Ja Cię kocham, a Ty miau... recenzja

Ala szykowała się na randkę z Witkiem. Niestety nie należał on do grona osób uwielbianych przez jej kota. Dziko z głębi swych trzewi go nie cierpiał.

Cieszyli się we dwoje swoim szczęściem w dwupokojowym mieszkanku oczywiście w zupełności wystarczającym dla kota i jego pani ( tak sądziła właścicielka, bo zwierzak miał całkiem odmienne zdanie), która w przerwach pomiędzy uwielbieniem dla swojego pupila zajmowała się ilustrowaniem książek dla dzieci. Lord wywodził się z rodziny kotów brytyjskich stąd jego zamiłowanie do luksusu jak sam zresztą twierdził.

Gdy w końcu wyczekana randka doszła do skutku okazało się, że z niespodzianki o której mówił Witek wyszedł niezły pasztet. Zamiast wymarzonego pierścionka zaręczynowego na Alę czekała wiadomość od ukochanego, iż wyjeżdża być może na zawsze do Frankfurtu.

Nie ma co... Lord się cieszył, gdy tylko pogodził się z tym iż jego pani chciała aby ten typ z nimi zamieszkał.

Ten gorzki wieczór wbrew pozorom zakończył się dla Ali bardzo szczęśliwie.

Gdy otworzyła korespondencję okazało się, że została jedną z dziesięciu osób zakwalifikowanych do konkursu o spadek po bardzo bogatym marszandzie Stefanie Śmietańskim. Oczywiście jeszcze żył i to on sam postanowił zorganizować to przedsięwzięcie.

Lorda i Alicję czeka kilkumiesięczny pobyt w dworku organizatora, co może pójść nie tak?

Lekki i przyjemny kryminał, którego narratorem jest kot Lord. Jego sarkastyczne uwagi i spojrzenie na otaczający świat wyśmienicie oddają to o czym napewno myślą nasze zwierzaki, a gdyby umiały mówić, to większość powiedziałaby dokładnie to co koci bohater.

W fabule najbardziej podoba mi się to, iż autorka w żaden sposób nie siliła się na tani dowcip. Całe clou to Lord.

Kryminał na bardzo przyzwoitym poziomie z ciekawym zakończeniem.

Naprawdę całość znakomicie skomponowana i czyta się z prawdziwą przyjemnością.

Prawdę powiedziawszy nie miałam ochoty kończyć...

Mam nadzieję, że autorka postanowi kontynuować losy Lorda i jego Pani, gdyż mam szczerą ochotę na więcej.

Serdecznie polecam!

#WydAwnictwoB

#renibook