Co byś zrobił, gdyby okazało się, że gdy grasz w swoją ulubioną grę z przyjaciółmi, przeniesie cię ona do jej wnętrza ? A tak na prawdę do przeszłości, która istniała na prawdę, a nie jest to wymysł komputera? I okazało by się, że jesteś ważną osobą, która stworzyła historię ?
Szósta przyjaciół: Ian, Daniel, Martin, Jodie, Donna i Carl grają w grę Hyperversum, gdy nieoczekiwanie znajdują się na statku. Przenoszą się oni do XIII wiecznej Francji, a powrót do domu jest niemożliwy. Przed bohaterami pojawiają się liczne niebezpieczeństwa. Po pierwsze, nawet nie wiedzą jak mają zachowywać się w średniowiecznej Francji, jedynie Ian coś wie, gdyż studiował historię średniowiecza. U nie przyjaciół, Ian, Daniel, Jodie i Martin spotykają Isabeau de Montmayeur, która pomaga im uciec w bezpieczne miejsce. Tam zaczyna się nie zapomniana przygoda dla bohaterów.
Każdy z bohaterów bardzo się zmienił. Ian z historyka zmienił się w rycerza, który broni słabszych, m.in. swoich przyjaciół. Po pewnym czasie musi zmienić swoją tożsamość i podawać się za kogoś innego. Poślubić kobietę, którą tak na prawdę kocha w wzajemnością. To jego metamorfoza jest najbardziej widoczna, gdyż nosi na barkach wielki ciężar.
Daniel z chłopca lubiącego grać w gry komputerowe zmienił się w prawdziwego rycerza, który jest w stanie pójść na prawdziwą wojnę ze swoim przyjacielem. Przez te kilka miesięcy w średniowiecznej Francji musiał opiekować się swoją dziewczyną Jodie oraz młodszym bratem. Jodie stała się prawdziwą, średniowieczną damą, a Martin z chłopca stał się małym wojownikiem.
"Przyszłość jest mglista, póki nie staje się teraźniejszością. Jedynie przeszłość jest pewna i znana"
Autorka idealnie napisała życie w średniowieczu. Najdrobniejszy szczegół był idealnie opisany, że sama poczułam się, że jestem gdzieś tam pomiędzy bohaterami.
Uwielbiam historię, a przede wszystkim starożytność i średniowiecze, więc dla mnie ta książka jest jeszcze wspanialsza. Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem dzieła Cecilii Randall.
Książka ma wiele wątków, które są dokładnie przemyślane. W książce występuje wiele, wspaniałych bohaterów. Akcja jest dynamiczna i nie można się z nią nudzić. Z tą książką wyruszamy w wspaniałą podróż do średniowiecza. Możemy poczytać o bitwach, pasowaniu na rycerza, ślubie, a przede wszystkim o życiu, jakie było w 1214 roku.
Szczerze mówiąc, na początku nie podobała mi się książka. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron się męczyłam. Ale potem, nawet nie wiem kiedy to się stało, zaczęłam tęsknić za "Hyperversum", chciałam tylko czytać i czytać. Gdy wychodziłam do sklepu lub z psem, to nie mogłam się doczekać, gdy wrócę i z powrotem zatracę się w lekturze.
Na samym początku czytania nie uwierzyłabym, ze ta książka aż tak mi się spodoba. Jeszcze ten koniec, który daje nam możliwość, że powstanie druga część "Hyperversum". Od razu po zakończeniu czytania książki, zaczęłam szperać w internecie i znalazłam wywiad, w którym autorka nie obiecuje, ale również nie zaprzecza, że będzie kontynuacja książki. Ale jeśli wszystko wyjdzie pozytywnie, to i tak poczekamy sobie długo, aż druga część ukaże się w Polsce.
Polecam ją osobą, które lubią klimaty historyczne, a przede wszystkim książki przygodowe.
Nie jest to książka odmóżdżająca, bo powiecmy sobie szczerze, ma prawie 750 stron, trzeba się nad nią skupić, jest napisana łatwym językiem, znalazłam również parę błędów, ale oczywiście w niczym to nie przeszkadza.
Ocena: 4+/6