Evy Minge nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Jest najbardziej znaną na świecie polską projektantką mody. Od 20 lat prowadzi dom mody Eva Minge, zajmuje się też architekturą, wzornictwem przemysłowym i tworzeniem akcesoriów takich jak okulary, obuwie, biżuteria. Jej literackim debiutem była autobiograficzna książka „Życie to bajka”, która ukazała się w 2015 roku. „Gra w ludzi”, debiut powieściowy autorki z kręgu literatury sensacyjnej, ukazał się w sierpniu 2022 roku, a w 2023 roku została wydana kontynuacja wspomnianej powieści sensacyjnej, czyli „Furtka do piekła”.
Swoją znajomość z twórczością Evy Minge rozpoczęłam od kontynuacji przygód znanej z „Gry w ludzi” Anny, która trochę wbrew swojej woli została wplątana w rozgrywki toczące się na najwyższych szczeblach międzynarodowych struktur przestępczych, zajmujących się handlem ludźmi. W tej części, po rozbiciu grupy handlującej ludźmi, stworzonej przez jej byłego męża, Anna chce odpocząć i spędzić więcej czasu z synem. Nie jest jej to dane, bo zostaje poproszona przez policję, aby jako ich tajny agent po raz kolejny wcieliła się w postać luksusowej kobiety do towarzystwa i pomogła w infiltracji przestępczego środowiska. Anna się zgadza. Przeprowadza się z mamą i synem do Warszawy i rozpoczyna grę. Grę, w której wspina się szybko na szczyt zbrodniczej machiny i wydaje się, że wszystko idzie gładko. Do czasu, kiedy na drodze kobiety nie staje bajecznie bogata, charyzmatyczna Małgorzata Setha. Kim jest ta kobieta? Jaka jest jej rola w przestępczej działalności mafii? Jakie miejsce zajmie w życiu Anny?
Do powieści podeszłam z otwartą głową, zdając sobie sprawę z tego, że autorka nie ma wielkiego doświadczenia, to raz. A dwa, nie czytałam „Gry w ludzi”, a to właśnie tam można lepiej poznać Annę, Brunona i Adama. Tak przynajmniej wywnioskowałam z tej części. Adam jest policjantem i to on pomaga Annie odnaleźć się w nowej roli i wykonać zadanie. Jest w niej zakochany, mogłabym napisać, że skrycie, ale okazuje to uczucie na każdym kroku i kobieta doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Ona jednak nadal wspomina Brunona, bogatego, przystojnego biznesmena, który również jako tajny agent pomaga policji. W „Furtce do piekła” drogi tej dwójki ponownie się schodzą i wydaje się, że los znów ich połączy. Dzieje się jednak coś zaskakującego, o czym nie będę pisać, żeby nie psuć niespodzianki, gdybyście chcieli książkę przeczytać. Bardzo dużo się w tej powieści dzieje, tak dużo, że nie zawsze byłam w stanie zrozumieć, o co właściwie chodzi i dlaczego akcja potoczyła się tak, a nie inaczej. Do tego dochodzi fakt, że akcja pędzi na złamanie karku i ani na moment nie zwalnia. Przez to można odnieść wrażenie, że w książce panuje bałagan fabularny, który nie ułatwia odnalezienia się w powieści. Być może był to celowy zabieg, tego nie wiem. Wiem natomiast, że dużo lepiej sprawdziłaby się tak skonstruowana fabuła jako scenariusz na film albo nawet serial sensacyjny. Bo wprawdzie powieści nie czyta się ciężko, bo jest napisana przystępnie i lekko, ale z łatwością można się w niej pogubić.
Jeśli chodzi o sylwetki bohaterów, mimo że jest to drugi tom i główne postaci były przedstawione już w pierwszej części, również tutaj bohaterowie zostali dobrze scharakteryzowani. Wystarczająco, aby bez znajomości pierwszego tomu tej opowieści można było z łatwością odgadnąć, kto jest kim, czym się zajmuje i jakie zależności wszystkie te osoby łączą. Pojawiają się oczywiście nowi bohaterowie, jak wspomniana już Małgorzata Setha, która jest kobietą mocno intrygującą i moją ulubienicą w powieści. Autorka, ze względu na znajomość życia medialnych gwiazd od podszewki sprawnie przeprowadza czytelnika przez obecny w powieści świat blichtru, wielkich pieniędzy i wielkich imprez, na których osoby z pierwszych stron gazet, łącznie z tymi pełniącymi funkcje państwowe, używają życia w sposób nie tylko niemoralny, ale i nielegalny. To świat, w którym nie istnieją skrupuły i brak jest jakichkolwiek ludzkich uczuć. Człowiek w tym świecie to produkt, którego istnienie sprowadza się do zaspokajania potrzeb bogaczy. Autorka ze znawstwem, swobodą i precyzją odmalowuje słowami świat, który z zewnątrz wygląda na bardzo atrakcyjny i kusi, szczególnie młode, żądne sławy dziewczyny, swoim blaskiem, przepychem, pięknem. Dopiero, kiedy zajrzy się głębiej widać, jak bardzo chory, zdeprawowany jest to świat, będący furtką prowadzącą prosto do piekła.
Mam nieco mieszane odczucia względem tej powieści, głównie ze względu na panujący w niej chaos i galopującą akcję, która nie pozwala nawet na chwilę oddechu. I może trochę również z powodu jej nierealności. Świat przedstawiony w powieści jest ciut przejaskrawiony. Zawsze doceniam bogatą wyobraźnię autorów, tutaj jednak autorka odrobinę popłynęła. Nie lubię też, kiedy w powieści pojawia się jej autor. Tutaj, na szczęście, autorka jest tylko wspomniana w trzeciej osobie przez jedną z bohaterek, która koniecznie musi udać się na zakupy do znanej projektantki. Mimo że nie wszystko przypadło mi do gustu, czytałam tę powieść z niesłabnącym zainteresowaniem, ciekawa, jak się to wszystko skończy. Zakończenie zaskakuje, jednak nie wyjaśnia wszystkich spraw, co sugeruje, że pojawi się kontynuacja powieści, którą zresztą z chęcią przeczytam.
Czego by nie powiedzieć o „Furtce do piekła”, widać, że autorka włożyła w książkę całe swoje serce. Widać też wyraźnie, że świat, który opisuje nie jest jej obcy. Cieszę się, że dzięki powieści mogłam zajrzeć za kulisy „wielkiego świata” i podejrzeć, jak to wszystko działa. Jeśli również chcecie to wiedzieć, zachęcam do przeczytania.
We współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka.