Dosyć długo – po przeczytaniu tomu pierwszego – polowałam na drugi i trzeci tom. W końcu mogłam je zdobyć dzięki wygranej – recenzji maja na portalu Yesbook. W końcu mogłam poznać dalsze dzieje przeklętych!
Król Filip Piękny umiera, a tron przejmuje po nim jego syn – Ludwik X, zwany Kłótliwym. Niestety los obdarzył pierwszeństwem narodzin syna mniej godnego tronu – głupszego, łatwo dającego sobą manipulować, okrutnego, egoistycznego choleryka.
W momencie śmierci Filipa Pięknego zaczynają się przepychanki o wpływy u króla i wielkie intrygi. Mamy tutaj dwie główne opcje: zwolennicy stryja Ludwika X – Karola Walezjusza oraz zwolennicy byłego skarbnika i wpływowego dworzanina – Enguerranda Marigny’ego. Każdy używa wszelkich możliwych sztuczek i manipulacji, ucieka się do szantażu, przekupstwa, a pod ich walką chwieje się spokój, który kraj zawdzięczał stabilnym rządom poprzedniego króla.
A dla Ludwika X najważniejsze jest to, że zdradziła go żona (osadzona wraz z drugą winowajczynią w zimnej samotni jednej z twierdz), czuje się rogaczem i tak też jest widziany przez społeczeństwo, co nie daje mu spokoju. Jego stryj sprytnie użytkuje to poczucie niezadowolenia i proponuje mu przeprowadzenie unieważnienia małżeństwa oraz poślubienia pięknej i cnotliwej Klemencji Węgierskiej. Ma oczywiście w tym swój interes…
I właściwie na rozgrywkach dotyczących unieważnienia małżeństwa oraz zawarcia kolejnego bazuje cała książka. Król, żeby tylko dostać kolejną żonę zachowuje się jak furiat i marionetka w rękach raz jednego, raz drugiego stronnictwa. Cierpią na tym jego poddani, bo pod wpływem różnorakich obietnic anuluje decyzje podjęte przez swego ojca i doprowadza np. do możliwości bicia swoich monet przez możnowładców (przez to traci on sam) oraz prawa na podstawie którego jeden możnowładca może prowadzić wojnę z drugim (na czym cierpią wszyscy).
Autor znowu mi zaimponował, podobnie jak w pierwszym tomie. Na niecałych trzystu stronach zyskujemy bardzo bogatą fabułę, autor bardzo dobrze rozwija historię znaną nam z pierwszego tomu i cudnie prowadzi bohaterów. Zwłaszcza bohaterowie są dużym plusem książki – pełnokrwiści, bardzo dobrze skonstruowani psychologicznie, bogaci w wiele cech charakterystycznych. I jest ich tak wielu! Druon kreuje się w moich oczach na mistrza budowania bardzo bogatej fabuły, świetnego jej prowadzenia i tworzenia niezmiernie ciekawych bohaterów.
Bardzo polecam właściwie wszystkim ciekawym pasjonujących opowieści. I nawet nie jest ważne, czy lubisz historię, z Druonem ją polubisz! Ja zabieram się za czytanie trzeciego tomu :)
[Recenzję opublikowałam wcześniej na moim blogu -
http://ksiazkowo.wordpress.com]