Huryci recenzja

Huryci

WYBÓR REDAKCJI TYLKO U NAS
Autor: @melkart002 ·7 minut
2020-09-07
Skomentuj
7 Polubień
Huryci jest jedną z wielu książkowych pozycji w dorobku prof. Macieja Popko, znanego hetytologa z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego wcześniejsze publikacje o podobnej tematyce, dotyczyły religii starożytnych ludów Anatolii, jak choćby Mitologia hetyckiej Anatolii (1976), Religie starożytnej Anatolii (1980), Magia i wróżbiarstwo u Hetytów (1982), czy Wierzenia ludów starożytnej Azji Mniejszej (1989).
Książka Huryci jest pierwszą w języku polskim monografią omawiającą starożytny lud Hurytów, bytującego w północnej Mezopotamii, wschodniej Anatolii i Wyżynie Armeńskiej w okresie III i II tysiąclecia p.n.e.
Pozycja ta, podzielona została na czternaście rozdziałów. Trzy pierwsze "Odkrywanie Hurytów" (ss. 7-20), "Najstarsze świadectwa" (ss. 21-34), oraz "Czasy ekspansji" (ss. 35-49) poruszają historię badań nad owym ludem oraz początki jego dziejów od początków w III tysiącleciu do połowy II tysiąclecia p.n.e. Dwa kolejne "Powstanie i rozkwit Mitanni" (ss. 50-72) oraz "Rozpad imperium i upadek Mitanni" (ss. 73-85), to historia największej potęgi Hurytów, gdy część ludów huryckich zorganizowana była w potężne państwo mitannijskie. Następne dwa rozdziały "Huryci w Syrii" (ss. 86-99) i "Huryci w Azji Mniejszej" (ss.100-112) poruszają kwestię roli Hurytów w państwach poza Mitanni – Kizzuwatna czy państwo Hetytów, w których ich etnos stanowił liczący się element kulturalno-polityczny. Rozdział "W odworocie" (ss. 113-117) kończy historię ludów huryckich, którzy na przełomie II i I tysiąclecia p.n.e. powoli znikają ze sceny dziejowej w wyniku ekspansji Hetytów i Asyrii. Rozmaite aspekty kultury huryckiej, z religią na czele, prof. Popko omawia w rozdziałach "Język" (ss. 118-122), "Piśmiennictwo" (ss. 123-134), "Religia" (ss. 135-147), "Mitologia" (ss. 148-167), "Magia" (ss. 168-175) i "Zagadnienie sztuki huryckiej" (ss. 176-184). "Wskazówki bibliograficzne" (ss. 187-189) zawierają najpoważniejsze publikacje, wśród których niestety pojawia się tylko jedna książka w jęz. polskim, będąca tylko tłumaczeniem J. Laessoe, Ludy Asyrii. Niezbicie dowodzi to wartości jaką posiada książka prof. Popko. Huryci to temat częściowo poruszany w jęz. polskim we wcześniejszych publikacjach autora wymienionych na wstępie niniejszej recencji, a także w pozycjach innych polskich autorów, jednak nie zbyt obszernych. Indeksy "postaci historycznych i literackich" i "nazw geograficznych i etnicznych" (ss. 190-204) zamykają książkę.
Wydaje się niemożliwe, aby poruszyć wszystkie zagadnienia poruszane przez prof. Popko, zresztą recenzent nie czuje się w tym względzie zupełnie kompetentny. Z punktu widzenia zainteresowań recenzent poruszy kwestię powiązań historyczno-kulturalnych Hurytów ze Starym Testamentem. Wprawdzie zagadnienie to nie stanowi dla autora książki przedmiotu szerszego zainteresowania, to jednak częste odniesienia do Starego Testamentu na stronach tej pozycji, m.in. do Azazela z Kpł 16 na s. 172, do wróżki z Endor (1 Sam 28) na s. 174, uprawniają poruszenie tego problemu.
Starotestamentowe informacje o Horytach (Rdz 14, 5-6; 36, 20-30; Pwt 2, 12-22) zamieszkujących obszar współczesnej południowej Jordanii wzbudzały zainteresowanie ludem huryckim. Autor podaje owe teksty na s. 10.
Warto byłoby zastanowić się nad kwestią pochodzenia nazwy "Horyci" i nad powiązaniem jej z Hurytami, o czym autor pisze na s. 98. Zagadnieniem tym interesowali się m.in. tacy badacze jak: H. Ginsberg, b. Kaisler, Semitized Hurrians in Palestine and Syria, Journal of the Palestinian Oriental Society 14 (1934), s. 243-267, czy R. De Vaux, Les Hurrians de l'histoire et les Horites de la Bible, Revue Biblique 74 (1967), s. 481-503.
Biblijne informacje o Hurytach traktowane są przez badaczy albo jako posiadające wartość historyczną, lub też pomijane jako mało znaczące. Wedle uczonych "wyznających" tę drugą opcję, celem wzmianek w Biblii, np. w Pwt 2, jest wykazanie "mitycznych" poprzedników ludu Edomu, od których jakoby przejęli ziemię w posiadanie. Podobnych "przodków" posiadali również Izraelici czy Moabici.
W pierwszym poglądzie można wyróżnić trzy główne interpretacje. Interpretacja maksymalistyczna reprezentowana przez Ginsberga i Maislera, łączy nazwę Horytów z Hurytami, nie-semickim ludem północno-mezopotamskim, ale i utożsamia ze sobą. W liście przedstawiającej potomków Horyty imieniem Seira (Rdz 36, 20-30) identyfikuje się pewne imiona jako czysto huryckie. Jako dowód na poparcie tego poglądu, może być występowanie innych imion huryckich na terenie starożytnej Palestyny, znanych dzięki listom amarneńskim i tabliczkom klinowym z Tell Taanach i Sychem, ktore prof. Popko zamieszcza na s. 97.
Interpretacja pośrednia dostrzega związek pomiędzy tymi dwoma nazwami i ludami. Sugeruje, iż Huryci w swych wędrówkach mogli dojść aż na południe Palestyny. Jednak jako element niezbyt liczny, dość szybko mieli ulec asymilacji z tamtejszymi ludami, zaś w pamięci szeroko rozumianych "Palestyńczyków" zachowała się nieco zniekształcona nazwa "Horyci". Lista imion następców Seira Horyty w Księdze Rodzaju jest w większości semicka, a część badaczy w ogóle nie dostrzega tam imion huryckich. W kontekście starotestamentowym występowanie imion huryckich nie musi świadczyć o obecności w Palestynie tego elementu etnicznego. Imiona huryckie równie dobrze mogły być noszone przez ludność semicką i zwolennikiem tego poglądu jest prof. Popko.
Interpretacja minimalistyczna reprezentowana przez De Vauxa nie uznaje powiązań pomiędzy Horytami i Hurytami. W poglądzie tym nie istnieje miejsce dla występowania elementu huryckiego na terenie Palestyny. Nazwę zaś "Horytów" wyprowadza z egipskiego określenia ziemi kanaanejskiej "Huru", którą Izraelici dookoptowali do jednego z ludów-plemion bytujących w południowej części Palestyny. Sami Izraelici mogli, wedle tej interpretacji, nazwę tę stosować jako "mieszkańców jaskiń", co było pogardliwym określeniem do Edomitów.
Prof. Popko nie mówi, że z różnymi odłamami ludów huryckich utożsamia się także inne tajemnicze ludu biblijne – Huwwitów i Jebuzytów, o których nie mamy żadnych wzmianek poza Starym Testamentem. W Rdz 36,2 pewien Sybeon został określony mianem Hiwwity, lecz ten sam Sybeon (Rdz 36,25), jest w Rdz 36,20 synem Horyty Seira. W tekście masoreckim w Rdz 34,2 i Joz 9, 6-7 występują Hiwwici, którzy w Septuagincie określani są mianem Horytów (R. North, The Hivites, Biblica 54 (1973), s. 43-62).
Nawiązując zaś do Jebuzytów, jeden z nich żyjący w czasach rządów króla Dawida nosi huryckie imię Arauna (2 Sam 24,16). Zresztą sama Jerozolima, będąca wcześniej jebuzycką, co stwierdza sama Biblia, występuje w listach amarneńskich jako miasto rządzone przez huryckiego władcę imieniem Abdu-hepa. Oba przypadki wymienia autor na s. 97.
Niemniej, pan-hurycka teoria wiążąca w wielu biblijnych plemionach huryckie odłamy znajduje wielu oponentów z De Vauxem na czele.
Wypada również wspomnieć o wpływie odkryć archeologicznych z obszarów huryckich na interpretację Biblii. Wymienić należy archiwa pałacowe z miasta Nuzi, pochodzące z XV-XIV wieku p.n.e., omawiające zwyczaje, prawodawstwo i warunki społeczne okresu władzy patriarchów. Chodzi o następujące podobieństwa z tekstami biblijnymi: podwójne dziedzictwo dla pierworodnego syna, prawa adopcyjne dotyczące nawet ludzi niewolnych (Rdz 15, 2-4), ochrona dziecka narodzonego z konkubiny (Rdz 21, 10-11), czy ważność posiadania bożków domowych w prawie do dziedziczenia (Rdz 31, 30). Istnieją również i inne interpretacje wymienionych powyżej zwyczajów.
Wymienionemu wyżej Araunę (2 Sam 24, 16-24), prof. Popko na s. 97 nadaje miano władcy Jerozolimy w czasach króla Dawida. Taki wniosek postawić można na podstawie masoreckiego tekstu (2 Sam 24,23), który w przekładzie Biblii Gdańskiej brzmi: "Wszystko to dawał król Arawna królowi Dawidowi", oraz na podstawie znaczenia imienia Arauna, w którym badacze dostrzegają huryckie ewri/iwri czyli "władca". Zresztą wzmianka biblijna, o transakcji między Dawidem a Arauną (2 Sam 24, 1 Krn 21), sugeruje takie rozwiązanie. Słowo "król" występujące w tekście masoreckim po Araunie, w innych przekładach – w przeważającej części - jest odnoszone do samego króla Dawida, a nie do Arauny, np. "wszystko to, o królu, Arauna oddaje królowi" w Biblii Tysiąclecia. Arauna byłby zatem nie królem Jerozolimy, lecz jebuzyckim dostojnikiem (Tyloch, E. Yamauchi, Jebusites, s. 256-257, w: E.M. Blaiklock, R.K. Harrison, red., The New International Dictionary of Biblical Archeology, Grand Rapids: Zondervan, 1983).
Właściwe byłoby, aby przy cytowaniu fragmentów Biblii, podać przekład z jakiego prof. Popko korzystał. Niestety, nie jest takich cytatów wiele – chodzi szczególnie o strony 7 i 10, informację o przekładzie można byłoby wymienić przy każdym cytacie. Chociaż autor książki tego nie czyni, wydaje się, iż cytował z drugiego wydania Biblii Tysiąclecia.
Prof. Popko stosuje również tylko jeden wariant arabskiego "tall", określającego wzgórze lub pagórek, który kryje w sobie pozostałości starożytnych osiedli ludzkich, np. na s. 97 Tall Taanach. A przecież w odniesieniu do stanowisk palestyńskich czy małoazjatyckich przyjęło się używanie wariantu "tell", rzadko natomiast "tall".
Na mapce na ss. 8-10 występują drobne niekonsekwencje w wyróżnianiu kursywą starożytnych osiedli (Hattusa).
Huryci prof. Popko opisane przystępnym językiem, czynią nieodzownym dalsze poszukiwania informacji o Hurytach. Niekwestionowane kompetencje autora książki, czynią zrozumiałym, iż pozycja ta stała się obowiązującą lekturą dla studentów historii. Również z punktu widzenia studentów teologii może stać się użyteczną i przyjemną lekturą uzupełniającą.

Moja ocena:

× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Huryci
2 wydania
Huryci
Maciej Popko
5/10

Maciej Popko, profesor orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego, zajmuje się w swojej książce ludem, znanym zazwyczaj z marginesu dziejów indoeuropejskich Hetytów. Huryci przybyli do północnej Mezopo...

Komentarze
Huryci
2 wydania
Huryci
Maciej Popko
5/10
Maciej Popko, profesor orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego, zajmuje się w swojej książce ludem, znanym zazwyczaj z marginesu dziejów indoeuropejskich Hetytów. Huryci przybyli do północnej Mezopo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @melkart002

Kapitanowie. Czerwony odwet
KOP - Kapitan odwet i pożoga

Czy kiedyś istniał James Bond? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, ale można, z dużą dozą prawdopodobieństwa, przypuścić, że kimś takim jest każdy szpieg, którego nie złapa...

Recenzja książki Kapitanowie. Czerwony odwet
Karcer
Menelsi to nie wszystko

Książka Grzegorza Juszczaka pod tytułem „Karcer” jest jedną z wielu historii opowiadających o świecie po zagładzie. Sięgając po nią miałem pewne obawy, a już sama nazwa ...

Recenzja książki Karcer

Nowe recenzje

Duch na rozstaju dróg
Uwierzysz w ducha? Może musisz uwierzyć?
@spirit:

Pomimo tego, że święta już za parę dni to coraz więcej osób stwierdza zgodnie i nieco ze smutkiem, że tych świąt po pro...

Recenzja książki Duch na rozstaju dróg
Masło
:)
@book_matula:

Historia, którą poznacie, oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co skusiło mnie do lektury. Przyznam, że pierwsza my...

Recenzja książki Masło
Gniew Smoka
KING BRUCE LEE KARATE MISTRZ...
@maciejek7:

Książka „Gniew Smoka. Jak walczył Bruce Lee” dla mnie była tak wciągającą lekturą, jakbym ponownie oglądała film z Lee ...

Recenzja książki Gniew Smoka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl