Polacy last minute. Sekrety pilotów wycieczek recenzja

Ciepła plaża, złoty piasek i szum fal. Tyle i aż tyle potrzeba polakowi do szczęścia. Nie da się ukryć, że lubimy podróżować, kierując się zasadą tanio, ciepło i na all inclusive. Dziś Grecja, za rok Hiszpania, a za dwa lata Turcja. Byleby tylko zapomnieć o marudzącym szefie, brzydkiej pogodzie i niewygodnym krześle w pracy. Podczas naszego relaksu oni pracują niemal bez przerwy, zapewniając nam ciągłą rozrywkę. Jak mawiał klasyk: ktoś inny musi pracować, by kto inny mógł się bawić.

Polacy last minute. Sekrety pilotów wycieczek, to podróż do świata, pilotów, rezydentów i wszystkich tych, którzy sprawiają, że nasze podróżowanie jest lepsze. Często oprócz organizowania nam czasu stają się powiernikami naszych sekretów, dbają o nasze bezpieczeństwo czy odbierają telefon z najbardziej absurdalnymi pytaniami. Ta książka pokazuje nam ich życie, rozterki, słabsze momenty, w których nie brakuje łez. Nie da się ukryć, że wyobrażenie o rezydencie, który tylko leży i odpoczywa, dalekie jest od prawdziwego obrazka.

Książka to również zbiór słodko-gorzkich historii o podróżowaniu polaków. Zajrzymy tu w niemal każdy zakątek świata, by zobaczyć, jak wolny czas spędzają rodacy. A spędzają go w różny sposób. Jedni na leżakach, a drudzy w trasie. Nie ma jednego i utartego schematu. To, co jest ogromnym plusem książki, to szeroki zakres badanego tematu. Autorka nie zamknęła się tylko na typowo turystyczne miejsce, ale pokazała szerszy zakres. Z zaciekawieniem czytałam o wycieczkach motywacyjnych. Szczerze przyznam, że nie słyszałam nigdy o takiej formie motywowania pracownika. Jednak moje serce złamane zostało, kiedy czytałam o grupach, które zwiedzają obozy koncentracyjne. Widać sporo jest do zrobienia w tej sprawie.

Sama lektura jest pozycją z gatunku łatwo, prosto i przyjemnie. Tak naprawdę o każdej branży można napisać podobną książkę. Choć branża turystyczna jest o tyle specyficzna, że wręcz żądamy od niej by była na jak najwyższym poziomie. Szkoda tylko, że my dajemy od siebie tak mało, podczas gdy piloci i rezydenci dają nam całe swoje serce.