Kiedy w zeszłym roku dostałam książkę Krystyny Grzybowskiej "I ja i Franuś", zwróciłam uwagę przede wszystkim na rok wydania (1962). Biorąc pod uwagę zasoby mojej biblioteczki jest to bowiem istny "biały kruk". Książka nie cieszyła się zupełnie moim zainteresowaniem, aż do teraz... Prawdą jest, iż sięgnęłam po te wspomnienia z powodu trzech wyzwań,... Recenzja książki I ja, i Franuś