W „Tajnej służbie II Rzeczypospolitej. Operacja berlińska” odnaleźć można echa skomplikowanej sytuacji nie tylko międzynarodowej, ale i wewnętrznej przed jaką musiała stanąć dopiero co wskrzeszona II Rzeczpospolita. Autor w wspaniały sposób, nie zagłębiając się w szczegóły dziejowe, oddał ducha tamtych czasów. Dzięki jego talentowi, osoby, które dotąd mogły się wydawać iście herkulesowymi, nabierają ludzkich barw, są żywe, ułomne, skomplikowane, skonfliktowane ze sobą i innymi. Interakcje pomiędzy bohaterami zdają się być żywcem wyrwane z tamtych czasów. Rzadko się zdarza, aby jakikolwiek Autor powieści historycznych potrafił uwypuklić ludzkie osobowości w tak krótkich opisach. Dla mnie to coś niezwykłego, gdy ktoś ośmieli się ściągnąć narodowych bohaterów z piedestału i uczynić ich ludźmi równie realnymi jak my. Muszę to powtórzyć – to coś niezwykłego i już choćby z tego powodu książka mnie urzekła.
Książka cechuje się wartka akcją. Bohaterowie, i nie mówię tu o tych herosach pokroju Ignacego Paderewskiego, Józefa Piłsudskiego czy Romana Dmowskiego. Bohaterowie stworzeni na potrzeby Krzysztofa Golucha (Mikołaj i Wiktor Adamczewscy czy Olga Zwonariew) są nietuzinkowi, kreatywni, pełni życia. To, co spotykają na swej drodze, pomimo różnego rodzaju przygotowań, zaskakuje ich. Muszą reagować na wiele niespodziewanych zdarzeń od których zależy nie tylko ich własne życie, ale i byt ludów, narodów, państw. Co więcej, Goluch co rusz nas zaskakuje. Bohaterowie książki nie są kryształowi, pochodzą z różnych światów, mają różne doświadczenia życiowe, psychiczne, moralne… Rzadko mi się to zdarza, żebym przeczytawszy kilka pierwszych stron nie był w stanie przewidzieć, jak zakończy się książka. A jednak tym razem to właśnie miało miejsce. Przykład – sądziłem, że głównym bohaterem będzie Mikołaj Adamczewski – zaprawiony w bojach żołnierz, rzeczowy, inteligentny, przedsiębiorczy. Aż tu nagle ginie niemal już na początku książki. Okazało się, że tym głównym bohaterem będzie jego brat – Wiktor – nieopierzony żołnierz, bez doświadczenia, impulsywny, oddany sprawom, których do końca jeszcze nie rozumiał. I ten młodzieniec niespodziewanie staje się asem polskiego wywiadu w rozpalonym walkami prawicowych i lewicowych organizacji Berlinie.
W lekturze tej bardzo spodobał mi się realizm, zawarty w minimalizmie. Już tłumaczę o co mi chodzi. Goluch niezwykle inteligentnie połączył wiele wątków skomplikowanej sytuacji, jaka miała miejsce tuż po zakończeniu Wielkiej Wojny, gdy państwo polskie dopiero rodziło się w mękach, gdy Rzesza Niemiecka tonęła w chaosie wewnętrznym, a w Rosji toczyła się zacięta walka pomiędzy zwolennikami caratu a poplecznikami Lenina. I choć już wtedy można było przypuszczać jak potoczą się przyszłe losy Europy, wiele nadal pozostawało niewiadomą. Co ważne – Autor opisał to wszystko tak barwnie, tak rzeczowo, i w tak małej formie, że aż dziw, że nie jest autorem podręczników szkolnych. W tej minimalistycznej formie zawarł tak wiele informacji, nadał im tak głębokiego sensu, iż śmiało można wnioskować, iż wiele osób z tej powieści poszerzy swój zasób wiedzy o dwudziestoleciu międzywojennym. A to już nie mały wyczyn.
Mógłbym się rozpisywać o tym, w jaki sposób Goluch interpretuje losy i postawy wykreowanych postaci, a także tych prawdziwych, historycznych bohaterów. Ale nie. O tym musicie przekonać się sami. Ja w każdym razie jestem zachwycony, jako czytelnik, i jako historyk. Gdyby tacy ludzie mogli uczyć, nasza wiedza o świecie z pewnością byłaby dużo barwniejsza i sensowniejsza niż to ma miejsce. W książce podobało mi się to, że pewne rzeczy są nieuchwytne, że trzeba się domyślać. Choć momentami miałem wrażenie, że książka pisana jest pod wrażeniem przygód Jamesa Bonda, to w tym wypadku nie można mieć o to pretensji. Pisanie o historii współczesnym językiem, umieszczanie współczesnych kontekstów w przeszłości czasem ma sens. I warto się o tym przekonać, sięgając po „W tajnej służbie II Rzeczypospolitej”. Jestem pewien, że nie będziecie zawiedzeni, a książka zafascynuje każdego, który weźmie ją do ręki.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.