Latem, o tej samej porze recenzja

Idealny romans na wakacje!

Autor: @burgundowezycie ·2 minuty
2024-06-04
Skomentuj
1 Polubienie
Gdy zobaczyła książkę „Latem, o tej samej porze" autorstwa Annabel Monaghan od razu wiedziałam, że jest to książka, która zabiorę na letni urlop. Czy to był dobry wybór?

Główna bohaterka, Sam, to kobieta o ustabilizowanym życiu i idealnym narzeczonym, która powraca do rodzinnego domu na Long Island, aby przygotować się do swojego ślubu. Jednak gdy na miejscu słyszy znajome dźwięki gitary Wyatta, jej dawnej pierwszej miłości, burzy to spokój jej serca i zmusza do przemyśleń nad wyborami, które podjęła.

Annabel Monaghan z niezwykłą wrażliwością oddaje w swojej powieści to, co w miłości najbardziej ulotne i zarazem najtrwalsze. Sam, stając w obliczu swojej przeszłości, reprezentuje każdego z nas, kto kiedykolwiek zastanawiał się nad “co by było, gdyby”. Jej wewnętrzna walka i dylemat między bezpieczną i ułożoną przyszłością a emocjami, które odżyły na widok Wyatta, jest przedstawiona z niezwykłą szczerością. Wyatt jest dla niej jak zagubiona nuta w nostalgicznej melodii. Jego powrót do jej życia nie jest tylko próbą odzyskania utraconej miłości, ale także symbolem tego, co w jej życiu było nieprzewidywalne i namiętne.

Autorka zręcznie ukazuje nam, jak pomimo lat pierwsza miłość może być nadal żywa i nabrać nowego znaczenia i kierunku, nawet gdy życie prowadzi nas już innymi ścieżkami. To, co na pierwszy rzut oka, może się wydawać prostą historią o dawnej miłości, w rzeczywistości staje się złożoną opowieścią o wyborach, które kształtują nasze życie.

To co czyni ją tak przyjemną i wciągającą lekturą, to na pewno narracja z dwóch perspektyw, Sam i Wyatta, która pozwala nam na głębsze poznanie i zrozumienie ich uczuć i motywacji. Świetne są również postacie drugoplanowe, takie jak babcia Sam i jej narzeczony, które dodają powieści barwności i głębi, tworząc obraz rodziny, która jest zarówno źródłem wsparcia, jak i możliwych komplikacji. To co mi bardzo się podobało to retrospekcje, dzięki którym autorka nadała tej historii mocno osobisty wydźwięk. To piękna i nastrojowa opowieść, która pachnie słoną morską wodą, piaskiem, kremem do opalania, promieniami słońca… po prostu latem ☀️.

"Latem, o tej samej porze" to idealny romantyczny towarzysz na letnie dni. Jest lekki, ze świetną fabułą, w którym czuć wakacyjny klimat. To opowieść o tym, że czasem warto zaryzykować i dać szansę temu, co wydawało się już dawno zapomniane. Dlatego jeśli lubicie historie o pierwszych miłościach, drugich szansach i walce między sercem a rozumem, to ta lektura będzie dla Was idealna.

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @insignis_media (współpraca reklamowa) 🩷.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-04
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Latem, o tej samej porze
Latem, o tej samej porze
Annabel Monaghan
7.8/10

Życie Sam jest na właściwej drodze. Ma idealnego narzeczonego – lekarza Jacka (jego sztywna rutyna naprawdę jej odpowiada), świetną pracę w Nowym Jorku (pod warunkiem że nie zostanie zwolniona) i wła...

Komentarze
Latem, o tej samej porze
Latem, o tej samej porze
Annabel Monaghan
7.8/10
Życie Sam jest na właściwej drodze. Ma idealnego narzeczonego – lekarza Jacka (jego sztywna rutyna naprawdę jej odpowiada), świetną pracę w Nowym Jorku (pod warunkiem że nie zostanie zwolniona) i wła...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jaka jest Twoja comfort book na lato? Moją aktualną właśnie widzisz na zdjęciu w poście. Powiedzenie "Stara miłość nie rdzewieje" jest bardzo adekwatne do tego tytułu. Sam zdaje się mieć idealne ż...

@candyniunia @candyniunia

Pozostałe recenzje @burgundowezycie

Z tej strony Sam
Poruszająca opowieść o wypadku, stracie, żałobie i drugiej szansie, by się pożegnać 💔❤️‍🩹🥺

„Pozwolić komuś odjeść, oznacza coś innego, niż zapomnieć. To stan równowagi między życiem dalej a spoglądaniem wstecz i wspominaniem.” „Z tej strony Sam” autorstwa ...

Recenzja książki Z tej strony Sam
Dwór Króla Zorzy
Szukanie zaginionego artefaktu, historia Królestwa Serca oraz tajemniczym i mroczny książę Zorzy ⚔️🌌

„Dwór króla Zorzy” Nishy J. Tuli to drugi tom serii „Artefakty Uranosa”, który rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie kończy się poprzedni. ❗️W recenzji mogą pojawić si...

Recenzja książki Dwór Króla Zorzy

Nowe recenzje

MOJE PRÓBY POETYCKIE
Wędrówka przez mrok i światło
@jagodabuch:

„Moje próby poetyckie” Jakuba Haubera to tomik poezji, który zabiera czytelnika w podróż po złożonych zakamarkach ludzk...

Recenzja książki MOJE PRÓBY POETYCKIE
Odkrywanie nowej mocy.
Przepis na szczęście poza karierą: refleksje na...
@jagodabuch:

Arthur C. Brooks w swojej książce "Odkrywanie nowej mocy. W poszukiwaniu spełnienia, harmonii i celu w drugim rozdziale...

Recenzja książki Odkrywanie nowej mocy.
Rapsodia
Negocjacje
@guzemilia2:

Macie czasem takie nieuzasadnione przekonanie co do książki, że na pewno ona wam się spodoba? Ja staram się nie mieć ż...

Recenzja książki Rapsodia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl