Z ogniem. Miłość Grażyny Bacewicz w przededniu wojny recenzja

Jak nudne są wspomnienia dawnych dni...

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @Airain ·1 minuta
2022-05-28
Skomentuj
25 Polubień
No niestety. Opowieść o narzeczeńskich latach (czy raczej roku) Grażyny Bacewicz i jej przyszłego męża, napisana przez ich wnuczkę na podstawie zachowanej korespondencji - to brzmi nawet nieźle, ale nie zadowala niemal pod żadnym względem. Jako portret wybitnej artystki z czasów młodości, czy też portret kochanych dziadków i ich relacji lepiej sprawdziłoby się opublikowanie całości tej korespondencji, z niezbędnymi objaśnieniami i komentarzami. Forma, którą przyjęła autorka - powieściowej narracji z długaśnymi autentycznymi wtrętami z listów - to taki ni pies ni wydra. A na pełnoprawną powieść po prostu jest w tej historii za mało materiału. Za mało - najzwyczajniej w świecie - w tej relacji i w tej rodzinie się dzieje. On wyjeżdża, ona tęskni, oboje pracują, mają jakieś sukcesy, jakieś kłopoty, spotykają nowych ludzi, rodzina zbiera się na spotkanie... owszem, ale co z tego? Nie wystarczy oddać drobiazgowo kawałka życia, by jako rezultat uzyskać powieść, w powieści powinno coś się dziać. A tu nic, żadnych poważnych kryzysów, żadnych namiętności, żadnych godnych uwagi wydarzeń... Nawet rozterki panny Bacewicz co do przyszłości jej związku nie dodają całości rumieńców, bo przecież my już wiemy, że się z Andrzejem pobrali i przeżyli długie lata.
Grażyna Bacewicz, wybitna kompozytorka i skrzypaczka, w opisywanym okresie młoda kobieta walcząca o swoją pozycję w zdominowanym przez mężczyzn muzycznym świecie, z pewnością była postacią nietuzinkową. Dlatego naprawdę wolałabym przeczytać, jak własnymi słowami opisywała narzeczonemu te codzienne zmagania. Byłoby to lepsze niż mdła i ugrzeczniona narracja wnuczki, która skupiła się przede wszystkim na emocjonalnej huśtawce doświadczanej przez Bacewicz tęskniącą za narzeczonym. W ten sposób babka przemawia własnym głosem tylko jako zakochana i niezbyt panująca nad swymi uczuciami kobietka, którą przyszły mąż musi nieustannie na odległość uspokajać i zapewniać o swej miłości. A nie było w tych listach tych chwil, gdy pokazywała pazur? Nie relacjonowała, jak pracuje i bije się o swoje? Jeśli było, to dlaczego te fragmenty zostały pominięte na rzecz mdłej trzecioosobowej relacji? Wielka szkoda. Podobnie nieciekawie wygląda zresztą cała rodzina Grażyny, łącznie z romansową siostrzyczką. Naprawdę nie warto było poświęcać tyle miejsca perypetiom Wandzi z niechcianym adoratorem, bo to kolejny wątek prowadzący donikąd.
W sumie stracona szansa.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-05-28
× 25 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Z ogniem. Miłość Grażyny Bacewicz w przededniu wojny
Z ogniem. Miłość Grażyny Bacewicz w przededniu wojny
Joanna Sendłak
4/10

Oparta na faktach powieść o płomiennym romansie, który rozkwitał mimo odległości dzielącej zakochanych. To historia młodej, niepokornej artystki walczącej o należne jej miejsce w świecie zdominowanym...

Komentarze
Z ogniem. Miłość Grażyny Bacewicz w przededniu wojny
Z ogniem. Miłość Grażyny Bacewicz w przededniu wojny
Joanna Sendłak
4/10
Oparta na faktach powieść o płomiennym romansie, który rozkwitał mimo odległości dzielącej zakochanych. To historia młodej, niepokornej artystki walczącej o należne jej miejsce w świecie zdominowanym...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Airain

Marzenie
Zola jak nie Zola?

"Marzenie" opublikował Zola w 1888 roku. W cyklu Rougon-Macquartów powieść znajduje się między "Ziemią" a "Bestią ludzką", dwoma przykładami naturalizmu, nazwijmy to, ci...

Recenzja książki Marzenie
Spisek sykstyński
Michał Anioł, nie bazgraj po ścianach!

Książka z licznej rodziny opowieści o sławnych ludziach posiadających tajemną wiedzę, ewentualnie należących do tajemniczego stowarzyszenia, którzy zakodowali jakieś wst...

Recenzja książki Spisek sykstyński

Nowe recenzje

(Nie) żenię się. Kuba
Każdy nosi maski
@kd.mybooknow:

Kochani, książki autorki są dla mnie strefą komfortu, której nie zamierzam opuszczać. Wręcz przeciwnie – planuję rozgo...

Recenzja książki (Nie) żenię się. Kuba
Góra pod morzem
Pierwszy kontakt z głowonogiem
@czecholinsk...:

Po przeczytaniu blurbu „Góry pod morzem” miałam wobec niej spore oczekiwania – moim zdaniem Nagroda Locusa oraz nominac...

Recenzja książki Góra pod morzem
Wrzenie
Powrót w wielkim stylu
@_thrillove:

Można rzec, że zawrzało we mnie, gdy zobaczyłam zapowiedź owej książki. Powrót Larysy Luboń? To TRZEBA sprawdzić! Obok...

Recenzja książki Wrzenie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl