Parafrazując słowa Martina Luthera Kinga (zdradzającego swoje polityczne ideały), można zapytać kto z nas powtórzy głośno za czarnoskórym pastorem i aktywistą ? Tylko nieliczni mają odwagę żyć po swojemu (realizować swoje marzenia), a nie jak to zaprojektowali inni. Co nas powstrzymuje? Ograniczenia? Nieśmiałość? Obawa przed opinią wścibskich, którzy nie potrafią zająć się własnym życiem? Czy może coś jeszcze zupełnie innego? Dlaczego boimy się zmian? I o tym między innymi pisze Jarosław Kowalczyk w interesującym poradniku Randka z marzeniami.
Autor już we wstępie składa obietnice, iż ambicją publikacji jest rozwiązanie wszystkich naszych problemów. Nie w każdym przypadku książka będzie pomocna- to trzeba sobie jasno powiedzieć. Czy spełniły się zapewnienia trenera personalnego? Czy te dywagacje zmieniły coś w moim życiu? Raczej nie. Czy Jarosław Kowalczyk zrealizował obietnice? Tego Wam nie zdradzę. Zawsze byłam sceptycznie nastawiona wobec tego rodzaju deklaracji. Półki księgarń uginają się pod ciężarem wszelkiej maści opracowań (piszą prawie wszyscy).
Już sama okładka zachęciła mnie do przeczytania tej książki. Zwraca uwagę spokojną, wyważoną kolorystyką. Szata graficzna przywołuje pozytywne skojarzenia. Jarosław Kowalczyk nie przybiera mentorskiego, pouczającego tonu. Wydaje się być człowiekiem niezwykle sympatycznym, otwartym i kontaktowym. Bardzo odpowiadał mi sposób prowadzenia narracji. Nie dostajemy banalnych, trywialnych, pospolitych porad, każdy z rozdziałów to wyczerpujące studium. Autor przytacza sporo prywatnych historii, mających na celu uwiarygodnienie jego wywodów. Daję dużego plusa.
Zdarza się, iż nie doceniamy tego co mamy, bądź co osiągnęliśmy (zdrowie, wiedzę, wykształcenie), chcemy więcej. Wciąż wyolbrzymiamy, pędzimy nie wiadomo za czym. Żyjemy w czasach narcyzmu, egoizmu i rozbuchanego do granic konsumpcjonizmu. W Europie mamy obsesję na punkcie poczucia własnej wartości. Jedni przesadnie dają wyraz swojej niezawisłości, drudzy zmagają się z kompleksami. Nie doceniamy siebie, popadamy w poczucie winy; brakuje nam determinacji, wytrwałości, konsekwencji oraz pracowitości. Mamy w zwyczaju zbyt szybko się poddawać. Wiemy, iż nawyki ( także te szkodliwe, destrukcyjne) determinują wiele wyborów, decyzji.
Jarosław Kowalczyk dowodzi, że istnieje coś takiego jak samospełniająca się przepowiednia, nasze myśli zależą wyłącznie od nas samych.
Nawet nie zauważyłam, kiedy skończyłam czytać, i to z wielką uwagą. Lektura pochłonęła mnie do reszty. Lecz to nie jest tylko praca o marzeniach i w jaki sposób jej realizować. Nieco miejsca poświęcono samoakceptacji, pojęcia, które zrobiło zawrotną karierę w naszym kraju. Autor nie jest pretensjonalny, teksty są rzeczowe, merytoryczne; winniśmy się nauczyć wyciągać wnioski z każdej sytuacji, porażki. Sądzę, że wszystkie lekcje, których doświadczyliśmy, czegoś uczą. Trzeba być sobą, mieć zainteresowania i je rozwijać.
Każde z zagadnień jest uporządkowane, przedstawione w sposób czytelny oraz zrozumiały. Mnie najbardziej podobały się trzy zalecenia autora: szanuj siebie i innych, a tym, którzy cię nie szanują, pokaż gdzie są drzwi; wymagaj od siebie; czytaj wartościowe książki.
Do gustu przypadł mi rozdział o tzw. ''toksycznych" ludziach, nazywanych też ''wampirami'' energetycznymi. Jak ich rozpoznać? Sposób jest prosty: lubią dołować innych, deprecjonować sukcesy, osiągnięcia. Mają brzydki zwyczaj strofowania (za wszystko) znajomych, układania im życia oraz obwiniania wszystkich za swoje problemy. Od takich person trzeba trzymać się jak najdalej.
Autor nawiązuje również do niebezpieczne zjawiska jakim jest hejt, przytaczając kilka autentycznych wypowiedzi. Uważam, że jeśli ktoś podejmuje jakieś działania, to wie o czym wspomina trener personalny. Kowalczyk przedstawia również sposoby na chroniczną bezsenność, utrudniającą normalne funkcjonowanie; kluczowa jest właściwa higiena snu.
To tylko z niektórych zagadnień zaprezentowanych w powyższym tekście. Myślę, że w Randce z marzeniami, każdy znajdzie coś dla siebie.
Świetnie, że dzięki współpracy z serwisem nakanapie.pl. dostąpiłam zaszczytu przeczytania rozważań pana Jarosława Kowalczyka. Tekst, zgodnie z wolą autora umieszczę na stronie empiku.