Seriale. Do następnego odcinka recenzja

Seriale to nieodłączny element popkultury, dlatego bardzo się cieszę, że powstała polska książka, która zdradza o nich nieco więcej.

Katarzyna Czajka-Kominiarczuk podeszła do tematu bardzo profesjonalnie i w książce"Seriale do następnego odcinka"poruszyła wiele interesujących zagadnień. Książka podzielona jest na krótkie rozdziały, z których każdy traktuje o innym aspekcie serialowego świata. Chociaż język, którym posługuje się autorka jest dosyć swobodny, to widać, że wszystkie opisy bazują na skrupulatnym reserchu. Nie jest to książka przedstawiająca seriale. Katarzyna Czajka-Kominiarczuk nie pisze o tym co watro obejrzeć, a czego się wystrzegać, tylko pokazuje osobom zainteresowanym tematyką serialową różnorodne smaczki, wyjaśnia pojęcia, tłumaczy zjawiska.

Myślę, że nie jest to pozycja dla osób, które chciałyby się w serialowym świecie dopiero rozeznać, a dla tych, którzy w tym temacie czują się dość pewnie. Oczywiście pojawiają się tu spojlery (nie po to aby zdradzać fabułę, tylko po to by niektóre zjawiska wyjaśnić), przy czym rozdziały zawierające spojlery zostały opatrzone taką informacją.

Autorka przytacza tytuły seriali współczesnych jaki i bardzo starych. Nie zdradza fabuły, nie streszcza odcinków, nie krytykuje i nie zachwala- skupia się na technicznej stronie produkcji seriali, wyjaśnia pojęcia, a także pokazuje jaki wpływ mają tego typu produkcje na życie zwyczajnych ludzi. Dzięki lekturze możemy dowiedzieć się wielu ciekawostek technicznych-kim jest showrunner, jak streaming wpłynął na wygląd seriali, co to jest pilot, czym jest algorytm Netflixa i jak działa, a także poznajemy różne rodzaje seriali oraz czytamy o ciekawych aspektach pracy aktora.

Trudno jednoznacznie zdefiniować tę książkę. Z jednej strony czuć naukowy styl pełen definicji, z drugiej podczas czytania czułam się tak, jakbym siedziała z koleżanką przy filiżance herbaty i słuchała, jak opowiada mi o swoim hobby.
Po ostatnim rozdziale byłam zaskoczona, że to już koniec, bo mam wrażenie, że temat nie został do końca wyczerpany, a ja miałam ogromną ochotę czytać dalej.