Infekcja recenzja

Infekcja z innego wymiaru

Autor: @littlecuteangel ·3 minuty
2014-08-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
W Stanach Zjednoczonych zaczyna dziać się coś dziwnego. Coś, co zmusza zwyczajnych, przypadkowych obywateli do mordowania niewinnych ludzi. Przejawiają oni oznaki szaleństwa i w końcu popełniają samobójstwo – zwykle zanim policja zdąży ich złapać. Jest to ważne, gdyż zdaje się, że są oni nosicielami nieznanej dotąd infekcji, która może być bardzo niebezpieczna, a po śmierci ich ciała rozkładają się w zastraszająco szybkim tempie, niemal uniemożliwiając przeprowadzenie sekcji.
Cała sprawa utrzymywana jest w największej tajemnicy.

Jej prowadzeniem zajmuje się Dew Phillips, agent rządowy, który ma też osobiste powody, aby jak najszybciej rozwiązać zagadkę – jego przyjaciel i długoletni partner w pracy zostaje zamordowany podczas jednej z akcji, gdy próbują schwytać zarażonego.

Stroną medyczną zajmuje się doktor Margaret Montoya, której pomaga dość ciekawy specjalista od mikrobiologii i przydzielony jej do ochrony atrakcyjny agent. Kobieta odkrywa na ciałach zarażonych tajemnicze niebieskie trójkąty, które wydają się być nieznanymi dotąd pasożytami o wysokim stopniu rozwoju.

Jest też były gwiazdor futbolu amerykańskiego Perry Dawsey, który w wyniku poważnej kontuzji kolana musiał zrezygnować z kariery. Perry jest bohaterem z tak zwaną trudną przeszłością – jego ojciec stosował wobec niego przemoc fizyczną i psychiczną, chcąc w ten sposób zrobić ze swojego syna twardego człowieka, który nie da sobie w kaszę dmuchać. Perry odziedziczył skłonność do agresji, odczuwa jednak nienawiść wobec ojca i znajduje siłę, żeby tłumić to w sobie. Ma spokojną pracę przy komputerze – nie opuścił jeszcze ani jednego dnia, nigdy się też nie spóźnił (był to kolejny efekt nauk ojca, który szanował pracę) – oraz przyjaciela jeszcze z czasów studiów, z którym może wyjść na piwo i obejrzeć mecz w weekend.

Wszystko się zmienia, gdy na skórze Perry’ego pojawia się kilka tajemniczych wyprysków, które strasznie swędzą, nie pozwalając mu skupić się na niczym. Mężczyzna jest skłonny zrobić wszystko, by uwolnić się od cierpienia, którego mu dostarczają – nawet jeśli oznacza to samookaleczenie. Nie ufa szpitalom i lekarzom, którzy nie potrafili uratować jego kolana, nie szuka więc pomocy tam, gdzie powinien. Wypryski nie dają się zwalczyć, przekształcają się w niebieskie trójkąty. Jednak sprawy naprawdę się komplikują, gdy trójkąty zaczynają do niego mówić…

„Infekcję” wypożyczyłam z biblioteki. W sumie sama nie wiem, dlaczego. Jakoś tak wpadła mi w ręce. Pomysł na fabułę wydał mi się interesujący – w końcu lubię takie medyczne zagadki, okryte gęstym mrokiem tajemnicy. Nie spodziewałam się jednak, jak cała historia się potoczy i do czego doprowadzi…

Pójdźmy po kolei. Jak się czyta? Otóż całkiem dobrze. Styl autora jest łatwy w odbiorze, wszystko poprowadzone logicznie. Autor, oprócz zwyczajnej fabuły, wprowadził kilka rozdziałów opisujących biologiczny aspekt rozwoju trójkątów.

Akcja podzielona jest na kilka punktów widzenia. Głównie obserwujemy Perry’ego i jego walkę z trójkątami, ale są też rozdziały dotyczące śledztwa Dew Phillipsa oraz pracy doktor Montoyi. I to właśnie te fragmenty były dla mnie najciekawsze – gdy mogłam obserwować, jak pani doktor i jej pomocnik starają się dojść do tego, czym są trójkąty i skąd się wzięły.

Z kolei rozdziały dotyczące Perry’ego były hm… powiem tak, zawierały wiele skrupulatnych opisów jego walki z trójkątami. A często były to opisy niezbyt smaczne. Perry potrafił dłubać sobie tasakiem w udzie, przypalać się, a nawet co nieco sobie odciąć. Sama idea trójkątów w jego ciele również jest dość odrażająca, tak więc jeśli ktoś jest czuły na tym punkcie, raczej powinien tej książki unikać. Ja niby nie jestem osobą, którą łatwo zniesmaczyć, ale podczas czytania często pojawiał się u mnie grymas na twarzy. Fuj!

Mimo to książka nie była zła. Była w zasadzie całkiem ciekawa, a autor potrafił bardzo logicznie wyjaśnić infekcję, którą wymyślił – nawet to, jak trójkąty potrafią kontrolować mózg. No i zaskoczył mnie zakończeniem.

Szperając w Internecie znalazłam informację, że „Infekcja” jest pierwszą częścią trylogii łączącej w sobie elementy horroru, sci-fi, thrillera medycznego oraz akcji. Co prawda autor zostawił w zakończeniu pewnie wzmianki, że to jeszcze nie koniec i nawet przeszło mi przez myśl, że może będzie następna część, ale jakoś nie zainteresowałam się tym bliżej.
Całość chyba nie została wydana w Polsce, sprawdzę jednak na pewno, o czym są pozostałe części, tak z ciekawości.

Jak bym oceniła tę książkę w trzech słowach? Ciekawa, ale obrzydliwa. Gdyby akcja skupiała się na pracy doktor Montoyi, pewnie podobałoby mi się o wiele bardziej.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Infekcja
Infekcja
Scott Sigler, Kaho Minami
7.3/10
Cykl: Infekcja, tom 1

"Infekcja" Scotta Siglera to międzynarodowy bestseller, sprzedany do 20 krajów. Niezwykle wciągająca mieszanka science fiction, horroru i thrillera, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. ?Infe...

Komentarze
Infekcja
Infekcja
Scott Sigler, Kaho Minami
7.3/10
Cykl: Infekcja, tom 1
"Infekcja" Scotta Siglera to międzynarodowy bestseller, sprzedany do 20 krajów. Niezwykle wciągająca mieszanka science fiction, horroru i thrillera, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. ?Infe...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jak to się dzieje, że ludzie uważani do tej pory za porządnych i prawych obywateli, nagle wpadają w niepohamowany szał? Dlaczego mordują przyjaciół, okaleczają swoje ciało i co gorsza, zdają się mieć ...

@xVariax @xVariax

Pozostałe recenzje @littlecuteangel

Troje
Ta książka powinna mieć tytuł "Niepokój"

Jest 22 lipca i jestem świeżo po zakończeniu lektury, tak więc ta recenzja może się okazać wielkim, nieuporządkowanym bełkotem, ale mam nadzieję, że jednak tak nie będzie...

Recenzja książki Troje
Metro 2033
"Żeby zakończyć wyprawę, trzeba po prostu przestać iść"

Rok 2033. Świat, jaki znacie już dawno przestał istnieć. Został skażony milionami ludzkich błędów. Po powierzchni chodzą potwory – mutanty, które musiały przystosować się...

Recenzja książki Metro 2033

Nowe recenzje

Nasze portrety
Polecam
@azarewiczu:

"Ja myślę, że to jest nasz punkt zwrotny. Ta scena i ta galeria to nasz portret. To my." 🧩🧩🧩 Idealna książka na przed...

Recenzja książki Nasze portrety
Hrabia Monte Christo. Tom 1
Już wiem dlaczego warto "czekać i nie tracić na...
@natala.char...:

Bywa, iż napotykając na swej drodze klasyki literatury światowej, nie mogę odpędzić z tyłu głowy istniejących już w nie...

Recenzja książki Hrabia Monte Christo. Tom 1
Rodzinne bezdroża
Rodzinne bezdroża
@Gosia:

„Rodzinne bezdroża” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Moniki Chodorowskiej, ale autorka naładowaniem emocjonalny...

Recenzja książki Rodzinne bezdroża
© 2007 - 2024 nakanapie.pl