Książka objętościowo wygląda na niemal połowę krótszą, choć jak sprawdziłem ilość stron - to mamy tylko 20 mniej... Więc chyba inny papier spowodował, że sama książka zajmuje zdecydowanie mniej miejsca w biblioteczce :)
Co do fabuły - za dużo zdradzać nie będę, bo nie chcę psuć zabawy. Ograniczę się do tego, że rozwija wiele wątków, które wcześniej pojawiły się w Kontrolerze. Plusem jest jednak, że autor w "krótkich, żołnierskich słowach" przypomina, co się działo - trudno mi w pełni wyrokować (bo czytałem Kontrolera :) ), ale możliwe, że książka ciekawa okaże się również dla tych, którzy z twórczością Wojciecha Zielińskiego spotykają się po raz pierwszy. Z pewnością jednak "mnie podobni" zobaczą więcej, aniżeli ci, którzy wcześniej nie czytali pierwszego tomu Kuli Światów.
Wiele wątków, które wydawały się "potraktowane po macoszemu" w Kontrolerze, tutaj zyskuje dodatkową głębię. Jednocześnie ilość samych wątków jest nieco mniejsza - łatwiej się czyta i wymaga mniejszego wysiłku, aby nie pogubić się.
Sama opowieść bardzo ciekawa, zwłaszcza, że postacie z Kontrolera (jak i nowe) zyskują więcej głębi. Podobnie jak w Kontrolerze mamy dość porządną dawkę wiedzy zarówno z fizyki, jak i taktyki czy strategii, przy okazji ubraną w ciekawy świat, mocno osadzony w obecnych realiach. Fajne było wprowadzenie wątku bliskowschodniego, szpiegowskiego, jednak jego poprowadzenie spina się z tłem sci-fi obydwu tomów. Końcówka mocno zaskakuje - z reguły można przewidzieć, co się może stać na finale książki, tutaj kompletne zaskoczenie. Choć po głębszym przemyśleniu wydaje się nieco "uproszczone", to nauczony doświadczeniem z Kontrolera (gdzie również niektóre pomysły wydawały mi się płytkie i uproszczone, a w Banicie okazało się, że wcale takie nie są) podejrzewam, że autor ma jakiś ukryty pomysł na ich rozwinięcie czy wyjaśnienie... Ale pewnie będę musiał z tym poczekać do następnej części (zgodnie z zapewnieniami na FB ma powstać :) )
Zdecydowaną różnicą względem Kontrolera może być fakt, że pierwszy tom był pozamykany. Tutaj mamy wątki, które urywają się, najwyraźniej z planem, aby zostały podjęte i (miejmy nadzieję) odpowiednio zamknięte w następnej części.
Polecam, książka inna niż większość scifi dostępnym obecnie na rynku - zwłaszcza od polskich autorów.