Marzenia spełniają się jesienią recenzja

Jasne i ciemne strony życia

Autor: @Moncia_Poczytajka ·3 minuty
2022-05-02
Skomentuj
5 Polubień
Wraz z nastaniem ciepłej i słonecznej wiosny razem z Martą Nowik - debiutującą autorką, Podlasianką chcę Was zapewnić, że marzenia spełniają się jesienią, tak, jak głosi tytuł jej pierwszej powieści. To nie żaden żart. Zagłębiając się w historię Joanny, Kamila, Franki, Mariusza, Laury i Stefana wydaje się, że właśnie jesień jest tą porą roku, która wraz ze zmieniającymi się kolorami i liśćmi tańczącymi na wietrze ma tę niezwykłą, magiczną moc spełniania marzeń.

Uwielbiam sięgać po książki, które wychodzą spod pióra debiutantów. Zawsze szukam w tych opowieściach pasji i świeżości oraz odmiennego, nieszablonowego podejścia do przedstawianych zagadnień i problemów. I poniekąd tak właśnie się dzieje w przypadku książki "Marzenia spełniają się jesienią". A wypatrzyłam ją w Klubie Recenzenta serwisu nakanapie.pl i od razu poczułam, że to będzie dobry wybór.

Autorka zabiera nas na moje ukochane Podlasie. Joanna to trzydziestolatka pracująca w hospicjum dziecięcym w Białymstoku, która musiała zmierzyć się z ogromną traumą. Jej narzeczony Hubert zginął w wypadku na jeziorze ratując Asi życie. Dziewczyna przez wiele miesięcy nie mogła dojść do siebie po tym wydarzeniu. Gdy wydaje się, że z pomocą przyjaciół, przede wszystkim Stefana i Franki, udało jej się przejść przez najgorsze, do mieszkania po sąsiedzku wprowadza się Kamil - młody facet, który za wszelką cenę pragnie rozpocząć nowe życie z dala od stolicy i ponurej przeszłości. Oboje wydają się nadawać na tych samych falach, więc ich znajomość szybko się rozwija. Są jednak osoby, które za wszelką cenę pragną zniszczyć tę relację. Czy mimo przeciwności bohaterom uda się odnaleźć szczęście?...

Marta Nowik napisała opowieść o złożonych międzyludzkich relacjach, o fałszywej przyjaźni, pod którą może skrywać się zawiść, zło i obłuda oraz o toksycznej miłości, która wzbudza chorą potrzebę kontroli i oferuje życie w przysłowiowej złotej klatce. W konfrontacji z nimi staje szlachetne uczucie, które pomimo błędów i potknięć ma szansę przetrwać każdą burzę oraz prawdziwa, szczera przyjaźń, na którą można liczyć absolutnie w każdej sytuacji. To historia pełna kontrastów, na które warto zwrócić uwagę.

Autorka powołała do życia bohaterów poszukujących własnej życiowej drogi, tej właściwej, opartej na fundamentalnych wartościach. To silne osobowości, które upadając powstają i nie poddają się nawet w najtrudniejszych sytuacjach. Błądzić jest rzeczą ludzką, ale z porażek trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski. Portrety psychologiczne zostały nakreślone bardzo umiejętnie i dojrzale, a postacie wydają się być autentycznymi ludźmi z krwi i kości.

Historia skłania do refleksji, wiele można tu wyczytać między zdaniami. A mimo to podczas lektury cały czas miałam wrażenie, jakbym czytała taki trochę bardziej rozbudowany konspekt powieści, gdzie trzeba jeszcze coś uzupełnić, rozwinąć, dopisać. Wiele trzeba się domyślać, są przeskoki w treści, niektóre wątki zostały jedynie wspomniane, zasygnalizowane, a nawet urwane. Warto byłoby pokazać też piękno wielokulturowego Podlasia, opisy byłyby świetnym uzupełnieniem opisanych zdarzeń. Opowieść ma spory potencjał, ciekawą tematykę, ale niedostateczny pozostaje, moim zdaniem, przekaz emocji. Tak naprawdę wzruszył mnie tylko jeden fragment - list do Joanny napisany przez Sandrę - jej rzekomą przyjaciółkę.

Na samym początku dowiadujemy się, że Joanna pracuje w hospicjum. Bałam się trochę, czy udźwignę tę historię pod względem emocjonalnym, gdyż ciężko chore, umierające dzieci to mógłby być przejmujący, bolesny i rozdzierający serce obraz. Jednak ten wątek został jedynie zasygnalizowany, więc nie musicie obawiać się własnych odczuć i reakcji.

"Marzenia spełniają się jesienią" to zupełnie udany, choć oczywiście niedoskonały debiut. Książkę czyta się błyskawicznie i bardzo przyjemnie. Mamy tu króciutkie rozdziały, a w każdym z nich narratorem jest inna postać. Przeplatające się w ten sposób relacje rzucają obiektywny obraz na wydarzenia. To wszystko sprawia, że książkę chce się doczytać do samego końca. Do tego ciepłe kolory jesieni, które przewijają się w całej historii pozytywnie nastrajają i pozwalają uwierzyć, że marzenia spełniają się właśnie jesienią.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-02
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Marzenia spełniają się jesienią
Marzenia spełniają się jesienią
Marta Nowik
7.4/10

Poruszająca historia o miłości, która przetrwa każdą burzęJoanna wciąż nie może się otrząsnąć po tragicznym wypadku, w którym zginął jej ukochany. Dzień po dniu uczy się żyć na nowo i spoglądać w przy...

Komentarze
Marzenia spełniają się jesienią
Marzenia spełniają się jesienią
Marta Nowik
7.4/10
Poruszająca historia o miłości, która przetrwa każdą burzęJoanna wciąż nie może się otrząsnąć po tragicznym wypadku, w którym zginął jej ukochany. Dzień po dniu uczy się żyć na nowo i spoglądać w przy...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Wiedział, że szczęście bywa tak kruche i delikatne, że każdy silniejszy powiew wiatru może je bardzo szybko zdmuchnąć jak świeczkę. Ale wiedział również, że nawet ze słabo tlącego się płomyczka po j...

@aleksandra.z.ksiazka @aleksandra.z.ksiazka

Książka ta jest debiutem Autorki. Z ogromną ciekawością przystępowałam do jej czytania, gdyż słyszałam o niej wiele dobrego. Jakie są moje wrażenia po lekturze? Zapraszam Was serdecznie do zapoznania...

@Bibliotekarka_Natalka @Bibliotekarka_Natalka

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Świąteczny sekret
Na głęboką wodę

Przeczytałam już kilkanaście powieści Krystyny Mirek i niemal za każdym razem po zakończonej lekturze odczuwam pewien niedosyt. A mimo to coś mnie do tych książek ciągni...

Recenzja książki Świąteczny sekret
Carpe diem. Tom I
Powiedzieć sobie DOŚĆ!

Carpe diem - chwytaj dzień, nie marnuj chwil - ta popularna sentencja zaczerpnięta z "Pieśni nad pieśniami" Horacego przyświeca mi od bardzo dawna. Nie traktuję jej zbyt...

Recenzja książki Carpe diem. Tom I

Nowe recenzje

Akademia Pana Kleksa
Akademia pana Kleksa
@Marcela:

Jan Brzechwa (właściwie Jan Wiktor Lesman) to polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, s...

Recenzja książki Akademia Pana Kleksa
Okupacja od kuchni
Sztuka przetrwania
@Bookmaania:

"Okupacja od kuchni. Kobieca sztuka przetrwania", to książka, która.. Rozwaliła mnie na łopatki. Dosłownie. Lektura ta ...

Recenzja książki Okupacja od kuchni
Ciuciubabka
Czas na duchy
@stos_ksiazek:

I to jest dobra książka o duchach! „Ciuciubabka” to najnowsza książka Pauliny Ziarko, która podczas lektury może wywoła...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl