Jedne książki się czyta, a inne przeżywa razem z jej bohaterami. Powieść „Victoria”, którą stworzyła hiszpańska pisarka
Paloma Sánchez-Garnica, należy do tej drugiej grupy. Łączy ona kilka gatunków literackich, powieść obyczajową, historyczną, romans i powieść sensacyjną. Licząca ponad 450 stron książka jest wspaniałą literacką podróżą w czasie i przestrzeni z niezwykłą kobietą, której przyszło żyć w ciekawych, ale też trudnych czasach.
„Victoria” jest powieścią wielowątkową, jej akcja rozgrywa się w wielu miejscach, mimo to jest spójna i przejrzysta. Rozpoczyna się w 1946 roku w zrujnowanym Berlinie, w części zajmowanej przez Amerykanów. Victoria Kiesler, jej młodsza siostra Rebecca i córka Hedy próbują żyć w tym mieście pełnym biedy i chorób. Poznanie przez Victorię amerykańskiego oficera wywiadu Roberta Nortona budzi w niej nadzieję na wspólny wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Są one dla niej ziemią obiecaną i miejscem wielkich możliwości. Ale też krajem szacunku do człowieka, do jego praw i godności. Mimo, że Rebecca nie podziela jej entuzjazmu, Victoria wraz z Robertem podejmują wysiłki w kierunku uzyskania wizy. Jednak dalsze wydarzenia komplikują te działania i wiele się wydarzy zanim kobieta wyjedzie do Nowego Jorku. Czy Stany Zjednoczone okażą się spełnianiem jej marzeń? Jak potoczą się dalsze losy wszystkich bohaterów powieści?
Pisarka na tło swojej powieści wybrała bardzo ciekawy historycznie czas, mianowicie lata 1946 – 1961. Miejsca wydarzeń także są wyjątkowe, bo są nimi podzielony Berlin, Nowy Jork i miasteczko Tuskegee w Alabamie. Tło historyczno-polityczno-społeczne zostało pokazane przez
Palomę Sánchez-Garnicę znakomicie, z dużą dbałością o realizm i szczegóły. W tym okresie po przegranej przez Niemców wojnie rozpoczęła się zimna wojna, ustalanie stref wpływów pomiędzy Związkiem Radzieckim a państwami Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Rosjanie obawiali się kapitalizmu, a Amerykanie komunizmu. Obie strony wszędzie widziały szpiegów, a cień podejrzenia rzucony na kogoś skutkował ciężkim więzieniem, zesłaniem lub nawet śmiercią. Politycy i przywódcy państw, szefowie agencji wywiadowczych manipulowali ludźmi, a zwykły człowiek ponosił konsekwencje ich decyzji. Pisarka bardzo wnikliwie i rzetelnie relacjonuje życie zwykłych ludzi na tle tych autentycznych i skomplikowanych wydarzeń. Ta książka pokazuje jak na ich losy wpływała ideologia, wyznawane poglądy, dominujące w społeczeństwie nastroje.
W czasie wojny i po niej Europa oburzała się na nazistowskie Niemcy i ich politykę dyskryminacji rasowej. Książka „Victoria” pokazuje nam na przykładzie wydarzeń w Tuskegee jak to wyglądało w Stanach Zjednoczonych w odniesieniu do społeczności czarnoskórych obywateli. Dwa krańce świata, a historia bardzo podobna, ideologia zakładająca wyższość jednej grupy nad inną, niszcząca pojedyncze jednostki i całe grupy odbierając im człowieczeństwo i godność.
Fikcyjne postacie stworzone przez pisarkę są niezwykle starannie wykreowane, pełne dylematów, stają przed trudnymi wyborami, decyzjami. Widoczna jest duża staranność w dodawaniu ich charakterów i osobowości. Są one bardzo wyraziste, realistyczne, autentyczne, pełne emocji, poruszające. Tytułowa Victoria jest postacią wyjątkową, silna, lojalna wobec najbliższych, uparta, ale także wrażliwa, ciepła, empatyczna. Robert Norton z kolei jest uczciwy, sprawiedliwy, charyzmatyczny, wrażliwy na niesprawiedliwość społeczną i zachowania nietyczne. Oboje kradną serce czytelnika i trzymają je mocno aż do końca. Bardzo smutna jest postać Rebekki, która zazdrosna o siostrę zostaje wykorzystana i oszukana, a potem ponosi ogromną cenę swoich decyzji, a mimo to nadal pozostaje uparta i zaślepiona. To tylko trzy z całej plejady postaci, które poznajemy i które stają się nam bliskie w trakcie lektury.
Powieściopisarka porusza w swojej książce wiele tematów, opowiada o poszukiwaniu szczęścia i miłości, pokazuje jak wiara w ideały i zazdrość mogą zniszczyć życie. Ujawnia granice ludzkiej wytrzymałości na ból, cierpienie psychiczne i fizyczne, ukazuje siłę miłości macierzyńskiej. Porusza także problem godności, szacunku do siebie, siły manipulacji, poświęcenia i nienawiści, a także złych wyborów i ich konsekwencji. Pokazuje motywacje ludzkich zachowań w trudnych, nieoczywistych warunkach.
Język jakim została napisana „Victoria” jest przystępny, naturalny, a styl przejrzysty i zrozumiały. Fabuła jest zajmująco prowadzona, płynna, dynamiczna, trzymająca w napięciu, z licznymi zwrotami akcji. Pisarka nie boi się trudnych momentów, bolesnych, tragicznych wręcz epizodów zapierających czytelnikowi dech w piersi, wywołujących sprzeciw i stawiających pytanie „dlaczego?”. Lekturze towarzyszy cała paleta emocji przeżywanych razem z bohaterami. Stajemy razem z nimi przed wieloma dylematami rozważając swoje zachowania w danej sytuacji. Nie sposób się zdystansować od tej lektury.
„Victoria” to świetnie napisana, fascynująca, wartościowa powieść z przesłaniem. Będzie znakomitą lekturą dla osób, które lubią wielowarstwowe, złożone opowieści z historią w tle, pełne ludzkich dylematów i trudnych wyborów. To historia dla tych, którzy w powieści nie szukają tylko rozrywki, ale materiału do nauki i przemyśleń na dłuższy czas. Mnie, kompletnie zawładnąwszy moimi emocjami, pochłonęła na wiele godzin przykuwając całą moją uwagę.