Jak naprawić palanta. Instrukcja w 10 krokach recenzja

Dziękuję @wydawnictwo_amare za egzemplarz do recenzji 🥰

"Stała do mnie tyłem, trzymając jedną ręką klamkę, a drugą próbując ustawić zapadki w odpowiednich miejscach dużym kluczem. Pochyliłem się i zastygłem z dłońmi w powietrzu, prawie kładąc je na ramionach Rose. Wziąłem głęboki wdech, kiedy przeniknął mnie jej subtelny zapach jaśminu. Wiedziałem to, bo sprawdziłem zapachy wszystkich kwiatów z jej zdjęć, próbując zgadnąć, który jest jej ulubionym. Chciałem jej powiedzieć, że slicznie wygląda w prostej dzianinowej sukience w kolorze butelkowej zieleni, że ostatnio promienieje i zaraża swoją radością nawet takiego mruka jak ja."

🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄

Zdecydowanie jedna z lepszych książek, jakie w ogóle miałam w ręce! Hit po prostu. Ah jak ja się naśmiałam podczas czytania🤣 Ile razy byłam skonsternowana 🙄 Jak bardzo wkurzona, czy zawiedziona... 😭 To wiem tylko ja i mój mąż, do którego przeżywałam te historie 😅

Toż to powinien powstać film na jej podstawie! To byłby hit, który prawdopodobnie przebiłby wszystkie części "Listów do M" i innych romansideł ❤️ To jest coś o wiele lepszego! Pokochacie te historie od pierwszych stron🥰

Naszym tytułowym palanten jest Alexander Stack. Nie ma szefa gorszego niż On🙄 Wredny, złośliwy, humorzasty... Generalnie nikt nie pała do Niego sympatią🤷‍♀️ I nie ma się co dziwić.

W Stackhouse pracę rozpoczyna Rose Sullivan. Bystra, inteligentna, ambitna... W pewnym momencie, przez splot niefortunnych wydarzeń, wplątuje się w pewną umowę z Alexem.

🎀 Dokąd Ich do zaprowadzi?

🎀 Czy palant już zawsze będzie palantem?

Genialna fabuła, która odbiega od wszystkich znanych Mi dobrze romansów biurowych. To historia z morałem. Tak, z morałem!

Anna Craft pokazała, jak człowiek potrafi się zmienić pod wpływem drugiej osoby. I to w krótkim czasie. To niezwykłe, że gdy ktoś odpowiedni stanie na Naszej drodze to sami chcemy być lepszymi ludźmi 🥰

Nie znajdziecie tu fajerwerków,dzikiego seksu i namiętności. Za to poznacie siłę prawdziwego uczucia, które rozwija się wolno lecz z dużą siłą🥰

Postać Rose sprawiła, że wiele razy miałam łzy w oczach. Dlaczego? Bo jest bardzo dobrym człowiekiem...
Nikomu nie odmówiła pomocy, nigdy się nie skarżyła, nadstawia la drugi policzek, kiedy było trzeba. Za najbliższymi skoczyłaby w ogień.

Książka jest tak cudownie i lekko napisana, że połknęłam ją w dwa dni🥰 Zakończenie mnie zaintrygowało i dało taką iskierka nadziei, że w drugim tomie będzie gorąco😈❤️