Uwielbiam poradniki. Książki z działu "psychologia". Byłam w 7 miesiącu ciąży gdy na nią wpadłam. Właśnie takiego tytułu, treści trzeba mi było.
Dlaczego? A dlatego, że bardzo stresował mnie nowy etap jaki miał nadejść. Zastanawiałam się jak mój związek dalej będzie wyglądał po porodzie, który tak bardzo zbliżał się wielkimi krokami. A w bliskim otoczeniu inspiracji brak. Więc ta książka była strzałem w dziesiątkę.
Autorka w przekomiczny, przezabawny sposób pokazuje, że pojawienie się dzidziusia wnosi więcej stresu, nerw, braku czasu dla siebie, dla innych, więcej kłótni z mężem nawet o małe nieistotne pierdoły dla mężczyzn, które dla nas kobiet są istotne. Więc jak dalej żyć w związku i być szczęśliwym?
Czasami i mi ręce opadają pomimo, że ta książka wiele mi rozjaśniła.
Ten poradnik uderza w źródła rodzicielskich sprzeczek, które potrafią zniszczyć dużo. Nie na darmo z tyłu książki jest napisane, że główni bohaterowie, z dwojga energicznych i kochających się ludzi przeistoczyli się w przemęczoną złośnicę i egoistę z nosem w telefonie.
Po pojawieniu się dzidziusia w naszym przypadku tak też się na chwilę stało i w momencie kiedy przypomniałam sobie fragmenty tej książki wybuchałam śmiechem, przytulałam się do swojego partnera i traktowałam wszystko z dystansem. Polecam wszystkim parom z pierwszym dzidziusiem.
Nasza książkowa para, gdy była już o krok od rozwodu, postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę i skorzystać z każdej możliwej pomocy...
Od terapii małżeńskiej po techniki negocjacyjne FBI. Zabawne, czyż nie? Naszym bohaterom jednak nie było do śmiechu.
Dzięki tej książce dowiadujemy się, że dla spokoju psychicznego obu stron najlepiej jest dzielić się obowiązkami. Mężczyzna też powinien wykonywać tyle samo pracy co kobieta przy dziecku. W końcu do tańca trzeba dwojga, a dzidziuś jest wspólny. Przedstawione zostają sposoby negocjacji oraz jak osiągnąć kompromisy np poprzez m.in istotność komunikatów " ja czuję, myślę ", parafrazowanie emocji partnera " wygląda na to, że jesteś zły", wychodzenie z pomieszczenia bądź studzenie emocji w półgodzinnej ciszy. Ważnym aspektem było też, wypisanie zalet partnera, dbałość o kontakt fizyczny, wspólny czas i seks. Autorka opisała w jaki sposób zaangażować dzieci w wykonywanie domowych obowiązków.
Warte przeczytania. Wracam ciągle do tej książki i jest moim "must have" na półce.