Po polowaniu na uzdrowicieli w ,,Znachorze" mija jakiś czas. Wydawało by się, że Inkwizytor zniknął. I wtedy pod Kościołem w Sandomierzu zostaje żywcem spalony ksiądz, który sprzedawał fałszywe medaliki o cudownych właściwościach. Okoliczności tego zdarzenia jasno wskazują na Inkwizytora. Tym morderstwem daje sygnał naszym bohaterom, że wrócił do gry.
W tym samym czasie uzdrowiciel-celebryta Jan Sarna dostaje listy od Inkwizytora. W swoich listach informuje go, że rozpoczyna nowe, krwawe dzieło, a sam Sarna będzie jego ostatnia ofiarą. Ma być przysłowiową wisienką na torcie. Oczywiście śledztwem zajmuje się grupa Sabat wzmocniona o kilku nowych członków. Praktycznie policja w całej Polsce zostaje postawiona w stan gotowości. Inkwizytor sprawia, że policja zmuszona jest działać niemal w całej Polsce. Wodzi ich za nos, ciągle znajduje się kilka kroków przed nimi. Jest sprytnym mordercą, który tłumaczy swoje zbrodnie faktem, że jego ofiary nie są niewinne, że mają krew na swoich rękach. Zastanawiający jest fakt, że Inkwizytor zawsze znikał tuż przed przyjazdem policji. Często sam ich informował o swoim dziele. Ciekawe dlaczego?
Policja od nowa podjęła niebezpieczną grę z Inkwizytorem. Śledztwo jest zawiłe, wielowątkowe i sięga w przeszłość. Policjanci próbują znaleźć tożsamość Inkwizytora. Po przeglądnięciu całego mnóstwa zdobytego materiału dowodowego, w końcu udało się rozszyfrować kim on jest. Tożsamość Inkwizytora początkowo jest szokiem dla śledczych, ale każdy kolejny dowód zdobyty w śledztwie ją potwierdza. Nie mają już żadnych wątpliwości kogo muszą schwytać.
Kim w takim razie jest Inkwizytor? W jakim celu morduje i to z taką brutalnością? Czy uda się policji go aresztować?
,,Inkwizytor" to kolejna świetna książka Michała Śmielaka. Znów mamy tajemniczą okładkę, która zapowiada mroczny i brutalny thriller. A co mamy? Świetnie napisany kryminał, z elementami thrillera. Akcja rozpoczyna się na samym początku i właściwie nie zwalnia aż do samego finału, który zapowiada kolejną część.
Autor nie szczędzi brutalnych opisów morderstw. Dokładnie opisuje każde, a także przedstawia jego pierwowzór z przeszłości. Zatem czytelnik zdobywa wiedzę jak działał kat, inkwizytor, a także jak cierpiały ich ofiary kilkaset lat temu. Przecież powszechnie wiadomo, że ofiary kątów i inkwizytorów umierały w potwornych mękach. I właśnie w podobny sposób działa współczesny Inkwizytor, polując na oszustów, którzy wzbogacili się kosztem życia innych ludzi.
Autor wyjaśnił nam tu kwestię, która nie została wyjaśniona w ,,Znachorze". Chodzi o powód, dla którego Weronika i Jakub wybrali właśnie Krzyśka do swojego tajemniczego przedsięwzięcia. Mało tego, musimy przeczytać prawie całą książkę, żeby się tego dowiedzieć. A po drodze dzieje się bardzo dużo, ale nie zdradzę nic, żeby nie zepsuć Wam zabawy.
To naprawdę świetna książka, która spodoba się Wam na pewno. Mogę śmiało powiedzieć, że ,,Inkwizytor" jest lepszy od ,,Znachora". Więcej się tu dzieje, a co za tym idzie? Czyta się ją super i z rosnącą przyjemnością. Uwielbiam humor z jakim pisze autor. No po prostu śmieje się na głos.
Gratuluję autorowi świetnej książki i czekam na kolejne. Polecam