Panika recenzja

Było to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i chociaż już wcześniej miałam "chrapkę" na powieści Deavera, dopiero teraz zabrałam się za lekturę. Musiałam ochłonąć po przeczytaniu tej książki. Jestem mocno zaskoczona i niebywale zadowolona. Nie spodziewałam się czegoś tak dobrego, a tym bardziej, że fabuła książki jakoś do mnie nie przemawiała. 

Agenta CBI Kathryn Dance jest specjalistką od mowy ciała. Wraz z grupą innych agentów prowadzi sprawę przeciw nielegalnemu przemytu broni i narkotyków. Popełniając olbrzymi błąd podczas oceny świadka zostaje odsunięta od sprawy i zdegradowana do działu cywilnego. Teraz pracuje nad sprawą masowej śmierci ludzi w hali, podczas koncertu. To co z początku wydaje się wypadkiem, okaże się niezwykle skonstruowaną zbrodnią przez szaleńca.

Dance prowadzi sprawę wraz z Michael'em O'Neil. Agentka jednak nie może pogodzić się z odsunięciem od poprzedniej sprawy i w tajemnicy przed szefem próbuje naprawić swój błąd.
Tym czasem O'Neil bada dwie sprawy. Jedna tyczy się zaginięcia mężczyzny, który stracił farmę. Druga aktu agresji i wandalizmu w ostatnim czasie na tle rasowym i wyznaniowym.

Powieść jest świetnie napisana, porywająca i zaskakująca. Wraz z rozwiązaniem każdej sprawy, oczy wytrzeszczałam z wrażenia. Deaver nie poszedł na łatwiznę, "Panika" jest niezwykle przemyślaną historią od początku do końca. Powieść byłaby o wiele wyżej ceniona gdyby nie wątek przemytu broni i narkotyków. Osobiście nie przepadam za takimi wątkami.

Autor poruszył ważny temat nowego pokolenia, a mianowicie gier komputerowych. Czy brutalny wirtualny świat ma wpływ ma agresję?
To wszystko w bardzo dobrej powieści Deavera, polecam z całego serca.