Huryci jest jedną z wielu książkowych pozycji w dorobku prof. Macieja Popko, znanego hetytologa z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego wcześniejsze publikacje o podobnej tematyce, dotyczyły religii starożytnych ludów Anatolii, jak choćby Mitologia hetyckiej Anatolii (1976), Religie starożytnej Anatolii (1980), Magia i wróżbiarstwo u Hetytów (1982), czy Wierzenia ludów starożytnej Azji Mniejszej (1989).
Książka Huryci jest pierwszą w języku polskim monografią omawiającą starożytny lud Hurytów, bytującego w północnej Mezopotamii, wschodniej Anatolii i Wyżynie Armeńskiej w okresie III i II tysiąclecia p.n.e.
Pozycja ta, podzielona została na czternaście rozdziałów. Trzy pierwsze "Odkrywanie Hurytów" (ss. 7-20), "Najstarsze świadectwa" (ss. 21-34), oraz "Czasy ekspansji" (ss. 35-49) poruszają historię badań nad owym ludem oraz początki jego dziejów od początków w III tysiącleciu do połowy II tysiąclecia p.n.e. Dwa kolejne "Powstanie i rozkwit Mitanni" (ss. 50-72) oraz "Rozpad imperium i upadek Mitanni" (ss. 73-85), to historia największej potęgi Hurytów, gdy część ludów huryckich zorganizowana była w potężne państwo mitannijskie. Następne dwa rozdziały "Huryci w Syrii" (ss. 86-99) i "Huryci w Azji Mniejszej" (ss.100-112) poruszają kwestię roli Hurytów w państwach poza Mitanni – Kizzuwatna czy państwo Hetytów, w których ich etnos stanowił liczący się element kulturalno-polityczny. Rozdział "W odworocie" (ss. 113-117) kończy historię ludów huryckich, którzy na przełomie II i I tysiąclecia p.n.e. powoli znikają ze sceny dziejowej w wyniku ekspansji Hetytów i Asyrii. Rozmaite aspekty kultury huryckiej, z religią na czele, prof. Popko omawia w rozdziałach "Język" (ss. 118-122), "Piśmiennictwo" (ss. 123-134), "Religia" (ss. 135-147), "Mitologia" (ss. 148-167), "Magia" (ss. 168-175) i "Zagadnienie sztuki huryckiej" (ss. 176-184). "Wskazówki bibliograficzne" (ss. 187-189) zawierają najpoważniejsze publikacje, wśród których niestety pojawia się tylko jedna książka w jęz. polskim, będąca tylko tłumaczeniem J. Laessoe, Ludy Asyrii. Niezbicie dowodzi to wartości jaką posiada książka prof. Popko. Huryci to temat częściowo poruszany w jęz. polskim we wcześniejszych publikacjach autora wymienionych na wstępie niniejszej recencji, a także w pozycjach innych polskich autorów, jednak nie zbyt obszernych. Indeksy "postaci historycznych i literackich" i "nazw geograficznych i etnicznych" (ss. 190-204) zamykają książkę.
Wydaje się niemożliwe, aby poruszyć wszystkie zagadnienia poruszane przez prof. Popko, zresztą recenzent nie czuje się w tym względzie zupełnie kompetentny. Z punktu widzenia zainteresowań recenzent poruszy kwestię powiązań historyczno-kulturalnych Hurytów ze Starym Testamentem. Wprawdzie zagadnienie to nie stanowi dla autora książki przedmiotu szerszego zainteresowania, to jednak częste odniesienia do Starego Testamentu na stronach tej pozycji, m.in. do Azazela z Kpł 16 na s. 172, do wróżki z Endor (1 Sam 28) na s. 174, uprawniają poruszenie tego problemu.
Starotestamentowe informacje o Horytach (Rdz 14, 5-6; 36, 20-30; Pwt 2, 12-22) zamieszkujących obszar współczesnej południowej Jordanii wzbudzały zainteresowanie ludem huryckim. Autor podaje owe teksty na s. 10.
Warto byłoby zastanowić się nad kwestią pochodzenia nazwy "Horyci" i nad powiązaniem jej z Hurytami, o czym autor pisze na s. 98. Zagadnieniem tym interesowali się m.in. tacy badacze jak: H. Ginsberg, b. Kaisler, Semitized Hurrians in Palestine and Syria, Journal of the Palestinian Oriental Society 14 (1934), s. 243-267, czy R. De Vaux, Les Hurrians de l'histoire et les Horites de la Bible, Revue Biblique 74 (1967), s. 481-503.
Biblijne informacje o Hurytach traktowane są przez badaczy albo jako posiadające wartość historyczną, lub też pomijane jako mało znaczące. Wedle uczonych "wyznających" tę drugą opcję, celem wzmianek w Biblii, np. w Pwt 2, jest wykazanie "mitycznych" poprzedników ludu Edomu, od których jakoby przejęli ziemię w posiadanie. Podobnych "przodków" posiadali również Izraelici czy Moabici.
W pierwszym poglądzie można wyróżnić trzy główne interpretacje. Interpretacja maksymalistyczna reprezentowana przez Ginsberga i Maislera, łączy nazwę Horytów z Hurytami, nie-semickim ludem północno-mezopotamskim, ale i utożsamia ze sobą. W liście przedstawiającej potomków Horyty imieniem Seira (Rdz 36, 20-30) identyfikuje się pewne imiona jako czysto huryckie. Jako dowód na poparcie tego poglądu, może być występowanie innych imion huryckich na terenie starożytnej Palestyny, znanych dzięki listom amarneńskim i tabliczkom klinowym z Tell Taanach i Sychem, ktore prof. Popko zamieszcza na s. 97.
Interpretacja pośrednia dostrzega związek pomiędzy tymi dwoma nazwami i ludami. Sugeruje, iż Huryci w swych wędrówkach mogli dojść aż na południe Palestyny. Jednak jako element niezbyt liczny, dość szybko mieli ulec asymilacji z tamtejszymi ludami, zaś w pamięci szeroko rozumianych "Palestyńczyków" zachowała się nieco zniekształcona nazwa "Horyci". Lista imion następców Seira Horyty w Księdze Rodzaju jest w większości semicka, a część badaczy w ogóle nie dostrzega tam imion huryckich. W kontekście starotestamentowym występowanie imion huryckich nie musi świadczyć o obecności w Palestynie tego elementu etnicznego. Imiona huryckie równie dobrze mogły być noszone przez ludność semicką i zwolennikiem tego poglądu jest prof. Popko.
Interpretacja minimalistyczna reprezentowana przez De Vauxa nie uznaje powiązań pomiędzy Horytami i Hurytami. W poglądzie tym nie istnieje miejsce dla występowania elementu huryckiego na terenie Palestyny. Nazwę zaś "Horytów" wyprowadza z egipskiego określenia ziemi kanaanejskiej "Huru", którą Izraelici dookoptowali do jednego z ludów-plemion bytujących w południowej części Palestyny. Sami Izraelici mogli, wedle tej interpretacji, nazwę tę stosować jako "mieszkańców jaskiń", co było pogardliwym określeniem do Edomitów.
Prof. Popko nie mówi, że z różnymi odłamami ludów huryckich utożsamia się także inne tajemnicze ludu biblijne – Huwwitów i Jebuzytów, o których nie mamy żadnych wzmianek poza Starym Testamentem. W Rdz 36,2 pewien Sybeon został określony mianem Hiwwity, lecz ten sam Sybeon (Rdz 36,25), jest w Rdz 36,20 synem Horyty Seira. W tekście masoreckim w Rdz 34,2 i Joz 9, 6-7 występują Hiwwici, którzy w Septuagincie określani są mianem Horytów (R. North, The Hivites, Biblica 54 (1973), s. 43-62).
Nawiązując zaś do Jebuzytów, jeden z nich żyjący w czasach rządów króla Dawida nosi huryckie imię Arauna (2 Sam 24,16). Zresztą sama Jerozolima, będąca wcześniej jebuzycką, co stwierdza sama Biblia, występuje w listach amarneńskich jako miasto rządzone przez huryckiego władcę imieniem Abdu-hepa. Oba przypadki wymienia autor na s. 97.
Niemniej, pan-hurycka teoria wiążąca w wielu biblijnych plemionach huryckie odłamy znajduje wielu oponentów z De Vauxem na czele.
Wypada również wspomnieć o wpływie odkryć archeologicznych z obszarów huryckich na interpretację Biblii. Wymienić należy archiwa pałacowe z miasta Nuzi, pochodzące z XV-XIV wieku p.n.e., omawiające zwyczaje, prawodawstwo i warunki społeczne okresu władzy patriarchów. Chodzi o następujące podobieństwa z tekstami biblijnymi: podwójne dziedzictwo dla pierworodnego syna, prawa adopcyjne dotyczące nawet ludzi niewolnych (Rdz 15, 2-4), ochrona dziecka narodzonego z konkubiny (Rdz 21, 10-11), czy ważność posiadania bożków domowych w prawie do dziedziczenia (Rdz 31, 30). Istnieją również i inne interpretacje wymienionych powyżej zwyczajów.
Wymienionemu wyżej Araunę (2 Sam 24, 16-24), prof. Popko na s. 97 nadaje miano władcy Jerozolimy w czasach króla Dawida. Taki wniosek postawić można na podstawie masoreckiego tekstu (2 Sam 24,23), który w przekładzie Biblii Gdańskiej brzmi: "Wszystko to dawał król Arawna królowi Dawidowi", oraz na podstawie znaczenia imienia Arauna, w którym badacze dostrzegają huryckie ewri/iwri czyli "władca". Zresztą wzmianka biblijna, o transakcji między Dawidem a Arauną (2 Sam 24, 1 Krn 21), sugeruje takie rozwiązanie. Słowo "król" występujące w tekście masoreckim po Araunie, w innych przekładach – w przeważającej części - jest odnoszone do samego króla Dawida, a nie do Arauny, np. "wszystko to, o królu, Arauna oddaje królowi" w Biblii Tysiąclecia. Arauna byłby zatem nie królem Jerozolimy, lecz jebuzyckim dostojnikiem (Tyloch, E. Yamauchi, Jebusites, s. 256-257, w: E.M. Blaiklock, R.K. Harrison, red., The New International Dictionary of Biblical Archeology, Grand Rapids: Zondervan, 1983).
Właściwe byłoby, aby przy cytowaniu fragmentów Biblii, podać przekład z jakiego prof. Popko korzystał. Niestety, nie jest takich cytatów wiele – chodzi szczególnie o strony 7 i 10, informację o przekładzie można byłoby wymienić przy każdym cytacie. Chociaż autor książki tego nie czyni, wydaje się, iż cytował z drugiego wydania Biblii Tysiąclecia.
Prof. Popko stosuje również tylko jeden wariant arabskiego "tall", określającego wzgórze lub pagórek, który kryje w sobie pozostałości starożytnych osiedli ludzkich, np. na s. 97 Tall Taanach. A przecież w odniesieniu do stanowisk palestyńskich czy małoazjatyckich przyjęło się używanie wariantu "tell", rzadko natomiast "tall".
Na mapce na ss. 8-10 występują drobne niekonsekwencje w wyróżnianiu kursywą starożytnych osiedli (Hattusa).
Huryci prof. Popko opisane przystępnym językiem, czynią nieodzownym dalsze poszukiwania informacji o Hurytach. Niekwestionowane kompetencje autora książki, czynią zrozumiałym, iż pozycja ta stała się obowiązującą lekturą dla studentów historii. Również z punktu widzenia studentów teologii może stać się użyteczną i przyjemną lekturą uzupełniającą.