Nie ukrywam, że trzecia część, którą trzymałam w dłoniach to było coś co zapaliło mnie zdecydowanie do tego, by zaopatrzyć się w dwa wcześniejsze tomy. Ogromnie zawsze się cieszę, że mogę poznać nowych autorów, a co za tym też idzie, poznać historie, które sprawiają, że człowiek jakoś tak na spokojnie myśli nad sobą i docenia to co ma obok. Rodzinę, przyjaciół, bliskich. Nawet jeśli staramy się dbać o nasze relacje, takie książki jak ta, przypominają, że wszystko co budujemy z innymi nie trwa przez 5 minut, a jednak całe życie.
Jasiek to facet z krwi i kości, pełen wad i zalet, nie wymuskany Casanova, który wyrywa wszystko co ma dwie nogi i na drzewo nie ucieka. Ogromnie lubię bohaterów, którzy nie są ociekający fantastycznością, tylko po prostu są normalni, zwyczajni, wtedy, oczywiście, łatwiej związywać się i przeżywać z personami to co ich spotyka. Jeśli zaś chodzi o samą Annę to pozostałam wobec niej obojętna. Chyba właśnie to jak pozostawiła synka nad wszystkim przeważyło. Rozumiem, że była jaka była oraz fakt, że nie jedno miała za sobą, ale też rozumiem postawę Jaśka – niemniej jednak chyba jestem zbyt czuła na takie sprawy jak porzucenie rodziny. Myślę jednakże, że to bardzo dobry zabieg autorki, bo sprawiła, że mimo wszystko jakieś emocje we mnie wzbudziła, może nie koniecznie żal, ale też nie hejt, po prostu dla mnie to taka trochę szara myszka, która taką pozostanie niezależnie od tego jak wspaniałą rodzinę ma u boku.
Fabuła – zdecydowanie na najwyższym poziomie – prowadzi nas nie tylko poprzez perypetie bohaterów, naciska na to, by spojrzeć na życie pod innym kontem. Podsuwa nam przede wszystkim myśl, by ze sobą rozmawiać, by dbać o nasze rodziny, by pielęgnować emocje i kontakty ze swoimi najbliższymi. Uważam, że to dobry zabieg, bo przecież czasem łatwiej spojrzeć na pewne sprawy z perspektywy właśnie bohatera książkowego (czy też filmowego bądź serialowego) i potem odnosić się do siebie samego.
Takie książki są potrzebne, jeśli nie do nauki, to do czerpania przyjemności z czytania. Tutaj dzieje się tak jak powinno, spokojnie, ale nie flegmatycznie. Jak wspomniałam wcześniej na pewno zakupię dwie wcześniejsze książki, bo wierzę, że są warte grzechu!