Pretty Reckless. All Saint High. Tom 1 recenzja

„Słońce bardzo przypomina nienawiść – jest piękne, niebezpieczne i niezbędne do życia. Może oślepić, ale dzięki niemu żyjesz. Nienawiść motywuje bardziej niż miłość. Miłość jest radosna i spokojna. Szczęśliwych ludzi nic nie nakręca. Oni po prostu … egzystują. A my, ludzie pełni nienawiści, jesteśmy inni. Głodni i zdesperowani.”

„Pretty reckless” L.J.Shen to ksiązka, która zdecydowanie za długo czekała na to, aż ją przeczytam. I pomimo tego, że dosłownie pluje sobie w brodę, że tak z nią długo zwlekałam, teraz jestem już po lekturze i stwierdzam, że jest świetna, a cała historia pozwoliła mi na nowo przenieść się w wyobraźni do czasów nastoletnich!
Pierwszy plus to oczywiście motyw love-hate, który w książkach po prostu uwielbiam! A tutaj od samego początku iskrzy. Zaczyna się niewinnie, ale z biegiem czasu jest coraz ostrzej. Każde spotkanie dwójki bohaterów elektryzuje i wywołuję gęsią skórkę na plecach. Oni się nienawidzą, ale też pożądają siebie nawzajem! Istna mieszanka wybuchowa! Do tego fajnie wykreowani bohaterowie, których ja od samego początku polubiłam! On przystojny młodziak, który ma wszystko w nosie –oczywiście oprócz futbolu - i ona, która chce być panią popularną w szkole – a pikanterii dodaje tutaj siostra chłopaka, która jest manipulantką i zapatrzoną w siebie dziewuchą. Sceneria rodem z „Wrednych dziewczyn”. Jeśli oglądaliście ten film i Wam się podobał, to książkę pokochacie tak samo jak ja!

„Podobno zemsta najlepiej smakuje na zimno.”

Od samego początku ta historia mnie urzekła. Ani przez moment się nie nudziłam. Wręcz przeciwnie, pochłaniałam kartki jak głupia, byleby dowiedzieć się co tam dalej się wydarzy! Do tego podczas czytania, targało mną tyle emocji, że wierzcie lub nie – ale nawet się na niej wzruszyłam – pomimo tego, że takie historię są przewidywalne. Ale autorka ma tak fajny styl pisania, że ja wraz z bohaterami przeżywałam całą tę historię! Do tego wszystko to co się dzieje, poznajemy oczami ich obojga, więc dokładnie wiemy co czuli w danym momencie - a to wywoływało we mnie jeszcze więcej emocji – bo z jednej strony wiedziałam co myślą, ale to co później robili skutecznie wyprowadzało mnie z równowagi i aż sama miałam ochotę nimi potrząsnąć ;)

„Jesteśmy tylko dwójką nastolatków, którzy nigdy nie mieli szansy zaprzyjaźnić się w tym świecie, więc staliśmy się tym, czego po nas oczekiwano : wrogami.”

Książkę jak najbardziej polecam. Jeśli lubicie motyw love-hate to ta pozycja koniecznie musi znaleźć się na Waszej liście! A jeśli tak jak ja, kochacie film „Wredne dziewczyny” – to wręcz przesuńcie ją na początek listy :)