nad pewną sprawą, jak to się dzieje, że czytając obojętnie jaką książkę Paulo Coelho, zawsze zostaje mi mętlik w głowie, zawsze to co sobie poukładałam, tak aby życie jakoś się toczyło, aby wszystkie problemy nie spadły mi na głowę, tak aby strać się żyć zawsze z uśmiechem, to wszystko się wali? Dobrze wiem, że to co sobie poukładałam często mija się z prawdą, ale czytając jego książkę, dostrzegam to, że każdy popełnia takie błędy i potem zastanawiam się, czy konieczne jest, oszukiwanie siebie, aby być szczęśliwym? Czy nie można się cieszyć z tego co się ma lecz także walczyć o swoje marzenia i pragnienia? Chyba jednak warto!

"I to jest prawdziwe przesłanie wolności: mieć najważniejszą rzecz na świecie, ale jej nie posiadać."

Moja ocena:

Data przeczytania: 2010-11-12
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jedenaście minut
8 wydań
Jedenaście minut
Paulo Coelho
7.3/10

„Najsilniejsza jest taka miłość, która nie walczy ze swoją słabością”. Maria, młoda dziewczyna z brazylijskiej prowincji, wyrusza w daleką podróż. Jednak świat jest inny, niż sobie wyobrażała. Gor...

Komentarze
Jedenaście minut
8 wydań
Jedenaście minut
Paulo Coelho
7.3/10
„Najsilniejsza jest taka miłość, która nie walczy ze swoją słabością”. Maria, młoda dziewczyna z brazylijskiej prowincji, wyrusza w daleką podróż. Jednak świat jest inny, niż sobie wyobrażała. Gor...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Jedenaście minut" Paulo Coelho opowiada historię Marii, młodej dziewczyny z małego miasteczka w Brazylii, która marzy o lepszym życiu. Pragnąc przygód i odmiany życia, postanawia wyjechać do Europy,...

@burgundowezycie @burgundowezycie

Nie przepadam za Coelho, co nie oznacza, że nie czytam jego książek. Przeczytałem bardzo wiele, niektóre nawet dwa razy, jak właśnie te „11 minut”. Większość jego książek jest dość banalna (nie lubię...

TO
@tomek.n

Pozostałe recenzje @foolosophy

Ognista
Ognista

Gdybym pochłaniała wszystkie książki w takim tempie jak "Ognistą" to przyznaję, byłabym wysoce usatysfakcjonowana. Naprawdę. Trzy godziny i książki nie ma. Jacinda nie j...

Recenzja książki Ognista
Trucicielka
Odsłona prawd ludzkich

Schmitta poznałam w pewne letnie popołudnie, leniwie sącząc swoją kawę, co rusz bacznie obserwując turystów na deptaku, wygodnie siedząc w moim ukochanym miejscu - Bookar...

Recenzja książki Trucicielka

Nowe recenzje

Ostrakon
Tajemnice skrzyni
@stos_ksiazek:

Aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie byłam w Toruniu, dlatego najwyższa pora zawitać do miasta Kopernika i pier...

Recenzja książki Ostrakon
Tron Królowej Słońca
Śmiertelne wyzwania i mroczne tajemnice dworu k...
@burgundowez...:

„Tron królowej słońca” autorstwa Nishy J. Tuli przedstawia nam historię Lor, młodej kobiety, która od dwunastu lat żyje...

Recenzja książki Tron Królowej Słońca
Nie ma kto pisać do pułkownika
Życie na zgliszczach rewolucji
@DZIKA_BESTIA:

Krótkie i bez ceregieli. Wprost do celu. Portret pułkownika i jego żony po klęsce rewolucji. Portret nędzarzy, choć dum...

Recenzja książki Nie ma kto pisać do pułkownika
© 2007 - 2024 nakanapie.pl