Karolina Sokołowska w swojej powieści „Jasnowidzka” przedstawia nam trzy wątki, które początkowo biegną niezależnie od siebie, aby w pewnym momencie się spotkać. Pierwszy wątek dotyczy Leny, która jest tytułową jasnowidzką. Drugi opowiada o Annie, kobiecie, która wplątała się w romans z żonatym mężczyzną i ojcem dwójki dzieci. Trzeci wątek związany jest z Krzysztofem, który ma traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, a jako dorosły człowiek zmaga się ze sobą, gdyż coraz silniej odczuwa pociąg do dzieci.
Lena potrafi zobaczyć przeszłość i przyszłość człowieka, ale z tego daru nie czyni źródła dochodów, pomagając nielicznym. Okazuje się także, że wcale nie łatwo tę przyszłość zobaczyć. U jednych osób droga jest wyraźna i możliwe jest dokonanie zmiany, u innych nic nie widać, a czasem przyszłość jest tylko jedna i nie ma wyboru. Swoje wizje kobieta okupuje niespokojnym snem, psychicznym zmęczeniem i niepokojem. Dlatego na co dzień woli zajmować się wyrobem ceramiki.
Obserwując życie i zachowania Anny poznajemy przeżycia i emocje kobiety zakochanej w czymś mężu i ojcu. Anna sama zgłosiła się do Leny z prośbą o pomoc w dokonaniu życiowego wyboru. Czy będzie miała możliwość wyboru, czy los zdecydował za nią?
Do Krzysztofa doprowadza Lenę splot dziwnych wydarzeń, swoiste przeznaczenie. Jest on postacią wywołująca najwięcej emocji. Od lat szuka pomocy i możliwości wyrwania się „łowcy”, który coraz mocniej wkrada się w jego życie pchając go do „polowania na dzieci”. Czy Lena będzie mogła mu pomóc?
Autorka podejmuje w książce tematy trudne, kontrowersyjne, zmuszając czytelnika do refleksji i zastanowienia. Przedstawiane problemy pokazuje z niestereotypowej perspektywy. Podejmuje rozważania o ludzkiej naturze, wpływie traum dzieciństwa na dorosłe życie, stawia pytania co sprawia, że powielamy zachowania naszych rodziców, choć je potępialiśmy, jak rodzi się zło i jak trudna jest walka z nim, jak trudne jest wyzbycie się egoizmu.
Pani Karolina Sokołowska bohaterami uczyniła osoby nietypowe, stworzyła postacie realne, złożone. Znakomicie, z dużą empatią i starannością pokazała mnóstwo emocji, wewnętrznych rozterek, wręcz walki ze sobą i o siebie. Zostajemy wciągnięci w życie bohaterów, obok którego nie da się przejść bez emocjonalnego zaangażowania. Nie wiadomo kiedy sami czujemy zaangażowane i próbujemy rozważać wraz z nimi możliwe drogi wyboru. Bardzo poruszająca jest historia Krzysztofa, jego bezradność, samotność, rozpacz, poczucie krzywdy, która towarzyszy mu od dzieciństwa. Jest on typowym przykładem bohatera tragicznego.
Powieść napisana jest dobrą, staranną polszczyzną. Akcja dotyczy się niespiesznie, a sednem są wewnętrzne rozterki bohaterów. Okładka współgra z postacią głównej bohaterki, mamy tu bowiem kontury naczyń ceramicznych, które wytwarza jasnowidzka.
Jedynie zapis powieści nie ułatwiał mi jej komfortowego odbioru. Autorka nie dzieli tekstu na rozdziały, a jedynie trzema gwiazdkami rozdziela treści dotyczące innej osoby czy zdarzenia. Prawdopodobnie taki zapis ma swoje uzasadnienie pokazując życie jako ciąg zdarzeń występujących równolegle, ale u mnie taka konstrukcja tekstu powodowała problemy z pełnym skupieniem i trudności w powrocie do pewnych fragmentów, które chciałam jeszcze raz przeanalizować.
Podsumowując: Książka Pani Karoliny Sokołowskiej „Jasnowidzka” zasługuje na czytelniczą uwagę ze względu na podjętą tematykę i sposób jej pokazania. Jest to moim zdaniem udany debiut autorki i choć poruszane tematy są z gatunku tych trudnych to polecam lekturę powieści.