Odetchnij jeszcze raz recenzja

JACK REACHER Z GROCHOWA

Autor: @Rudolfina ·2 minuty
2020-01-18
Skomentuj
8 Polubień
Dziwne. Całkiem fajna książka i nikt jej nie czyta? Nikomu nie chce się nawet skrobnąć recenzyjki?
 
Na Legimi powieść dostępna jest już od dawna, czyżby nie dotarła do zwykłych księgarń? A może po prostu wydawcy nie chciało się ruszyć nawet małym palcem, aby poinformować o nowości czytelnika? Szkoda, bo książka ma sporo zalet.
 
Dużego plusa daję za fajnego bohatera. Znów używam tego słowa wytrychu, bo akurat w przypadku i książki, i bohatera pasuje jak ulał. Owszem, Roman Medyna to też facet po przejściach, ale w przeciwieństwie do ulubionego szablonu postaci detektywa z upodobaniem stosowanego przez rodzimych twórców, nie jest zgorzkniały i wypalony, tylko ze wszystkich sił stara się jakoś poukładać swoje pogmatwane życie.
 
Prywatny detektyw, były policjant, niespecjalnie dbający o to, by postępować zgodnie z literą prawa. Jak trzeba dać w mordę, przyłoży bez skrupułów. Przyjaźń z gangsterem? Dlaczego nie? Małe oszustwo? Jeśli w zbożnym celu, to co stoi na przeszkodzie? Taki swojski Jack Reacher z Grochowa, na miarę naszych możliwości. Trochę pyszałkowaty, ale kto jest bez wad? Chciałby być supermanem, ale przecież nie zawsze wychodzi, więc czym się tu przejmować? Jutro będzie lepiej. Albo nie. No, polubiłam gościa za ten luz, więc od razu wybaczam więcej, niż innym.
 
Kolejna zaleta – to niezła fabuła. Mamy trzy wątki kryminalne połączone osobą głównego bohatera: historia kompozytora szantażowanego w związku z tajemniczą śmiercią żony przed wielu laty, z pozoru banalna sprawa napadów na Spółdzielcze Banki, która okazuje się bardziej skomplikowana i wątek prywatny, czyli ratowanie brata – utracjusza, który poważnie naraża się mafiozom. Wszystkie wątki dokończone i spięte ze sobą jak trzeba (choć końcówka bankowa trochę zbyt przekombinowana), akcja pędzi jak pendolino (prędkość może nie zawrotna, ale wystarczy), a damsko-męskie kłopoty bohatera zostają rozwiązane tak, że czytelnik nie może narzekać.
 
Jedyne, o co mogę mieć pretensje do autora, to spoilerowanie jednego z wątków w prologu. Nikt w redakcji nie powiedział, że czytelnicy czasem też bywają sprytni i domyślą się w połowie, o co w tym wszystkim chodzi?
 
Zabieram gwiazdkę za ten spoiler, ale dorzucam jedną, żeby się wyrównało. Pisarz nie może być przecież ofiarą nieudolności wydawnictwa. To już trzecia książka Mariusza Ziomeckiego z tej serii, więc naprawdę, warto by się o autora trochę bardziej zatroszczyć.

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Odetchnij jeszcze raz
Odetchnij jeszcze raz
Mariusz Ziomecki
7/10
Cykl: Elementy zbrodni, tom 3

Tajemnica każdej zbrodni powinna zostać wyjaśniona, ale czasem trzeba za to zapłacić wysoką cenę... Słynny i bogaty kompozytor gotowy jest zapłacić górę pieniędzy za rozwikłanie zagadki zabójstwa jego...

Komentarze
Odetchnij jeszcze raz
Odetchnij jeszcze raz
Mariusz Ziomecki
7/10
Cykl: Elementy zbrodni, tom 3
Tajemnica każdej zbrodni powinna zostać wyjaśniona, ale czasem trzeba za to zapłacić wysoką cenę... Słynny i bogaty kompozytor gotowy jest zapłacić górę pieniędzy za rozwikłanie zagadki zabójstwa jego...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Rudolfina

Świąteczne tajemnice. Tom II
ZRÓB SOBIE PREZENT

To wielka gratka dla wielbicieli kryminałów. Sześćdziesiąt osiem opowiadań kryminalnych zamkniętych w dwóch opasłych, bardzo solidnie wydanych tomach, które wybrał dla ...

Recenzja książki Świąteczne tajemnice. Tom II
Świąteczne tajemnice
ZRÓB SOBIE PREZENT

To wielka gratka dla wielbicieli kryminałów. Sześćdziesiąt osiem opowiadań kryminalnych zamkniętych w dwóch opasłych, bardzo solidnie wydanych tomach, które wybrał dla ...

Recenzja książki Świąteczne tajemnice

Nowe recenzje

Królowa Serca i Cienia
Kto włada w Podziemiach?
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Novae Res* Ta książka chodziła za mną już od dawna. Powieść ze świata fantasy, kt...

Recenzja książki Królowa Serca i Cienia
Bez pożegnania
Bez pożegnania
@Malwi:

Gdy sięgnęłam po „Bez pożegnania” Barbary Rybałtowskiej, poczułam, że oto rozpoczynam podróż – nie tylko w głąb histori...

Recenzja książki Bez pożegnania
Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
© 2007 - 2025 nakanapie.pl