Broken Wings recenzja

Historia Liwii i Antona jest bardzo zaskakująca i myślę, że nieprzewidywalna. Dwie zupełnie różne osoby pochodzące z kompletnie innych środowisk, z innymi pasjami i innymi problemami. Czy okażą się dla siebie wsparciem, a może kolejnym zawodem?

Liwia to dziewczyna z dużego miasta, która pragnie zostać scenarzystką. Nikt jednak nie wspiera jej w tym marzeniu, więc dołącza do grupy, w której każdy ma rozwinąć swoje skrzydła. Tam poznaje Antona, chłopaka z Olkusza. Jest on fotografem i modelem, przez co dziewczyna od razu zwraca na niego uwagę. Zaczynają się poznawać bardziej prywatnie, bo już nie na grupie, a na czacie prywatnym. Pisze im się dobrze. Jednak czy każde z nich ma takie same zamiary? Skąd wiedzieć, że druga osoba mówi nam prawdę?

Na samym początku książka zaskoczyła mnie jak jest wydrukowana. Historia Liwii z okładką różową oraz Antona z okładką niebieską odwróconą do góry nogami. Autorka również nie sugeruje, z której strony zacząć, bo nie ma to znaczenia w tej historii. Pierwsza została napisana Liwia, więc ja właśnie od niej zaczęłam. Jestem ciekawa jak postrzegałabym te historie, gdybym zaczęła od drugiej strony.

W części Liwii bardzo kuły mnie w oczy żenujące dialogi. Autorka chyba za bardzo próbowała się wpasować w mowę nastolatków. Jednak kompletnie nie trafiła. Trochę też denerwowała mnie naiwność dziewczyny. Jednak taka miała być jej natura, bo pasuje do tego, co stało się potem.

W książce wplecionych jest mnóstwo wątków: nieakceptacja swojego ciała, trudna sytuacja materialna, nieudana miłość, konflikty rodzinne i naciskanie ze strony rodziców na edukacje. Jedne bardziej rozwinięte, a inne mniej.

Historię Liwii jak i Antona czyta się szybko i myślę, że daje też ona w pewnym sensie morał. W Internecie wszystko może wydawać się idealne, ale nigdy nie jest takie samo w rzeczywistości. Tak naprawdę nigdy nie wiemy czy osoba po drugiej stronie mówi prawdę, a gdy dojdzie do spotkania możemy bardzo się zawieść, bo wyobrażaliśmy sobie coś co nie istnieje.