I ja, i Franuś recenzja

I ja i Franuś

Autor: @ejotek ·1 minuta
2013-09-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Kiedy w zeszłym roku dostałam książkę Krystyny Grzybowskiej "I ja i Franuś", zwróciłam uwagę przede wszystkim na rok wydania (1962). Biorąc pod uwagę zasoby mojej biblioteczki jest to bowiem istny "biały kruk". Książka nie cieszyła się zupełnie moim zainteresowaniem, aż do teraz... Prawdą jest, iż sięgnęłam po te wspomnienia z powodu trzech wyzwań, do których idealnie pasowały.

O autorce - muszę przyznać - nie słyszałam. Zresztą czytając jej życiorys stwierdziłam, że trudno jest zwrócić uwagę na jej osobę, gdyż więcej tam informacji o tym czyją była wnuczką, siostrą, córką, żoną i matką - i to już bardziej znane mi nazwiska - niż o niej samej. Krystyna Grzybowska to prozaiczka, dramatopisarka, krytyk teatralny i autorka książek dla dzieci i młodzieży.

"I ja i Franuś" to powieść z motywami autobiograficznymi. Jest ona podzielona na trzy części: "Dziecinny pokój", "Wojna" i "Szkoła". Wspomnienia autorki, czyli powieściowej Hanki, dotyczą lat 1906-1918. Trójka rodzeństwa Hanka, Franuś i Zuzia to główni bohaterowie powieści. Cała rodzina mieszka w Krakowie i przeżywa trudne czasy przed wybuchem I wojny światowej oraz samą wojnę. Narratorka opowiada nam swoje życie od chwili narodzin, które zna z opowiadań. Poznajemy Bobo, którym była straszona, a potem przygody całej trójki rodzeństwa. Co najbardziej zapadło mi w pamięć? Zaginiona lalka, podpisywanie cyrografu, podróż do Wiednia po wybuchu wojny oraz targi o to, co można zabrać a co musi zostać w mieszkaniu. Sporo opowieści dotyczy wizyt u seniorek, czyli babcia krakowska kontra babcia z Ławocznego oraz wykrywania złodziejki. Jak dzieci postrzegają świat możemy też poznać na przykładzie przeprowadzki, wizyty w teatrze czy przygody z drabiną.

Ciężko jest opisać konkretnie fabułę książki, ponieważ narratorka często przeskakuje między teraźniejszością a przeszłością i jej wspomnienia trudno chwilami umiejscowić w czasie. Powieść jest typowym przykładem literatury młodzieżowej i dla tej właśnie grupy odbiorców będzie ona najbardziej ciekawa. Dla mnie książka jest zupełnie przeciętna: sporo humoru - jak to w przypadku trójki małych dzieci, które wciąż wymyślają nowe psoty - trochę historii oraz informacji o Krakowie. Nie mogę powiedzieć, że każdy czytelnik będzie powieścią zachwycony.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2013-01-01
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
I ja, i Franuś
I ja, i Franuś
Krystyna Grzybowska
5/10

Komentarze
I ja, i Franuś
I ja, i Franuś
Krystyna Grzybowska
5/10

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @ejotek

Nora
Nora

Diana Palmer przez wiele lat była dziennikarką a kiedy zajęła się pisarstwem, ta sztuka ją pochłonęła. Napisała ponad dziewięćdziesiąt książek, które zostały przetłumaczo...

Recenzja książki Nora
LOVE, ROSIE
Love Rosie

Wielokrotnie z różnymi blogerkami wymieniałam uwagi dotyczące tego, że czasem trudno jest opisać wrażenia po przeczytaniu książki. Tak jest i w tym przypadku... Powieść w...

Recenzja książki LOVE, ROSIE

Nowe recenzje

Wielkie iluzje
Wielki narcyzm
@candyniunia:

Wielkie iluzje to druga książka autorki, jaką mam okazję czytać. Tym razem była to całkiem inna historia i chyba zrobi...

Recenzja książki Wielkie iluzje
Smugi
Smugi
@book_matula:

Pod hasłem „superprodukcja” z pewnością warto zwrócić uwagę na nowość Małgosi Starosty – „Smugi”. Nie przesadzam, a po ...

Recenzja książki Smugi
Przerwa świąteczna
Ktoś chce nieprzesłodzoną opowieść świąteczną?
@kkozina:

❓️Czy w dzisiejszych zabieganych czasach wierzycie jesz­cze w magię Bożego Narodzenia? W pewnym parku, przy alejce pro...

Recenzja książki Przerwa świąteczna
© 2007 - 2024 nakanapie.pl