Jak przetrwać swoją śmierć recenzja

Jak przetrwać swoją śmierć

Autor: @biblioteczka.agi ·1 minuta
2 dni temu
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

 [współpraca reklamowa z wydawnictwem, premiera 9.10.2024]


Lubicie filmowe horrory typu slasher? Krzyk? Halloween? Koszmar minionego lata? Ja uwielbiam i po przeczytaniu zapowiedzi wiedziałam, że Jak przetrwać własną śmierć będzie idealną książką dla mnie. Nie myliłam się.


W ekspresowym tempie przeczytałam książkę nieznanej mi do tej pory Danielle Valentine. Było to przyjemne spotkanie, jakkolwiek to brzmi, w przypadku recenzji horroru. Natomiast jest to horror mocno inspirowany filmami, horror, który jest dość przewidywalny, jak wspomniane wyżej filmy, ale mimo to, jest to świetna rozrywka. W końcu czytanie powinno być rozrywką, prawda?


Jak wiecie, często denerwują mnie nastolatki w książkach. Tutaj mamy przede wszystkim nastolatków i imprezę halloweenową, która zamienia się w krwawą jatkę. Prawdopodobnie spojrzałam na tych nastolatków pobłażliwie, ponieważ widzę ich przez pryzmat moich ulubionych filmów.


Alice jest fanką horrorów, lat 90, w przyszłości chciałaby być patolożką sądową (swoją drogą, ja też chciałam być w dzieciństwie patologiem sądowym albo grabarzem). Nie lubi za to imprez. Jednak starsza siostra, Claire, namawia ją. W trakcie tej imprezy Claire traci życie, a Alice traci siostrę i sens życia. Rok później, w dzień procesu mordercy Claire, Alice traci przytomność i budzi się… w dniu imprezy halloweenowej, na chwilę przed śmiercią siostry. Ma niepowtarzalną szansę uchronić siostrę przed znanym tylko jej losem. Nie wiadomo jednak komu można ufać, czy przyjaciele są faktycznie przyjaciółmi?


Podobały mi się dodane elementy fantastyczne, jak podróż w czasie. Każdy koneser wie, że podróże w czasie i zmiana przeszłości powoduje zmiany w teraźniejszości. Zastanawiałam się jakie skutki będzie nieść za sobą uchronienie Claire przed jej losem? To, kto jest mordercą nie było dla mnie bardzo zaskakujące, ale myślę, ze sporo osób mimo to będzie zaskoczonych.


Podobnie jak przy oglądaniu slasherów, tak jak przy czytaniu, nie miałam ogromnych oczekiwań – oczekiwałam wyłącznie dobrej rozrywki i to dostałam. To nie jest górnolotna powieść, nie jest to nic innowacyjnego, ale jest bardzo ciekawą rozrywką. Jeśli ktoś lubi takie klimaty, to będzie w stu procentach zadowolony. Ja dawno tak dobrze się nie bawiłam przy lekturze, z ręką na sercu mogę wam polecić ten tytuł. Szczególnie do przeczytania w halloween!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Jak przetrwać swoją śmierć
Jak przetrwać swoją śmierć
Danielle Valentine
7/10

Alice to introwertyczka, która marzy o karierze patolożki sądowej, a wolne chwile spędza raczej na oglądaniu horrorów niż na imprezowaniu. Jej siostra Claire to jej przeciwieństwo: jest piękną, przeb...

Komentarze
Jak przetrwać swoją śmierć
Jak przetrwać swoją śmierć
Danielle Valentine
7/10
Alice to introwertyczka, która marzy o karierze patolożki sądowej, a wolne chwile spędza raczej na oglądaniu horrorów niż na imprezowaniu. Jej siostra Claire to jej przeciwieństwo: jest piękną, przeb...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @biblioteczka.agi

Profilerka
Profilerka

@Obrazek Klimaty pięknej Suwalszczyzny mnie nie opuszczają, dopiero co akcja jednej książki rozgrywała się w okolicach Suwałk, a teraz mamy malowniczy Augustów w środ...

Recenzja książki Profilerka
Inkub
Inkub

@Obrazek Oficjalnie przyznaję, że zabrakło mi skali dla tej książki. 10/10 to za mało, jestem pod tak ogromnym wrażeniem, że ciężko było mi się zebrać, żeby napisać re...

Recenzja książki Inkub

Nowe recenzje

Dobranoc, Tokio
Dobranoc, Tokio
@deana:

,,Była już pierwsza w nocy. O której chodzisz spać, o której wstajesz? Gdzie zaczyna się dzień, a gdzie kończy?" Miast...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
Piękny i martwy
Zabrakło chemii
@Kantorek90:

Nie da się ukryć, że z książkami Anny Langner mam relację love-hate. Niektóre zachwycają mnie do tego stopnia, że chcia...

Recenzja książki Piękny i martwy
Pan Slaughter
Trzyma poziom!
@czytanie.na...:

Są bohaterowie, których darzymy głębokim uczuciem od pierwszego spotkania i autorzy zyskujący specjalne miejsce w naszy...

Recenzja książki Pan Slaughter
© 2007 - 2024 nakanapie.pl