W oryginale „Difficult Women”, zaś w polskim wydaniu mamy do czynienia z tytułem bardziej wymownym, bo kim są Histeryczki?
Hipokrates i Platon mówili o macicy histeria, która, według nich miała tendencję do wędrowania po kobiecym ciele, powodując szereg schorzeń fizycznych i psychicznych. W XVIII i XIX wieku histeria kobieca była jednym z najczęściej diagnozowanych „zaburzeń”, co w praktyce odwoływało się do przeróżnych schorzeń, jak i kobiecych zachowań, tym samym wzmacniając stereotypy dotyczące płci. Kobieta płacze nie tylko dlatego, że jest kobietą, posiadaczką macicy, ale przede wszystkim dlatego, że odczuwa smutek, ból, doznaje psychicznej oraz fizycznej krzywdy. Dziś nazywanie kobiet w takich momentach histeryczkami pozwalałoby zamieść problemy pod dywan. A Gay niczego nie zamierza ukrywać. Karty jej opowiadań wypełnia przemoc, gwałt, pedofilia, brutalna rzeczywistość jaką odkrywają nie tylko kobiety, ale i małe dziewczynki. W bohaterkach "Histeryczek" na próżno szukać niewinności, radości czy samoakceptacji.
Autorka mocno uwypukla traumatyzowane losy bohaterek i to od pierwszego opowiadania. Po przeczytaniu "Pójdę za tobą" przy kolejnym już się nie dziwimy jak wiele w obecnej chwili mają za sobą przedstawiane kobiety i jak trudno im z czułością i dbałością podchodzić do siebie. Przez to co przeszły, często obwiniając siebie za zaistniałe wypadki i dziś karząc się poprzez przyzwalanie na brutalność ze strony mężczyzn. Model autodestrukcyjny wpisany jest w każdą kobiecą postać jako odpowiedź na bolesne doświadczenia.
"Histeryczki" nie są tylko jakieś, one są charakterystyczne i konkretne w nazywaniu rzeczy po imieniu; dostajemy rzeczywistość bez niedomówień. Roxane Gay niczego nie podkoloryzuje, ani nie przemilczy by tylko dać odbiorcy jakąś pociechę, wiarę, że istnieje lepsza alternatywa. Bohaterki o złożonej osobowości mogą być dla czytelnika niezrozumiałe, bo ich zachowania dalekie są od tych masowo przedstawianych w literaturze. Na pewno wzbudzają silne emocje i nie dadzą się łatwo zapomnieć. Nie wiem czy to przez moje szczególne zaangażowanie w lekturę, czy też sugestywne budowanie świata przedstawianego w tych krótkich historiach - albo jedno i drugie - ale odbiera się zdarzenia jakby po części wnikało się w skórę bohaterek, stąd też "Histeryczki" były dla mnie jeszcze trudniejsze w odbiorze. Lektura momentami przerażająco brutalna, a jednocześnie naturalistyczna w przedstawianej ohydzie. Gay pokazuje, że ani rewolucja obyczajowa, ani kolejne fale feminizmu nie powstrzymują szufladkowania kobiet do określonych kategorii i sprawowanych przez nie ról. Kobiety nadal traktowane są protekcjonalnie, a przeżywane przez nie traumy umniejszane lub całkiem bagatelizowane.