„Pamiętaj, człowieku duży i mały,
Jedno masz serce, a w nim skarb cały,
Co kryje w sobie wszystkie marzenia,
Twe pasje, miłość, ukryte pragnienia.
Podążaj za nimi, ono nie kłamie,
Najgorsze zło tego świata złamie”.
Nawyk narzekania możemy przejąć często od innych osób. Nieświadomie ich nastrój empatii przechodzi na nas, podczas spędzania ze sobą sporo czasu.
„Przyjechali wściekli jak osy,
Chcieli odmienić tu swoje losy.
Z czterech osób złożona rodzina:
Taty, mamy, córki i syna”.
Naszą bohaterką jest dziewczynka Klementynka Nowak, która z rodziną przyjechała do Tęczowego Sadu, aby odmienić swój los. Ledwo jednak wysiedli, rodzice i brat zaczęli na wszystko narzekać.
„że woda za zimna jest w jeziorze”, „że dzieci za szybko w berka ganiają”, „że mucha lata, nad uchem mu bzyczy”.
„Życie to jedna wielka udręka!”. Klementynka w tej rodzinie jest zupełnie inna, wesoła, radosna, docenia wszystko, co ją otacza. Jak to możliwe, że Klementynce marudzenie się nie udzieliło?
Po roku w Tęczowym Sadzie, niestety, wszystkim zaczęło się udzielać narzekanie Nowaków. Klementynka postanawia uratować świat. Czy jej się to uda? Kto jej w tym pomoże? Jakie znajdzie wyjście z sytuacji?
„Trudna sprawa to w istocie,
Nasze miasto jest w kłopocie”.
"Klementynka na ratunek" jest ciekawą historią, napisana wierszem ciągłym (astroficznym), rytmicznym, o rymach parzystych i o nieregularnej liczbie sylab. Środki stylistyczne wzbogaciły wiersz, ale też zadziałały na nasze emocje i naszą wyobraźnię, skłoniły nas do pewnych refleksji i wielu przemyśleń. Autorka zwraca szczególną uwagę na złe emocje, którymi zarażamy innych w naszym otoczeniu, ale też na to jak sobie z nimi radzić na co dzień i namawia, by nieustannie podejmować z nimi walkę.
Jednym z powodów narzekania jest na przykład narzekanie na kogoś, sami czujemy się wtedy o wiele lepiej. Narzekanie również bierze się z niskiej samooceny, niepewności i sporych kompleksów. Jednakże ma to też swoje zalety, ponieważ możemy wyrzucić z siebie zalegające w nas negatywne emocje, podzielić się nimi, tym, co nas irytuje, zyskać czyjeś zainteresowanie, a nawet współczucie. Zmniejsza to nasze wewnętrzne napięcie i czujemy się dużo lepiej, niestety, jest to krótkotrwały okres.
Aby, uniknąć marudzenia i narzekania, powinniśmy zmienić nasze myślenie, powinniśmy skierować je na coś pozytywnego jak nasza mała bohaterka Klementynka. Zarazić swoimi pozytywnymi emocjami otoczenie, znaleźć czas na relaks np. malowanie, czytanie i przede wszystkim zaakceptować i polubić siebie i być wdzięcznym za to, co w życiu mamy.
„Czytelniku! Nie narzekaj!
I od marud też uciekaj!”
Za egzemplarz serdecznie dziękuję autorce Kamili Bondarowicz.